Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xYennyx

Moi rodzice niesprawiedliwie dzielą swoją miłość .

Polecane posty

Gość xYennyx

Moi rodzice bardziej kochają moją siostrę . Ja mam 20 lat , a ona jest zaledwie o rok młodsza . Ja bez problemów skończyłam liceum , zdałam maturę i prawo jazdy . Ona zaś miała problemy ze wszystkim . Ze szkołą [ co rok egzamin komisyjny ] , z maturą [ jeszcze nie pisała bo w tym roku też ma egzamin ] , z prawem jazdy [ zdała za 6 razem gdy ja zrobiłam to za 2 ] . Życie towarzyskie w czasie liceum miałam bardzo udane . Znała mnie cała szkoła , byłam lubiana , mnóstwo przyjaciół i znajomych , a w domu układało mi się okropnie . Tak było zawsze i tak jest też teraz . Moja siostra dostaje wszystko czego sobie zapragnie . Gitarę - dostała , gdy dostała gitarę to chce też stroik - dostała , nowe meble do pokoju - a jakże inaczej także dostała , nowy dywan bo stary na nowych panelach wygląda brzydko - dostała . Tymczasem ja dostaje stare przechodzone meble . Nowy dywan mama obiecała mi już rok temu i do dzisiaj mi go nie dała . Pomijając to , że kupują jej to co ona chce jest jeszcze druga kwestia . . . Rodzice kochają ją bardziej i na każdym kroku ewidentnie mi to pokazują . Ona jest kochana , ładna , mądra itd . A ja . . . Ile to już razy słyszałam , że jestem gruba , brzydka i , że do niczego się nie nadaję . Nawet podłogi nie potrafię umyć dokładnie . A moja siostra . ? Jest ofiarą . . . Bo ona ma ciężkie życie . Ja poszłam do badziewnego liceum i nauczyciele byli debilami dlatego przechodziłam z klasy do klasy a moja siostra wybrała sobie liceum gdzie nauczyciele byli surowi dlatego ma trudności . Prawo jazdy , ja zdałam szybciej bo miałam wszystko gdzieś dlatego się nie denerwowałam , a ona bidulka nerwy ją zrzarły . Mama co chwile mówi jej jak bardzo ją kocha , jaka to jest idealna i wspaniała pomimo tego , że nic nie robi [ nie sprząta , nie umje nawet naczyń , jest niechlujna , wszystko po sobie zostawia byle gdzie a ja chodzę i sprzątam bo muszę , to mój obowiązek . Kiedyś mama mi powiedziała , że muszę odpłacać to , że daje mi obiad i że mam sprzątać itd . Strasznie się z tym czuje . Przykro mi bo ja bardzo ich kocham a oni nawet nie wiedza jak mnie rania . Teraz aktualnie ocieplają dom . A wszystko po to by siostra mogła zamieszkac już na gotowym a mnie zmuszaja do wynajęcia mieszkania . Tylko ze nie mam pracy , a chcą by to moj chłopak wynajął mieszkanie . Ja też bym tego chciała uwolnić się od nich ale zwyczajnie mnie na to nie stać . Wiem że gdy będą w potrzebie moja siostra odwróci się do nich plecami ale ja też im nie pomogę . Ostatnio powiedzieli , że zbierają na ślub i wesele swojej córki . Mieli na myśli moją siostrę . Wiem , że nie zasługują ode mnie na nic . Kocham ich tylko dlatego że są moimi rodzicami ale nienawidze ich za wszystko inne . Nic dla mnie nie zrobili . Nie pomogli mi nawet wtedy g dy prosiłam ich o pomoc finansowa na studiach . Studia musiałam przerwać bo nie było mnie na nie stać . Chocbym nie wiem co robiła nigdy nie beda mnie traktowac tak jak moja siostre . Nie licze juz na to ale zawsze gdy zrobia mi przykrosc lece do pokoju i placze w poduszke . To daje mi sil na przetrwanie kolejnego dnia . To trudne oni jeszcze nie wiedza ile stracili . Modle sie tylko o to zeby kiedys zrozumieli . A zrozumieja bo moja siostre znam dobrze i kiedy ona w potrzebie powie im nie przyjda po pomoc do mnie . Ale wtedy bedzie juz za pozno nie bede chciała im pomoc . Nie bede potrafiła . A wiadomo że rodzice tez sie starzeja i potrzebuja pomocy. Jednak ja nie mam za co im dziekowac ani wynagradzac im czegos . Wiem ze to oni sprawiaja ze czuje sie niewartosciowa i nie pewna siebie . Kiedyś im to wyjdzie na złe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykle tak jest w rodzinach
dlatego ja mam tylko jedno dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszym sposobem na to jest zaciśnięcie zębów wzięcie się do pracy i pokazanie im że ich nie potrzebujesz a jak przyjdą za parę lat do ciebie po pomoc (szczególnie finansową) to im pomóż ale zanim to zrobisz powiedz jedna bardzo znaczące zdanie "że im pomożesz mimo iż ty od nich takiej pomocy nie dostałaś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lub jak przyjdzie siostra prosić o pomoc to jej powiedz że dostanie pomoc mimo iż tyle dostała od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes jeszcze mloda i wcale nie uwazam,ze powinnas sie wyprowadzac do swojego chlopaka.w tym wieku zwiazki sie szybko rozpadaja,wiec to nie ma najmniejszego sensu.musisz to olac do czasu,az sie troszke ustawisz. domyslam sie,ze teraz pracujesz?to moze idz na studia wieczorowe albo zaoczne.jednak papier zawsze pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zesrałam się w majty
trzeba było se chuja na supełek zawiązać, jak się nie potrafi traktować tak samo wszystkich dzieci :classic_cool: :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem Twoich
rodziców. Sama jak byłam dzieckiem to wydawało mi się, że rodzice nie kochają nas jednakowo /jest nas trójka rodzeństwa/, ale dziś będąc matka dwójki dzieciaków nie wyobrażam sobie kochać jedno mniej drugie bardziej, w ogóle nie wyobrażam sobie stopniowania miłości do dziecka. Jak byłam w ciąży z drugim dzieckiem, to obawiałam się, że drugiego mogę nie pokochać tak bardzo jak pierwszego, ale jak można nie kochać swojego dziecka? Nie rozumiem Twoich rodziców, dlaczego tak postępują. Może oni maja inne wymagania do każdej z Was z powodu waszych możliwości. Choć w tym wieku jesteście, że powinni traktować Was podobnie. Moim zdaniem wygląd /uroda/ nie mają znaczenia dla rodziców, tzn. nie wpływają na uczucia, na miłość rodzicielską. Miłość rodzicielska jest inna niż między kobietą a mężczyzną, gdzie w pierwszej fazie zauroczenia wygląd ma znaczenie. W miłości rodzicielskiej wygląd nie ma znaczenia. Może spokojnie porozmawiaj z mamą, ale tak bez pretensji, tylko jak dwie dorosłe kobiety i spróbuj przeanalizować swoje i ich zachowanie, może razem coś zrozumiecie. Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xYennyx
Pracy szukam ale bardzo cięzko znaleźć . Z mamą nie da się rozmawiać . . . Jak próbuję to słyszę , że to moja wina . Gdy proszę ją by traktowała mnie i siostrę tak samo to ona mówi ' to bądż taka jak ona to będę was tak samo traktować ' wtedy ja mówię ze ja nie jestem nią i ze jestem inna i nigdy sie nie zmienię dla nikogo bo jestem sobą dla siebie . I w tym problem że ona mnie takiej nie kocha. N ie udałam jej się i cała rodzina to widzi . gdy ktoś przyjezdza do nas [ kuzynki itp ] rozmawiamy o tym i wspolczuja mi bo widac to golym okiem . A jesli chodzi o mojego chłopaka . Jesteśmy razem przeszło rok . . . Chcemy wziąć słub cywilny kochamy się ale nie mamy wsparcia moich rodziców . Ani ja nie mam pracy . Ale jesli tylko bedzie okazja to zrobimy to co nam serce podpowiada . Jeszcze jedno . . . Mój chłopak od pół roku nie ma wstepu do mojego domu . Ojciec go wyrzucił [ powiedział że ma wyjść dlatego że mój chłopak pocałował mnie na ich oczach ]od tamtego momentu jeszcze bardziej sie pogorszyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×