W którą stonę pójść?

Witam wszystkich! Czuję się zagubiona w tym całym labiryncie życia...Mam prawie 29 lat, wspaniałego męża, plany na przyszłość, ale...No właśnie od jakiś 2 lat ciągłe dylematy z życiem zawodowym odkąd zwolniłam się z pracy, nie mogę znaleźć sobie miejsca...W międzyczasie skończyłam drugi kierunek studiów, ale nie ma widoków na jakiś sensowny rozwój zawodowy...Sama już nie wiem, może czas na dziecko? Teraz być może jestem w ciąży, jeszcze nie wiem, okaże się za jakiś czas...Przede wszystkim, to brak mi motywacji i wiary w ten świat i ludzi. Czekam na wasze rady...

znalazlabym jakokolwiek prace i zaszla w ciaze. tak by miec placone skladki i zus. tak bym zrobila. serio.

Myślisz, że dziecko rozwiąże wszystkie moje dylematy?

a co doradza mąż?:)skoro masz z nim świetny kontakt na pewno rozmawiałaś już z nim na ten temat:) ... http://tnij.org/dobryprezent

zazdroszcze Ci takiego dylematu ja jestem w podobnym wieku, nie mam meza i hu..jową pracę i marzenia pomalu odchoda w daaaalllll ............ :(

nie rozwiaze, ale teraz np. dobrze ze bys miala dziecko bo i tak pewnie chcesz je miec. co jelsi teraz znajdziesz super prace? na poczatek dostaniesz umowe na 3 miechy, potem na rok umowe na czas okreslony, potem moze po roku dostaniesz umowe na czas nieokreslnony jak dobrze pojdzie. w tym czasie gdy bedzie sie roziwjala twoja kariera nie zajdziesz w ciaze bo bedzie ci troche szkoda, jelsi dopiero co wkrecilas sie w super prace. jelsi teraz najdziesz prace ot taka by miec ubezpiecznie, skladki i zus, zajdziesz w ciaze, odchowasz troszke dziecko a potem skupisz sie na karierze i pracy nie ogladajac sie za nic. potem bedziesz miala lepsza prace, poczujesz sie pewniej i moze zdecydujecie sie na 2 dziecko? nie wiem, nie jestem w twojej sytuacji i tak na 100% jej nie znam. ale mysle ze tak bym zrobila, sama piszesz ze nie mozesz teraz znalezc pracy i nie wiadomo kiedy ja znajdziesz. moze za miesiac dwa a poze za rok dwa lata. i dobrze by bylo gdybys nie zmarnowala czasu tak mi sie wydaje. ale to twoje zycie i twoje decyzje.

Mąż radzi żebym realizowała swoje plany, wspiera mnie bardzo, on ma więcej zapału do tego niż ja i to mnie przeraża...czuję się jak stara baba bez sił...

jednaśka---> no niestety każdy ma swoje dylematy, brak pracy też wcale nie jest taką błahostką...

Jeśli chodzi o dziecko, to chciałabym je mieć i to w miarę szybko...

to dzialaj:) cie

moj plan jest zly?

Może i nie jest zły, ale trochę nie w moim stylu ;). Ale masz rację znalezienie dobrej pracy by mnie uwiązało na dłużej...

:)

Może ktoś jeszcze cos napisze ;)