WKURZONA żona

Przyjechaliśmy dzisiaj do moich rodziców na tydzień i mój tata stwierdził że mój mąż może czasami zdjąć garniturek i poznosić groszek taki węgiel do piwnicy. Więc mąż z naburmuszoną miną no ale poszedł. Ja siadłam sobie i spoglądałam jak się poci i jak mu mięśnie pracują. Ale on po pewnym czasie, popatrzył się na mnie i z pyskiem ; no może byś podniosła te dupsko i mi chociaż worek trzymała noż kurde taki z niego facet że sam sobie z tym nie poradzi, typowy mieszczuch no ale dobra przytrzymałam mu ten worek ale on tak ładował że całą mnie ubrudził tym węglem, nie wspomnę że całe ręce mam brudne to jeszcze wykapał się i wszystkie ręczniki pobrudził, oczywiście naburmuszony cały czas chodzi

zmień męża na kochanka

przyda sie czasem mężowi taka szkoła zycia:)a jak malowanie urządzacie w domu to mąż cokolwiek pomaga? ... http://tnij.org/dobryprezent

nie chodzi mi o to aby go zmieniać ale może czasmi się nie zachowywać jak dzieciak

nie mówię że nie pomaga bo pomaga ale nie musi się dąsać że pomagał, ma pretensje że ja siedziałam jak księżniczka i tylko dyrygowałam ale co miałam robić, klaskać

smieszny facet, ja bym swojej dziewczynie sam zabieral worek sprzed nosa

jakiś taki staroobyczajowy koles

nie poprostu mieszka w mieście i nigdy nie pracował fizycznie, teraz niby chodzi juz i mnie zaczepia, ale się mu nie dam... wkurzył mnie :P

chlopy ze wsi sa najlepsi :P

masz faceta jak macius z klanu

Nie każdy lubi pracę fizyczną zwłaszcza u teściów. Zięć to nie jest tania siła robocza. Ty się autorko nie irytuj tylko własnie mobilizuj go do pracy.Korona mu nie spadnie, a ręczniki jutro mu pokaż, albo każ mu sie w nie ponownie wycierac. flejtuch leniwy i pracy nie nauczony.

wsi czy z miasta bo Twoj to leń śmierdzący :o Mój facet całe życie mieszkał w dużym mieście ale w domu i potrafi zrobić wszystko, napali w piecu, porąbie drewno, wniesie węgiel do piwnicy i robi wszystko sam bo uważa że to nie praca dla kobiet i ja mam inne zajęcia w domu. Naprawi wszystko, cala instalacje robil w naszym domku tez sam i nigdy nie powiedzial mi zebym ruszyla dupe i mu pomogła :o Ja gotuje obiady, piore i robie inne niezbędne pracy w domu a on ma inne obowiązki i nigdy nie odezwał sie do mnie w ten sposób :o Oboje pracujemy i szanujemy sie nawzajem a Twoj maz to jakis niedorobiony jest, ze sam z weglem sobie nie moze poradzic

za męża :( i jeszcze tak się do Ciebie odnosi? W życiu nie pozwoliłabym sobie na takie słowa od męża.

dobrze dobrze ale po co go uczyć pracy fizycznej skoro i tak jak wrócimy to w mieszkaniu węgla znosić nie będzie... a jego praca skupia się tylko na przeglądaniu akt i korzystania z kompa... nie chce aby zachowywał sie jak dzieciak, a teraz chodzi niby mnie zagaduje, bo się boi że że się obraziłam... ale może czasami się zastanowić nad zachowaniem ... i cholera jak można się wycierać w białe ręczniki

Niech ćwiczy się w pracach fizycznych, żeby Ciebie na rączkach nosił, nie węgiel przecież. Bądź obrażona, chociaz do jutra. Niech księciu nie myśli że urwał się z pierwszej lepszej bajki i jest naj, naj, naj.

o w morde jaki nieudacznik ale widziały gały co brały

powinnas mu powiedziedziec ze to cie wkurzyło i moze nastepnym razem nie bedzie mu juz az tak potrzebna twoja pomoc

Facet ktory nie potrafi nawet znieść wegla to nie material na meza, nawet jak w bloku mieszkacie. Wielki pan, biedaczek sie pobrudzil od wegla i sie wkurzyl bo musial dupe do roboty ruszyc :o Pewnie jak sie wam zarowka spali to tez wymienic nie potrafi? co to za facet? Jak ktos wyzej napisal CIOTA!

ale on chodzi na siłownie i ćwiczy, nie jest jakimś miśkiem, dba o siebie, tylko te jego dzisiejsze zachowanie to mnie po prostu rozwaliło... oczywiście powiedziałam mu że ja mam większe jaja od niego gdyż będąc dzieckiem nieraz pomagałam rodzicom..

:o

niech zacznie chodzić może na areobic albo na siłkę dla bab:P

PARANOJA - KRETYNI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie przesadzajcie, ładowaliście kiedyś groszek do worków? jeżeli robił to sam to nie da się jednocześnie sypać łopata węgla i trzymać worka... więc nic się żonie nie stało jak przytrzymała worek.... moja zona sama by podeszła i mi trzymała worek bo to nie jest żaden wysiłek, a żoneczka sobie siedzi i obserwuje i jeszcze paznokcie brudne- BIEDULKA

arek1111 ---> zgadzam się z tobą... ci ludzie to debile, chyba nigdy tego nie robili a wielcy cwaniacy

jestem kobietą i zgadzam się z tymi dwoma panami... sama jesteś leniwa skoro tyle cię to kosztowało... księżniczka się znalazła

może faktycznie troche mu pojechałam

nieroby sie kolejne odezwaly :o ruszcie sie cioty do roboty

ola8473373727 ---> a co ci się kurwa stanie jak będziesz worek trzymać aby się nie wysypało... kurwa facet załadował kilka ton węgla sam, żoneczka worek trzymała i wielkie halo bo ciota.... i jeszcze ręczniki brudne... bo ręczniki są do wycierania kobieto a nie do wystawy... to co z ciebie za kobieta skoro ich wyprać nie umiesz? nie macie pojęcia a życiu a obrażacie faceta który nie dośc że zrobił nie w swoim domu co mu kazano to jeszcze pretensje o jebany ręcznik... i kurde żona się boczy ? o co

ze do recznikow wyciera sie czyste cialo a nie ujebane od wegla?? facet sie nawet umyc nie potrafi brudas jebany :o

Tekst Twojego ojca dosłownie tak brzmiał? "Mógłbyś czasem zdjąć garniturek i poznosić węgiel"? Jakby mój ojciec się tak do swojego zięcia odezwał to nie tylko mąż, ale i ja bylibyśmy naburmuszeni... Przez to że Twój mąż pracuje w taki a nie inny sposób jest gorszy? Coś nie tak że się w garnitur ubiera? O pomoc grzecznie się prosi, a nie dogaduje komuś... Że poszedł i faktycznie robił po takim tekście to dobrze, a co do trzymania worka miał rację- sypanie do worka jest niewygodne, potrzebny jest ktoś kto trzyma, Twój ojciec pewnie miał w tym większą wprawę. Jak siedziałaś i patrzyłaś jak się męczy to trzeba było wstać i pomóc... Też do Ciebie powiedział dosłownie: "mogłabyś dupę ruszyć"? Może po tekście twojego ojca myślał że to normalny sposób komunikowania się w twojej rodzinie? Bo dla mnie to nie jest standard... Jedyne co niewłaściwego widzę to robienie burdelu w łazience, musiał się po prostu nie domyć żeby ubrudzić wszystkie ręczniki, skoro to po kąpieli było... Trzeba zwrócić uwagę, pokazać i wytłumaczyć gdzie ma brudne rzeczy wrzucać, i tyle. Robisz z igły widły, nie wiem czemu on ma się czuć winny. On się pocił i też był pewnie cały brudny, to ok, a jak Ty się ubrudziłaś to już źle? Nie wiedziałaś że jest typowym mieszczuchem? Twój ojciec taki z komputerem obcykany i pracą umysłową?