Nie odważyłam się na ripostę i zostałam zbłaźniona;/ Czuję się jak śmieć :O

Dziś w autobusie stałam sobie grzecznie i nagle wsiadły takie 3 paniusie. Nie jakieś wypindowane tylko coś w stylu emo czy jakoś tak. Stanęły naprzeciwko mnie i się zaczęły śmiać. Nie wiedziałam że to ze mnie. Nagle rzuciły mi długopis pod nogi i powiedziały: -Ej, mogłabyś podnieść? -Nie, sama to zrób- odpowiedziałam. Nawiązała się dalsza rozmowa: -Mówię podnieś nie widzisz jaki tłok ja się nie schylę -Ja tym bardziej. (podniosła w końcu długopis i) : -Lolusiu chyba w gówno wlazłaś bo ci buty śmierdzą, albo to ty tak śmierdzisz -Odwal się dziecko (był młodsze o jakieś 3-4 lata) -Niech ludzie słysząąąą jak nasza znajoma cuchnie! Chcesz zwalić na kogoś innego a tymczasem jedzie gównem hahaha! (Ja milczałam:O Ich głupota mnie zatkała, ale przeważnie zawsze coś odpowiadam, tylko czesto wtedy bluźnię, Nie chciałam sobie przy ludziach narobić siary więc odwróciłam się od nich). Potem ja wysiadłam cała czerwona jak burak w autobusu a one pojechały dalej. Widziały moją czerwoną twarz i się śmiały. Były dumne, że takim małolatom się udało mnie zlekceważyć. Najgorsze jest to, że inni też się podśmiewywali ;/

Daj spokój, z takimi nie warto zaczynać. A ludzie pewnie się z nich śmiali. Ja napewno bym się z nich śmiała. Myślisz, że ktoś im uwierzył? Swoją drogą dziwie się skąd u ludzi tyle chamstwa i bezczelności :/

współczuję Ci ale co miałaś zrobic głupie bachory niech im pójdzie w pięty :P nie martw się ja palnęłam większą gafę :( od3 dni nie mogę spac

Najgorsze jest to, że inni też się podśmiewywali ;/] nie wierze ze jechalas autobusem pelnym emo pustakow. a teraz idz spac, moze jutro lepiej ci pojdzie

a co się stało opowiadaj? no tak, być może z nich ale zainteresowanie tą akcją było ;/ będę musiała o tym zapomnieć jakoś ;p ehh

wg mnie zachowałaś się ok! głowa do góry :D

Pieprz to. Nie warto sie przejmować, a w autobusach jedziesz z kimś kilkanaście minut i potem już więcej się nie widzicie to po co sobie głowę zawracać? Ja też żałuję że nic nie powiedziałam kiedyś (ale to inna sprawa, gościu na przystanku był niemiły i obcesowy dla starszej pani, a potem ostentacyjnie mnie w drzwiach przepuścił z wyrzutem "no czemu pani nie idzie przecież pani widzi że pani ustępuję" jaki to on niby szarmancki...do tej pory się wściekam że nic nie powiedziałam)

nie, ale np jechała grupka fajnych chłopaków którzy się dobrze przy tym bawili :O i kilka innych osób nie napisałam że wszyscy inni patrzyli na te dziewuchy z pogardą i obrzydzeniem

Kupetka, jaką jaką? :)

no chłopak do mnie powiedział, żebym poszukała kochanka a ja zamiast jakoś zareagować to nie wiem co...podkulilam ogon i zrobiłam z siebie ofiarę :( a moglam powiedzieć, że chciałabym takiego jak on:D albo coś w tym stylu i już bym miała :(

a co do emo dzieci, to u mnie w wawie w miarę kulturka jest, te nastolatki teraz grzeczniejsze, chociaż kiedys widziałam jak takie małe bydełko śmialo sie z kobiety co biegła z wózkiem inwalidzkim do busa :o zamiast pomóc śmiali sie :/ gównażeria

Grupka fajnych chłopaków???? Kretyni śmiali się z tekstów "ale jedzie gównem", i to Twoim zdaniem fajni chłopacy? Przecież to jakieś półgłówki były :o Od takich z daleka radzę! I nie przejmuj się, bo Ty zachowywałaś się jak normalny człowiek, to one zrobiły z siebie kompletne kretynki myśląc, że są taaakie cool.

ja też z wawy jestem :D na szczęście mieszkam w spokojnej okolicy uff

buhahahahahaah zaraz wyślę link do tematu ance i agnieszce. Że też taka żałosna smrodliwa kupka nam się trafiła :P

tak, zmieniłam o nich zdanie gdy tylko zaczęli się śmiać. jak widać byli fajnj dopóki się nie odezwali ;p

najlepiej ignorować

co za temat o śmeirdzącej kupce ani i agnieszki? :o haha pokażcie :P o fiołek to widze że na kafeterii jest też Wa-Wa :D miło. szkoda że w realu nie spotykam kafeterian :(

a co do starszych babek to jechałam pociągiem z warszawy i na peronie było tyle ludzi że postanowiłam pierwsza się upchać do drzwi i mi się udało, poczekałam aż ludzie wysiądą, pomagałam znosić torby. i była taka stara babka, dewotka jakaś z wielką walizą więc też postanowiłam jej pomóc znieść z tych schodów pociągowych a ona: "umm amm zostaw to! co będziesz mi za torbę ciągnąć?!" wszyscy spojrzeli wtedy na nią z politowaniem, że czemu taka bezczelna a na mnie jak na zbitego psa

Ja byłam kiedys w sklepie i tez były jakies małolaty przy drugiej kasie . Trzy były jakies takie mlode mi sie wydały. usłyszałam za plecami jakies hihoty i pryskniecia odwrociłam sie a one patrzyły sie na mnie i wytykały palcami . Nie wiem dokładnie na która czesc mojego ciała patrzyły ale mam chorobe skory i byc moze smiały się z mojej reki. bylo mi smutno i przykro zarazem . Spojrzałam się na nie i zapytałam co się dzieje w czym mają problem i z czego się śmieją i że jesli to z mojej choroby to niech sobie wyobraża jak ja w duchu smieje sie z ich głupoty . Zamurowało je a ja z podniesiona glowa poszłam

a z jakiego osiedla jesteś? ogólnie ktoś się kiedykolwiek zaczepiał na ulicy? bo ja mieszkam od niedawna w stolicy, właściwie to od studiów i jak trafiłam tam pierwszy raz to się bałam że jakiś kaptur mnie okradnie albo ktoś zaczepi itd;/ Na szczęście nic się takiego nie przytrafiło no i nie chodzę sama nigdzie xD

Shalone brawo! :) dałaś im popalić

Shalone - bardzo dobrze, raz czy drugi się takiemu pół-mózgowi głupio zrobi i sie go przez jego zachowanie upokorzy go, to potem się nauczy szacunku dla ludzi kupetka - może to i lepiej, że nie spotykasz

czemu lepiej?? ej no , tutaj zawsze siedzi milion osob z wawy, poznaje nowych ludzi to każdego pytam "kojarzysz może takie forum kafeteria?" ;) oczywiscie zawsze odpowiedz "cos tam słszałam ale nie wiem co to " :( :( ja praga północ.

ale wiecie co, takie coś że ktoś się z Was śmieje, ja to ile razy tak miałam, raz jakieś chyba przedszkolaki (dziewuchy oczywiscie :o) śmiały sie ze mnie w metrze..ale trudno, jakoś szybko zapominam, mysl sobie że jak ktos sie smieje to Ci czegos zazdrosci :P ze mnie w podstawówce sie śmiali że mam dołeczki w policzkach mi myslalam że to coś złego a teraz wszyscy mowią że to urocze

podobno staje się to, o czym myślimy

a co myslimy?

kupetka, to jak chcesz poznac kafeterianke to badz jutro w poludnie przy rondzie de gaulle'a bo i ja tam bede

no ja nie wiem, o czym ty myslisz. ja wiem o czym ja mysle :)

:D:D mam tam stać cały dzien? nie wiem czy będę bo ode mnie to kawał drogi :( ale może w niedzielę tam będę, poczekasz?

ja tam będę w południe