Byłam nad morzem iiii !!!!!!!!!!!

Bylam teraz nad morzem i nic mi nie przeszkadzalo tak jak rozpieszczone dzieciaki . to ze padalo zniose ale te dzieciaki w wieku 2-5 lat byly niedowytrzymania. wszedzie ich bylo pelno a najgorsze ze darly sie a matki i ojcowie nic. uszy bolaly. ladne pokolenie rosnie

"zapomniał wół jak cięlęciem był?"

Takie sa dzieci, a jak ci nie pasuje to siedz w domu i nie ruszaj sie nigdzie, bo wszedzie jest pelno rozwrzeszczanych dzieci.

ale nie o to chodzi. siedze w knajpie i dziecko ok 4 lat drze sie bez powodu a matka nic. nawet go nie uspokaja. troche kultury trzeba ja bym te dziecko uspokoila a nie jadla pizze delej i przeszkadzala innym. kolejne przypadki jak kobiety wozily spore dzieci w wózku ( ledwo sie miescily) 4-5 lat chyba przesada!

Też rozumiem, że dzieci płaczą i krzyczą ale tego że rodzice patrzą na to z nijakim zadowoleniem nie pojmę nigdy

Jak to dlaczego? Bo matki maja ja gdzies, to ona ma jakies pretensje. Z drugiej strony nie wyobrazam sobie nie uciszyc swojego dziecka, bo mnie tez czasem wkurwia jak krzyczy nieustannie. Ale ludzie sa rozni...

dla wielmożnej Pani wszystkie rodziny będą siedzieć w domu, dzieci w klatkę dźwiękoszczelną co by Pani wielmożna mogła sie zajebiście nad morzem bawic PORAŻKA................ zobaczymy jak będzie miała swoje dzieci, myślisz ze jak do maluszka powie badz ciszej to posłucha phi

fenia>>> twoja matka tez jest rozjechana szmata rozumiem???

Mam to samo. A najlepiej że mieszkalam w dobrym ośrodku ze spa a tam wszędzie dzieciaki. Cholerka jasna. Rezerwując liczylam na odrobinę spokoju po plaży a tu figa. Polityka ośrodka - dziecko do lat 3 za darmio bez żadnych świadceń. A dzieciaki w restauracji na śniadanu, obiedzie i kolacji. Jedzą niewiele a chalasu robią za troje. Mamusie kanapeczki , owocki pakują do wuzków. Cholerka przecież one są bez świadczeń. Atrakcje dla bachorków, lanch dla maluchów. NIe wspomne co się dzieje na basenie SPa- przedszkole.

sama mam córke 4 lata i nie jestem wrogiem ale byłam świadkiem takiej sytuacji nad morzem dwu latek goły zrobił kupe do piachu,matka jego kupe przykopała stopą zasypując piaskiem dzieciaka zaniosła do wody gdzie obok kąpali sie ludzie i obmyła mu odbyt ręką morską wodą rzygać sie chce :-O

a nie wiesz ze na krzyk najlepsza jest obojetność ? To że ty bedziesz sie drzeć na swoje dziecko nie znaczy że twoje dzieci bedą potulne

bachory są zjebane a ich rodzice jeszcze bardziej, dlatego nigdy dziecka mieć nie będę

i kto tu wymyslił beztresowe wychowanie...? klapsa w dupe a nie, później rosną takie rozwrzeszcone gnojki... :/

a ty jako dzieciak nie krzyczałeś na plaży?:)zapytaj rodziców:) ... http://tnij.org/ubraniabuty

Mi by bylo wstyd przed ludźmi i starał bym sie jakoś uspokoić dziecko bo rozumiem że każdy ma prawo do spokoju a moje dziecko to mój problem i nikt poza mna nie musi byc narażony na uciążłiwości związane z jego wychowywaniem

Dlatego nie mowie, ze ja bym swojego nie uciszala. Ale tak jak napisalam-ludzie sa rozni i roznie wychowuja swoje dzieci. Nie wierze, ze wy byliscie super grzecznymi dziecmi i pewnie nie jeden raz ktos na was tez tak samo bluzgal.

ja widze ze albo-dzieciak sie odezwac nie moze bo matka drze morde i z łapami skacze-albo w drugą stronę-bachor szaleje a matka nawet nie powie ''uspokój sie kochanie''tylko sie głupio patrzy albo w ogóle jest zajeta czym innym.ale dorosli tez nie lepsi na wakacjach zwłaszcza-mysli taki czy taka ze jest na urlopie to mu wszystko wolno.

Ja byłem nieznośny :D i dlatego dopóki nie zacząłem się zachowywac w cywilizowany sposób rodzice jeździli ze ma jedynie na działkę nad jeziorem żebym nikomu nie pierdolił urlopu. tam się mogłem drzec i rozrabiac nie przeszkadzając nikomu

Ja ponoc bylam grzeczna, ale moja cora to wcielony diabelek. Jednak wybieram sie z nia w tym roku nad morze. Nie wiem jak to bedzie, ale napewno nie bede bierna, jak bedzie sie non stop drzec. Wczoraj bylam z nia w kosciele(co sie rzadko zdarza). Byla specjana msza dla niemowlat i malych dzieci. I bylam z niej dumna, bo byla jednym z niewielu dzieci, ktore niemal cala msze przesiedzialy grzecznie w wozku.

"effy. a nie wiesz ze na krzyk najlepsza jest obojetność ? To że ty bedziesz sie drzeć na swoje dziecko nie znaczy że twoje dzieci bedą potulne " rzeczywiście pójdziesz z takim do sklepu, zacznie wrzeszczeć na cały sklep, żeby mu coś kupić, a matka ma stać obojętnie, jak ono morde drze... :/ noo...albo kupić mu to, bo bahor krzykiem może wymusić to co chce...:/ widziałam takie akcje już niejednokrotnie... Uszy pekały...

I co do pytania, czy ja jako dizecko się nie darłam... NIE - bo moja mama nie dopuszczała do takich sytuacji, przynajmniej w miejscach publicznych. Wiedziałam co wolno, a czego nie, jakie są zasady. Mama nie musiała mnie bić, ani dawać klapsów. Ale zawsze jasno stawiała sprawę, wiedziałam, czego mi nie wolno i też jakie mam prawa ---> TO jest właśnie bezstresowe wychowanie! Bo niestety większość postrzega je jako brak jakichkolwiek zasad. A tak nie jest.

bedziesz miala swoje to zobaczysz;)

Ech, wszędzie źle... Z drugiej strony, trochę rozumiem te matki - moja siostra niedawno była w podobnym wieku i też potrafiła histeryzować, drzeć się bez powodu, bo coś ją wkurzyło albo mama nie chcialą jej czegoś dać. Naszczęście jej przeszło (moze to taki wiek, coś na wzór buntu nastolatków, tylko oczywiście inaczej przebiega - bo dziecvko młodsze) ale moja rodzicielka czasem już nie miała sił jej uspokajać i dawała za wygraną - aż się przestanie drzeć. I co? tylko dlatego mają nie wychodzić z domu?. Każdy ma takie samo prawo jak ty - chcesz przebywać wsród ludzi to się przystosuj. Mi np. przeszkadza dym papierosowy, rzygać mi sie chce jak leżę na plaży albo siedzę w jakiejś knajpce a tu mi ktoś śmierdzi nad głową, ale wiem, że i tak nic na to nie poradzę.

wlasnie o to chodzi. kazde dziecko krzyczy jak jest malutkie to wiadomo ze nie rozumie ale przeciez jak ma 4-5lat i matka nie reaguje to widac ze dziecko rzadzi matka. a potem rosna takie blokersy co babcia wyrywaja torebki i wybijaja szyby na przystankach . a mamusia nic nie widzi i twierdzi : ze przeciez moj synek jest taki grzeczny

druga sprawa ktora mnie irytuje : bylam teraz we Władku: WSZEDZIE TOALETY PLATNE 2ZŁ ALBO 1ZŁ. NIE MA KNAJPY Z BEZPLATNYM SIKACZEM. DLACZEGO TYLKO WE WLADKU I NADMORSKICH KURORTACH ( NIE WIEM JAK W GORACH) SRACZE SA PLATNE? CZEMU NP W WARSZAWIE NIE MA CZEGOS TAKIEGO? JAK MY WYJEZDZAMY TO PLACIMY ZA KLOP ALE JAK CI Z POMORZA ( RESTAURATORZY) ODWIEDZAJA STOLICE TO JUZ ZA DARMO.PARANOJA

prawda. tego tez nie rozumiem. ryba drozsz niz w warszawie jak maja mniejsze koszta. a zazwyczaj ryby sprowadzaja z chin . to jest wlasnie polska!!!!!!!!!!!!!!

dla mnie też jest to niezrozumiałe, że klienci restauracji czy barów płacą za toaletę, to chyba jakas nowość w tym roku...bo w poprzednich latach będąc klientem nie płaciłam...ja w tym roku byłam w górach i też tak jest...no cóz, niektórzy beda podlewali drzewka lub murek...

rozwrzeszczane bachory to zmora wakacji,powinni je wiazac w hotelu do kaloryfera,niech sie drą,nie po to się płaci za hotel lub camping,żeby takie wredne łajzy z gburowatymi rodzicami innym przeszkadzały w odpoczynku,do gazu to gooowno!

a gdzie ty masz w warszawie w ogóle gdziekolwiek KIBEL??? z wyjątkiem stacji metra gdzie placisz 2zł? nie mowie o restauracjiach i knajpach, bo tam to jak jestes klijentem to wszedzie placisz. nawet kurwa w mc donaldzie na swietokrzyskiej jak nie pokażesz rachunku, ze kupilas czisburgera (czy inne latajstwo) to za kibel placisz. a ja ostatnio bylam nad morzem. siedzialam na plazy to przyszla rodzinka z 4 dzieci chyba... 2 takich starszych, a 2 takich ok 6 lat. jakies trąbki im to kupili cos jak wuwuzela. napierdalaja dzieci w te trąbki, a rodzice NIC, az trzeba bylo miejsce zmienic. do tej pory nie wiedzialam o co chodzi w takich topach i myslalam, ze to przesada, ale to prawda!!! rodzice nawet uwagi nie zwróca, no jak mozna dac na plazy dziecku trąbke kurwa to ja nie rozumiem!

ciekawe jak to wg prawa jest czy maja prawo pobierac oplate czy nie. brakowalo by tylko tego zeby w mcdonaldzie zrobili toalete platna!