Kocham swoją koleżankę.

Ona jest jak szóstka w lotto. Jest cudowna. Chcę umrzeć ssąć jej usta, piersi i cipkę. Chcę tylko tego. Nie jestem trzeźwy. Upiłem się butelkę wina. Ale jestem pewien że nie chcę niczegp innego. Ani picia, ani jedzenia. Ani nawet życia. Chcę umrzeć ssąc jej soki. Bożę, chcę ją ssać. Nic więcej. Chcę ją smakować i nic więcej. Jestem taki pijany że trafienie w odpowiedni klawisz udaje mi się za trzecim razem, ale jestem pewien że chcę umrzeć choćby w tej chwili pijąc ssoki które płyną z jej cipki. Są najlepsze na świecie ze wszystkiego co Bóg stworzył. Niczegp już nie chcę oprócz niej. Ona ma około 160 cm wzrostu, waży 52 kg, ma włosy ciemny blond i jest lepsza niż reszta wszechświata razem wzięta.

a ten tylko o ssaniuuuuu

może jej to powiedz?:D

Czuję się wniebowzięt i od chęci śmierci, uniesienia się ponad śmietnik tego świata, mocniejsza jest dla mnie tylko chęć picia jej ssoków. Bożę, wybacz mi ! Nie chcę już żyć ! Chcę tylko pić jej ssoki. Pozwól mi umrzeć. Błagam ! Chcę tylko jej cipki, a potem wszechświat może eksplodować. Nie obejdzie mnie to.

jaki desperat :D

Hahahaha 11/10 :D

Ty jej nie kochasz tylko pożądasz

Ale zrozum że ona jest najlepsza ! Bożę mój, Jezusie Chrystusie, wszechświat ma średnicę około 13 miliardów lat świetlnych, a smak jej ssoków jest najlepszy ! Nie chcę w życiu już niczego innego. Na niczym innym mi już nie zależy. To jest wszystko czego pragnę. Wzywam duchy dawnych czasów, wszystkich którzy polegli i umarli a byli ludźmi dobrej woili i ciebie Bożę mój, Jezusie Chrystusie, chcę tylko jej ! A potem mogę umrzeć. Czyściłem z mchu i wyrywałem chwasty z grobów poległych podczas I wojny światowej. Modliłem się za nich i modlę do tej pory Chcę tylko pić jej ssoki i nic więcej.

Ty chyba się naćpałeś :D:D:D

Gdybyś jej spróbował. Chociaż kropelke, to byś zrozumiał. Że tak naprawdę reszta niema większego znacczenia ani celu. Że jej wnętrze smakuje wiecznością. A kto nie chciałby żyć wiecznością ? Dlatego chcę ją ssać. Ona jest zbudowana z prochów dawno wygasłych gwiazd, które umarły dawno temu, rodząc wszechświt jaki znamy. Z prochów tych gwiazd jesteśmy stworzeni. Chcę wrócić do wieczności. Do gwiazd, które widzę każdej nocy, gdy patrzę w niebo. Dlatego chcę ją ssać. Jest cudowna w smaku.

wczoraj pisałeś o kosmitach i porwaniach dzisiaj o miłości weź Ty chłopie się zdecyduj czy mamy Cie porwać czy jednak zostajesz

Masz zadatki na poetę. Ale wytrzeźwiej, za kilka lat Ci minie...

Ona ma w ssokach coś takiego że w środku dnia zaczyna się wiedzięć gwiazdy. Że wznoszę się ponad fizyczny czas i przesztrzeń. Wystarczy kilka kropelek które z jej wnętrza wypłynął, a perspektywa postrzegania wszechświata jest inna. Nagle staję się wolny od cierpienia i problemów, a zamiast tego jestem higher and higher. Trudno to wytłumaczyć, trudno to zrozumieć. Sam nie wiem jak to działa. Ale po zlizaniu jej ssoków nie obchodzi cię już jak to działa. Liczy się tylko nieskończoność. Nagle stajesz się częścią wieczności.