Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MOB

jestem adoptowana POMÓŻCIE... wiem że mam brata

Polecane posty

Gość MOB

jestem adoptowana, mam 20 lat... jak byłam małym dzieckiem rozmawiano ze mną na ten temat, uświadamiając mnie, że jest taka i taka sytuacja, mówiono mi że mam też brata... którego moja matka oddała, tak samo jak ja... i nie pamiętam ale chyba jest mój młodszy brat...bardzo chcę go odnaleźć...mam adres zamieszkania w książeczce zdrowia..itp...ale wydaje mi się to wszystko dziwne, dlaczego nie zalożyli mi nowej książeczki, tylko taka z adresem zamieszkania, imieniem i nazwiskiem matki?? boję sie że jeśli pojadę tam, to okaże się a napewno tak będzie, że mojego brata tam nie ma... najgorsze jeśli on w ogóle nie wie o moim istnieniu.... z moimi rodzicami nie rozmawiam na ten temat bo jest to ciężki bardzo ciężki temat do rozmowy... :( pomóżcie..co ja mam robić ;( chcę odnaleźć brata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle mi tak....
smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
:( no cóż... przykre jest to że zawsze jak mi się ktoś pyta czy jestem jedynaczką, ja mówię że tak... a w głębi duszy wiem że ktoś jest, że może wie o mnie, że może czeka na mnie... to jest przykre... kiedyś tak często nie myślałam o nim, jak teraz.... ciekawa jestem skoro ja tak o nim myslę, czy ta matka mysli o nas..np w dniu naszych urodzin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simon and Garfunkel
chciałbym być Twoim bratem, piszesz tak uczuciowo, wrażliwa z Ciebie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
pomoże mi ktoś?????????? proszęęęę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
dziękuję za miłe słowa simon....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas wlasnie porozmawiac
ze swoimi rodzicami na ten temat, oni ci napewno pomoga i beda zawsze z Toba, beda ci caly czas podrzymywali na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakiej pomocy od nas oczekujesz? Poprostu go poszukaj, tylko mozesz byc zaskoczona bo to jakby nie patrzeć zupełne obcy czlowiek i moze byc zupełnie kimś innym niz ci sie wydaje. Daleko masz do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
rodzice mówili mi ze chcieli też zaadoptować mojego brata, ale że już coś nie poszło jak należy... i jestem tylko ja.. a on gdzieś tam... pomimo tego że mam ten adres itd... to strasznie boję się tego spotkania, tego spojrzenia w oczy... nie potrzebuję tego, ale chcąc dowiedzieć się o nim, odnaleźć go, bez tego ani rusz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
bo ja na prawdę nie mam najmniejszej ochoty jechać tam i rozmawiać z matką, po tym... daleko i nie daleko, ponad 250 km.... samochód mam, prawo jazdy też więc mogę wsiąść i pojechać.... chcialabym to w inny sposób załatwić ale nie wiem jak... tylko ta podróż mnie ratuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
bardzo bym chciala porozmawiać z rodzicami, ale wiem że dla nich to będzie bolesne, że szukam brata, jak brata, to i o matke się otrę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pojedz tam, weź ze soba najlepiej rodziców, ale dla niech to moze byc zbyt ciezkie przezycie, weź ze soba moze przyjaciółkę...bedzie ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
właśnie tak mam to rozegrać.. mam wziąć moją przyjaciółkę.... boję się tego przeżycia... jak komuś takiemu spojrzeć w oczy... ona ma 39 lat... może nie będzie aż tak źle...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
douwe egberts ja zdaje sobie świEtnie z tego sprawę, że ON może być całkiem inny niż ja myślę, ale to nie robi na mnie wrażenia, może siedzieć nawet w kryminale, ale ja czuję wewnętrzna potrzebę odnalezienia go. TO MÓJ BRAT, TAKA SAMA KREW PŁYNIE W NASZYCH ŻYŁACH... BRAT..KTOŚ BLISKI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to naturalne ze sie boisz, sam bym miał pełnego pampersa gdybym był w takiej sytacji, wez coś na uspokojenie i w droge, moze kolezanka niech prowadzi, trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
NO TAK... TYLKO TROCHĘ TO DZIWNE, ŻE w książeczce zdrowia mam te wszystkie dane...że nie zmienili mi książeczki itp... aż trudne do uwierzenia... będę musiała się zebrać... i pojechać :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak byłam małym dzieckiem rozmawiano ze mną na ten temat, uświadamiając mnie, że jest taka i taka sytuacja, mówiono mi że mam też brata" nie zmienili bo to bylo by i tak bez sensu, skoro od samego poczatku mowili ci ze jestes adoptowana, a moze zrobili to celowo wiedzac ze bedziesz i tak ich szukala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rob tego w ten sposob. Stawiasz czlowieka pod sciana, on moze nawet nie wiedziec,ze jest adoptowany! Jak juz musisz, to napisz do nniego list, pisz jak wyglada Twoja sytuacja, wyslij fotke, moze nawet z rodzicami adopcyjnymi. Daj mu czas do namyslu, umowcie sie w neutralnym miejscu, niech facet troche ochlonie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
malinka... masz rację... kurcze ja pmiętam jak przez mgłę,..ale jego też oddała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
ale jeśli pojadę...? jego nie ma przy niej... jakieeee to trudneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
i jesteśmy w kropce. ........ :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickonicko2010
może najpierw wyślij list pod ten adres z dokładnym opisem całej sytuacji?jeśli brat tam nie mieszka najwyżej list wróci ... http://tnij.org/ubraniabuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
matka mieszka.... różnie może to rozegrać ;////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
nie chcę żeby matka wiedziala gdzie mieszkam... a żeby list wrócił musze podać adres zwrotny ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenka-
A probowalas jakos przez NK, Facebooka? Jest jakas szansa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenka-
Mozna tez wynajac detektywa,ale to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
próbowałam...około rok temu jak szukałam, wyskoczyła kobieta o takim imieniu i nazwisku, z tego miasta, w tym wieku... niestety musiałam wyjść i później jak patrzyłam to już nie było takiego profilu... na nk sprawdzałam... brata też patrzyłam... niestety brak takiego... kurcze...teraz mało kto nie ma profilu na portalu społecznościowym...może ma inne dane osobowe.... :(((((((((((( i w ten sposób nie dam rady :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOB
no detektyw będzie dużo kosztował, a ja nie chcę się mieszać w takie koszta, bo sama sobie radzę finansowo, i nie chcę w to kogokolwiek mieszać finansowo... co ja mogę zrobić jeszcze...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co czasem cos wie
Możesz iść do Sądu, Wydział Rodzinny i Nieletnich w miejscowości, z której pochodzisz i poprosić o wgląd w twoje akta. To jest prawdopodobnie ten sam Sąd, w którym odbywała się też sprawa adopcyjna. Powinnaś w aktach znaleźć wywiad kuratora sądowego i inne dokumenty, mówiące o sytuacji twojej rodziny biologicznej. Dowiedz sie też, czy rodzice nie byli pozbawieni władzy rodzicielskiej wobec twojego brata także, bo wtedy i on mógł trafic do rodziny adopcyjnej, zastępczej czy w najgorszym wypadku do domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszki w miodie
w radiu Tokfm tydzien temu byla taka audycja, rozmowa z babka, ktora napisala ksiazke-reportaz z rozmow z adoptowanymi ludzmi. Prowadzila te rozmowe taka pani, dzinnikarka...Ewa Podolska, jakos tak sie nazywa. Poszukaj na stronie radia Tokfm, moze jest zapis tej audycji albo napisz do tej pani, niech Ci poda tytul tej ksiazki ...mi wylecial z glowy i sobie nie przypomne obawaim sie :( To Ci sie troche pozwoli oswoic z tematem..tam sa opisane takie sytuacje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×