Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawda jest tylko jedna

halo bezdzietni z wyboru :)

Polecane posty

Gość Ja też nie chcia lam miec dzie
dziecka, ale wpadłam. Córka ma 5 lat, moja kariera stanęła w miejscu, a na dodatek jestem samotną matką. Finanse też nie są super. Nie raz sobie odmawiam, żeby dziecku coś kupić. O kosmetykach drogich firm i zabiegach kosmetycznych mogę zapomnieć. A kiedys to wszystko miałam. Kocham córkę, ale potrafię spojrzeć prawdzie w oczy, że przegrałam życie. Na dodatek kto mnie teraz zechce z dzieciakiem ? Moje życie kręci się wokół dziecka, bo nie ma nawet nikogo , kto by się nią zajął, a ojciec dziecka sie na nas wypial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo ;) bachory sa okropne, wystarczajaco juz tych rozdartych pysków na swiecie, wiec nie zamierzam sie przyczyniac do zaglady swiata! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba masz rację
I bezdzietna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia1911
Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc w badaniach do pracy mgr- widzę, że sporo Pań się zgłosiło. Moje badania polegają na wysłaniu kwestionariusza wywiadu do chętnych osób- kwestionariusz ma 10 otwartych pytań, to Państwo decydują ile i co chcą napisać. Bardzo proszę o kontakt na maila agusia1911@wp.pl, będę mogła wysłać wtedy kwestionariusz zainteresowanym osobom. Z góry bardzo serdecznie dziękuję za kontakt:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diviannna
dla mnie kazdy kapłan to gówno i skurwiel- wiekszosckobiet to kretynki bo tak nie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diviannna
dla mnie kazdy kapłan to gówno i skurwiel -a wiekszosc kobiet to kretynki bo uwaz kaplanow za autorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat po ślubie i bez dzieci z wyboru, z wygody z braku instynktu. Ludzie oczywiście dokuczaja , domusly o nieplodnisci itp..., co mnie wnerwiaj coraz bardziej w końcu opierdziele kogos ale to tak pożądanie ! Mam to w d***e żyje tj ja chce tylko czasami sie zastanawiam czy po 40 mi sie nie odmieni jak juz bedzie za późno ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, ja równiez bezdzietna. Jak spedzacie czas ze swoimi połowkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halo halo :) również bezdzietna z wyboru :) szperam w tych tematach szukając zrozumienia. Mam 32 lata i wokół mnie same mamy. Fajnie poczytac wypowiedzi bezdzietnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham wszystkich bezdzietnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka83
Witam , ja mam 32 lata ,mąż 35 jesteśmy 7lat po slubie a razem jako para ponad 12 lat , dzieci nie mamy i jak na razie nie planujemy , ja jak miałam z 21-22lata to niby czułam instynkt , potem z wiekiem mi to coraz bardziej malało , i teraz mysle że te 10 lat temu to nie był dojrzały instynkt tylko myśl o dziecku jak o zabaweczce , którą sie bedzie ubierac przebierac czesać itd , ja tez duuuuzo sie nasłuchałam komentarzy o egoizm , że co ze mnie za kobieta ,ze nie chce facetowi , którego kocham urodzić dziecka itd najgorsze że wiekszość tych komentarzy , to słowa mojej własnej matki ..... czasem wpędza mnie to samą w poczucie winy że kurcze moze ze mną jest coś nie tak , szczególnie ze w koło same dzieci się sypią wsród znajomych i męza rodziny , piszcie śmiało pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finestra15
Jak większość tutaj - jestem BZW - i matko! Jakże mi z tym dobrze:) Mam już 39 lat i nigdy nie czułam instynktu/potrzeby. Byłam raz w ciąży, kiedy nieszczęśliwie akurat przechył szali "tych namawiających" trafił na moment mojej płodności. Nie polecam:( Gdy już otrzeźwiałam i do mnie dotarło co się dzieje, zamarłam. Na szczęście skończyło się brakiem potomka, ufff. Nie lubię dzieci, szczególnie tych małych wrzaskunów. Rozwydrzone pięciolatki też potrafią napsuć krwi. Takie koło 10 r.ż. są jeszcze do strawienia - gdyby od razu rodziły się w takim wieku, to może i bym się skusiła:) Przeraża mnie to ciągłe wybieraniemiędzy pracą i karierą, a dzieckiem. To ciągłe myślenie o jego przyszłości i ten niezauważalny moment, kiedy dziecko zaczyna być dla ciebie jedynym sensem i celem życia. Mam fajną pracę, super partnera, hobby. Jest mi dobrze. Jako egoistka czuję się spełniona. Dziewczyny, jeśli czujecie, że to nie dla Was, nie dajcie się omamić. Instynkt jedne mają, inne nie i to Wy same najlepiej czujecie, w której grupie jesteście. PS mój partner niestety ma dziecko i kiepsko to znoszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Jestem studentką II roku resocjalizacji na UR. Jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej na temat "Małżeństw bezdzietnych". Bardzo proszę o pomoc w wypełnieniu ankiety, która umożliwi mi dokonanie ważnych naukowych badań. Proszę o wiadomość mailową celem wysłania ankiety. Będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygac mi się chcę, gdy słyszę: urodzisz- zrozumiesz nas wteyd wiem, że nie chcę własne z tego powodu rodzić a jeszcze bardziej chce mi się rzygac, gdy słysze: dziecko kocham bardziej od meża nie chcę, by ktoś się mną interesował po to, by miec ze mną dzieci, w tym celu wolę kłamac, że jestem bezpłodna, by widzieć co będzie nie chcę tyć, rodzić, karmić, nie spać, chudnąć po to, by mi za to ktoś powiedzial, że dzieci kocha bardziej ode mnie, choć na początku byłam ja nie zamierzam zasilić grona bab, ktore wszystko rozumieją najlepiej, bo one rodziły...które zapewnaiją, że miłość do dzieci to jedyna najsilniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciągłe myślenie o jego przyszłości i ten niezauważalny moment, kiedy dziecko zaczyna być dla ciebie jedynym sensem i celem życia. xxx krótko i zwięźle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata po ślubie, w tym roku skończę 31 l, mąż 34. Nie chcemy dzieci, wygodnie nam. Imprezujemy, co chwilę kupuje sobie fajny ciuch, budujemy piękny dom, mamy firmę, drogie auta itd... sytuacja finansowa pozwala nam na korzystanie z życia w pełni więc po co mamy je sobie marnować jakimś obsmarkańcem? Od koleżanek i dziecioróbek w rodzinie ciąglę słyszę, że dziecko jest takie cudowne, słodkie itd... że będę żałować swojej decyzji. Raz nawet usłyszałam że jestem nienormalna i leń ze mnie (sorry ale patrząc na moje intensywne życie raczej za lenia się nie uważam). W gruncie rzeczy zazdroszczą mi fajnego życia w luksusie, zarządzania własnym czasem nie będąc zależną od jakiegoś dzieciara. Mamy pieska, którego kochamy, nie ryczy, zajmie się sam sobą... Moja bliska koleżanka zdecydowała się na dziecko w wieku 33 lat. To, co się z nią stało po porodzie to koszmar. Nie chcę tak skończyć. Z pięknej, szczupłej, umalowanej, świetnie ubranej dziewczyny, która ciągle imprezowała, podróżowała zrobiła się domatorka, ciągle chodzi w dresie, bez makijażu, z tłustymi włosami, rzuciła pracę, potrafi nie włączyć przez cały dzień telewizora i komputera siedząc na kanapie i gapiąc się kilka godzin w to swoje dziecko. Ta ciąża jej tak mózg wyprała że szok. Nie wspomnę o tym, że wygląda jak ponton. Niechce tak skończyć. I niech mi nikt nie mówi, że dziecko nie ogranicza. Jadąc na wakacje już nie pójdę sobie na drinka, nie poszaleje w klubach tyko będę się ciućkać z tym obsrańcem i lepić babki na plaży. sorry nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu jeszcze zagląda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego rozumnych jest mało
Dlaczego rozumnych jest mało, a durniów od cholery? - Podczas gdy mędrcy myślą, głupcy się rozmnażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego rozumnych jest mało
hej mam 35 lat, jestem bezdzietna z wyboru, moj towarzysz zyciowy ma dziecko z poprzedniego związku - dla mnie to jest pewien plus: taki życiowy partner mając własne dziecko nie bedzie mi truł na przyszłość ze chce mieć kolejne - jego syn dostarcza mu wystarczająco sporo problemów:-) a ja mojego narzeczonego wspieram:) więc jakaś równowaga jest:-) a powiem że dzieciak ma prawie 10 lat i potrafi napsuć krwi - chociaż młody jest mądry i wrażliwy:-) ja już tak łatwo w ciążę nie zajdę to też plus:-) i tak zajmuję sie domem jak typowa kura domowa jak młody jest u nas co 2 weekend, więc mam w pewnym sensie dwójkę dzieciaków :-) oczywiście co drugi weekend i na tyle mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego rozumnych jest mało
Ostatnio odwiedzili nas znajomi którzy mają 3 dzieci i normalnie masakracja... Za każdym razem kiedy się razem widujemy słyszę tekst że zajmę się ich najmłodszym dzieciakiem i wymienię pieluchę lub coś w tym stylu, pomijak fakt że matka lubi wystawiać cycki bez ceregieli przy stole jak goście siedzą i karmić piersią - oczywiście karmienie piersą jest normalne ale wystawiane publicznie cycków przy karmieniu zaczyna być chore a jeszcze bardziej zalatuje patologią jak karmiony publicznie przy gościach piersią niemowlak ma już zęby i chodzi i ma powyżej roku! w dodatku mamusia skarży się na zdrowie, no sorry jak będzie fizjologicznie więcej ciąż w życiu kobiety to to raczej nie wyjdzie na zdrowie!!! i właśnie się tego też obawiam, że ciąża to oczywiście nie choroba ale zdrowie i kondycja na pewno nie będzie takie jak kiedyś! i to jest ryzyko , które nie wiadomo czy będzie tego warte macierzyństwa w przyszłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego rozumnych jest mało
sorry że się udzielam w pojedynkę no ale wygadać się trzeba! długie karmienie piersią też nie jest zdrowe, znam kilka przypadków że takie karmienie piersią sprzyja długotrwałym niedoborom witaminy A i D, a jakie sa skutki niedoboru tych witamin ? polecam lekturę w sieci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz kończę 25 lat i nie wyobrażam sobie być matką. Wystarczy , że popatrzę na te matki polki męczennice i mi się odechciewa. Koleżanki ze studiów mają dzieci i non stop narzekają na brak snu i czasu. Ja się mogę wyspać, jeżdżę gdzie chce, z kim chce i dobrze mi z tym. Nie dla mnie rodzenie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo
Dnia 10.05.2015 o 00:31, Gość Bajka83 napisał:

Witam , ja mam 32 lata ,mąż 35 jesteśmy 7lat po slubie a razem jako para ponad 12 lat , dzieci nie mamy i jak na razie nie planujemy , ja jak miałam z 21-22lata to niby czułam instynkt , potem z wiekiem mi to coraz bardziej malało , i teraz mysle że te 10 lat temu to nie był dojrzały instynkt tylko myśl o dziecku jak o zabaweczce , którą sie bedzie ubierac przebierac czesać itd , ja tez duuuuzo sie nasłuchałam komentarzy o egoizm , że co ze mnie za kobieta ,ze nie chce facetowi , którego kocham urodzić dziecka itd najgorsze że wiekszość tych komentarzy , to słowa mojej własnej matki ..... czasem wpędza mnie to samą w poczucie winy że kurcze moze ze mną jest coś nie tak , szczególnie ze w koło same dzieci się sypią wsród znajomych i męza rodziny , piszcie śmiało pozdr:)

Nie wiem czy nadal tutaj zaglądasz 😉 ja mam 33 lata moj maz tyle samo. 10 lat po ślubie. Dzieci nie chcemy. Oboje. Jest nam dobrze tak jak jest. Nie myślę że jest ze mną coś nie tak ale większość dziciatych dziwi się i głupio komentuje. Tym bardziej że dzieci bardzo lubię i łatwo się z nimi zaprzyjaźniam wszyscy myślą że mój mąż nie chce a ja tak bo przecież je lubię i jestem kobietą to napewno chce hahahahhahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

całe szczęście, że wraz z wiekiem  ludzie przestają zawracać dupę dzieciakami, przestają pytać, kiedy itd

oczywiście mamroczą, jak to będę żałować kiedyś... no nie wiem, kiedy, póki co - mam 48 lat i jakoś nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×