Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rosalinda-malina

odrażający wygląd skreśla szanse na wiernego faceta?

Polecane posty

Gość rosalinda-malina

czy może wręcz przeciwnie? Zwiększa szanse na wiernego mi MIMO mojego odrażającego ciała? Jestem niegruba, mam brzydkie męskie dłonie, maksymalnie odrażające stopy, nie mam biustu, mam nieładną twarz. Najbardziej wstyd mi za stopy - są super zadbane ale szerokie grube i wielkie oraz zdeformowane. Nigdy ich nikomu nie pokazałam , boję się co poczuje mój facet gdy je zobaczy...oczywiście bym mu ich z własnej woli nie pokazała, ale czuję się w obowiązku zdobyć się kiedyś na to , by nie mieć poczucia że go oszukuje! Bo gotów byłby pomyśleć, że mam je normalne, jak inne dziewczyny.... a nic z tego niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
niegruba to wada czy zaleta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda-malina
niegruba - ja uważam to za moją zaletę A reszta to niestety wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hemingway "komu bije dzwon" tam fajnie opisano kwestię kobiecej urody, lub jej braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trochę przesadzasz
koleżanko ;) wszystkie mamy kompleksy i zawsze je wyolbrzymiamy , pewnie nie jest tak źle jak piszesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
kazada potwora znajdzie swojego amatora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda-malina
Ja naprawdę jestem strasznie brzydka. W dodatku niektóre elementy są brzydkie w sposób NIESPOTYKANY - tzn. w sposób niespotykany u innych ludzi.... np. mam okrągłą twarz- policzki niesamowicie tłuste, wielką żuchwę...porażka, naprawdę... dziwię się że faceci mnie szanują oO może ze strachu że im Poczwara przywali hehe Straszny mam ryj naprawdę.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz faceta?
to ja jużnic nie rozmumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek deweloper
"dziwię się że faceci mnie szanują oO może ze strachu że im Poczwara przywali hehe Straszny mam ryj naprawdę......" Myśle, ze Twoim problemem wcale nie jest wygląd :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morello
na pewno przesadzasz... na pewnym forum czytałam o takiej babce, która pisała, jaka to ona zdeformowana, brzydka, niezgrabna... po namowie piszących pokazała swoje foto i co? :o taka ładna byla, taka zgrabna, że aż skręcało mnie z zazdrości :P wniosek? masz zaniżoną samoocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda-malina
Dziękuję za odpowiedzi. -Nie, nie mam faceta. -Boję się nie tylko tego, że trafiłabym na fetyszystę stóp (bo to byłby koniec) ale nawet na normalnego... przecież normalni faceci też chcieliby mieć kobiety o normalnych stopach a nie zdeformowanych ! -Nie powiedziałabym że to wydumany problem :( niestety - kiedy robię sobie zdjęcie z innymi osobami, wychodzi na nim kilka wymiarowych głów i jedna DYNIA -okrągły tłusty ryjek -mój... a gruba nie jestem - po prostu mam od zawsze tłustą twarz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaskaa
pokaż fotkę Twoich stóp:) zobaczymy czy mówisz prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODSWIEŻAM
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaska, przystanek
pokaż fotę, bo inaczej nic się nie zmieni w twoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sergio da silva rerum
W moim najgłębszym przekonaniu nie same stopy się liczą ale to kogo niosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaska, przystanek
o boże, rozśmieszacze z rana. :)) człowieku idź do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sergio da silva rerum
Jestem chory i właśnie pluję na pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowany Witoldzik
Wszystko zależy od tego jakie preferencje seksualne ma mężczyzna. Czy lubi naturalne blondynki, brunetki, szatynki czy też farbowane na rudo lub czarno . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej skresla szanse
na jakiegokolwiek faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda-malina
no właśnie :( skreśla :( jestem trochę załamana......... chciałabym przestać o tym myśleć ; tzn. o damsko-męskim świecie , o mężczyznach.... jestem SFRUSTROWANA (nie mylić z "zdesperowana") Sfrustrowana, bo chciałabym mieć faceta ale mój wygląd (i psychika) na to nie pozwala.... ale nie jestem zdesperowana więc nikogo nie szukam. Właściwie mam jedną dziedzinę życia wykreśloną całkowicie... tak naprawdę dopiero wtedy dowiadujemy się co się w życiu liczy i że nie mamy do tego dostępu :( Chciałabym wziąć ten problem "na klatę" czyli zmierzyć się z nim, zdystansować się !!! To jest okropnie trudne... nie wiem jak mam myśleć by być szczęśliwą mimo braku (szans na) faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buha hah ah ha hah hah ah
szansy nie ma się przez charakter. Zresztą nad wyglądem można pracować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
hmmm jennifer garner ma zdeformowane paluchy u stóp i jakoś ben affleck nie narzeka :P nie załamuj się, na pewno nie jest aż tak z tobą źle. a ci faceci o których mówisz, ci którzy cię szanują..jest wśród nich ktoś kto ci się podoba?> może skreślasz facetów bo myślisz ze absolutnie nie możesz im się podobać ale uwierz że facet będzie inaczej postrzegał ciebie niż ty sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie masz przypadkiem dysmorfii? Nie jestem pewna czy dobrze napisalam, ale osoby na to cierpiace maja skrzywiona percepcje wygladu...nie jest tak zle jak sie im wydaje, ale oni widza potwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym że nie ma sie szans przez charakter jest troche prawdy, rozejrzyj sie wokół napewno znasz brzydkie dziewczyny które mają duże powodzenie bo nadrabiają charakterem. Ja też niby nie brzydka ale no cóż jestem spokojna, nieco nieśmiała, czasem sie sobie podobam czasem nie, rzadko wychodze z domu i myśle że to główne problemy mojej samotności.Postaraj sie za dużo nie myśleć o facetach, rób swoje (praca, nauka, rodzina) a napewno sie ktoś znajdzie kto Cie zaakceptuje taką jaka jesteś ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda-malina
Jennifer Garner jest bardzo ładna... jej wadę stanowi jedynie ten koślawy jeden mały palec.(Swoją drogą dziwię się, że go pokazuje...). TO jest szczegół, pewnie udałoby sie go nawet zoperować, gdyby ona sobie zażyczyła. Stopy ma w porządku pomijając ten jeden palec. A ja mam na serio zdeformowane... olbrzymie palce , olbrzymie! zwłaszcza te pierwsze zwane "dużymi" poza tym stopy są szerokie, nie pokazuję ich od czasów podstawówki NIGDY. Chodziło o "dysmorfofobię" ? Nie mam... ja naprawdę jestem okropnie nieładna. Może nie aż tak żeby straszyć, ale żadnemu mężczyźnie się raczej nie podobam. Mój kontakt z facetami jest bardzo słaby, właściwie nie wiem co sądzą o moim charakterze, mój wygląd nie pozwala na to by poznali mnie bliżej. Z resztą sama się wycofuję, gdy tylko się porównam z ładną /piękną dziewczyną. To mnie " gasi " bardzo szybko i b. skutecznie. "W tym że nie ma sie szans przez charakter jest troche prawdy, rozejrzyj sie wokół napewno znasz brzydkie dziewczyny które mają duże powodzenie bo nadrabiają charakterem." Pewnie tak. ja nie chcę zabiegać o akceptację, chcę by faceci mnie akceptowali bez konieczności zabiegania o to. Upokarzające jest to że my -brzydkie- musimy się "łasić" do facetów by nas zauważyli....to naprawdę jest trochę upokarzające... Nie wiem jak jest z moim charakterem. Raczej faceci nie mają szans dotrzeć do niego, poznać go bo albo wcześniej odrzucają mnie za wygląd, albo ja mam takiego doła (jak np. teraz) ze wszystkich unikam.... "a ci faceci o których mówisz, ci którzy cię szanują..jest wśród nich ktoś kto ci się podoba?> może skreślasz facetów bo myślisz ze absolutnie nie możesz im się podobać ale uwierz że facet będzie inaczej postrzegał ciebie niż ty sama" Skreślam, bo myślę, że absolutnie nie mogę im się podobać. Tak, jest ktoś, kto mi się podoba.... ale fakt że on ma PIĘKNE koleżanki totalnie mnie gasi....a do tego moje mocne przekonanie "Niby dlaczego miałby woleć mnie, skoro ma wokół siebie takie piękne dziewczyny?!" - i po tej myśli mi się odechciewa.... Moje ego broni się jak może przed uczynieniem ze mnie "zapasowej" dziewczyny. Czyli takiej rezerwowej, jakby te "lepsze" olały kolegę, to dopiero wtedy kolega zainteresuje się mną. " szansy nie ma się przez charakter. Zresztą nad wyglądem można pracować " No to ja pracuję nad wyglądem... ale moje możliwości są b.ograniczone i chyba już prawie je wykorzystałam, więc niewielkie mam pole do popisu. A charakter mam zryty przez pozostałości "problemów społecznych" z czasów gimnazjum (przykre dośw. nie znikają lecz ciągną się latami) a także przez kompleksy. dzięki wszystkim za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam kolezanke, ktora mowila TO SAMO co Ty :) dokladnie - gruba twarz, papusne policzki, ogromna szczena, łapki jak facet... Dzis juz zmienila troszke zdanie o sobie- schudla 5kg i teraz jest naprawde baaaardzo szczupla, figure ma przepiekna! co prawda- ma duze rece, ale zawsze jakas bransoletke zalozy i jest ok:) zaczela chodzic na solarium - ale bardzo rzadko, tak tylko zeby nabrac kolorow (wczesniej byla naprawde trupio blada). Zapuscila brwi - ale po to, by najlepsza w miescie kosmetyczka nadala im super ksztalt :) chodzi tez na zabiegi oczyszczajace twarzy, raz na pare miesiecy - czesto robi maseczki. Zafarbowala wlosy - na ciemny, piekny braz i obciela je (wczesniej miala do pasa, teraz za ramie) Mowie Wam- inny czlowiek!!!! Wyglada po prostu PRZEPIEKNIE! Powiem Wam, ze nigdy ni euwazalam, zeby ona byla brzydka. Byla moze troszke bardziej zaniedbana. Ale kiedy tylko nadarzyla sie okazla - marudzila jaka to jest ohydna. Teraz - ma chlopaka, juz pare miesiecy, superprzystojniaka :))) Biedazcek, torche o nia zabiegal , bo ona po prostu nie wierzyla w jego dobre intencje. Radze spojrzec na siebie mniej krytycznym okiem (ona - moja kumpela- nigyd nie dala sobie tego poweidziec, zawsze wg siebie byla najbrzydsza, okropna, ohydna, oblesna i obrzydliwa). Polecam tez pare zmian w wygladzie :) ale takich ekstremalnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj wiedziałam, że po polsku to się jakoś tak długo pisze :P Ciekawe masz podejście...to co powiedziałaś, że dziwisz się, ze ona tego palca pokazuje. Może po prostu ma gdzieś to jak wygląda jej palec? Ludzie potrafią strasznie wyolbrzymiać. Mnie koleżanki kiedyś skutecznie wmówiły, że mam krzywe nogi i palce u dłoni, na tyle dobrze to zrobiły, że sama widziałam wygięte kolana i krzywe kostki, chociaż stawy z zasady nie są proste. Była to złośliwość, bo nogi mam świetne, ale z pomocą życzliwych i skłonnością do kompleksów na prawdę łatwo sobie życie udupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×