spotykam się z facetem który jest alfonsem...

Jakieś dwa miesiące temu poznałam naprawdę fajnego mężczyznę, dość przystojny 28lat, fajny z charakteru, zaczęliśmy się spotykać, jest ok, ale gdy zapytałam czym się zajmuje, powiedział, ze jest współwłaścicielem agencji towarzyskiej... Trochę mnie to zraziło, jakoś tak dziwnie się poczułam, podoba mi się, ale to mnie jakoś zraziło do Niego, nie wiem czy dalej sie z Nim spotykać... Dziewczyny jak postąpiłybyście na moim miejscu??? :(

?

bylabym z nim

no nie wiem, mój szef- właściciel firmy kateringowej ma codziennie darmowe posiłki i chętnie z nich korzysta :P:P:P

to nie moze Ferdek jakiegos interesu ukręcic?:D

powiedzial mi, ze to traktuje tylko jak prace, a z zadna dziewczyna by sie nie przespał, za bardzo siebie szanuje.

mój szef też zarzekał się, że kiedyś uwielbiał sam gotować we własnej kuchni :P:P:P

hmmm ja bym z nim nie była, nie wierzę że nie sypia lub sypiał z nimi poza tym samo to że ma taką profesję a nie inną by mi nie odpowiadało nie daj boże jeszcze ciebei będzie chciał zatrudnić Lepiej uważaj

juz sama nie wiem...

też zależy czy szukasz stałego związku i wg bo jak to ma być krótki romans to spoko ale jak szukasz już stałej partii to nie bardzo jak byś go przedstawiła rodzince czy wg założyła z nim rodzinę? hmmm życie z alfonsem to chyba zły pomysł .... no i pewnie ludzie którzy wiedzą czym się zajmuje widząc was razem pomyślą że jesteś kolejną pracownicą Niby nie powinno się przejmować tym co myślą inni ale wiadomo plotki potrafią krzywdzić!

nawet mojej mamie nie mówiłam czym się zajmuje, powiedzialam tylko, ze prowadzi jakis interes,ale dokladnie nie wiem.

ewentualnie można powiedzieć, że jest właścicielem poradni małżeńskiej :P:P:P

siebie szanuje, ale kobiety nie bardzo...

Pewnie korzysta ze swoich podopiecznych, uwazaj aby z Ciebie z czasem nie zrobil jednej z nich... mimo ze czasem sie teraz zarzeka ze nie. Uwazaj.

.................

ryzyko jest tu jeszcze inne - styczność z tzw. światem przestępczym. Jak on popadnie w tarapaty, to nawet Ty jako ktoś jego bliski możesz być zagrożona ("potniemy policzek żyletką", "przestrzelimy kolanko"). Ja bym wiał.

fajnie masz

Jako wspolwlasciciel nie musi byc alfonsem jest po prstu biznesmanem. ;)

pewnie jego dziwki robią mu regularnie dobrze a ty za niedługo taką zostaniesz. Będziesz dawać d**y za 150 zł 8 h dziennie bzdury piszesz, on szuka dziewczyny(kiedys byl w dwoch zwiazkach), a nie pracownicy... On wie, ze ja jestem normalną porządną dziewczyną...

haha

nie spotykaj sie z nim bo cie na k***e weźmie

mozesz sobie niezlej biedy napytac, ja bym subtelnie przeszla na dystans, masz swoje lata, ale rozumu zero