jestem facetem i przeraża mnie

brak odpowiedzialności ze strony facetów w stosunku do kobiet i dzieci. To co się dzieje jest przerażające. Faceci najpierw zdobywają kobietę , potem biorą ślub , są dzieci i na końcu je opuszczają .Opuszczają je dlatego że są słabi , bez zasad i brak w nich męskości oraz dla jakiś chwil , które mieli ze swoją żoną czy partnerką wcześniej. Jeżeli decydują się na kogoś na całe życie to niech robią wszystko by w tym trwać , bo takie są zasady , mężczyznę nie poznaje się po tym jak zaczyna , a jak kończy. Jestem może staroświecki ale uważam , że obecne czasy wywołują fale rozbicia i dają temu prawo. [cześć]

po pierwsze jak facet bierze ślub to się na niego decyduje a nie ktoś decyduje za niego po drugie dzieci robi dwoje osób i skoro zaczynają współżycie muszą się z tym liczyć

Jestem facetem i chce ślubu z moją panią i co z tego, a dzieci dopiero jak bede w stanie im dać wszystko co będą chciały czyli jeszcze jakieś 4 lata jak rozwine firme :)

zgadzam sie z herr komendante wreszcie cos madrego

Znów ty debilu Wiesz co to moj facet zaczal rozmowy o slubie to on bardzo tego chcial to moj facet marzy o dziecku a ja chcialabym jeszcze poczekac takze daruj sobie te teksty bo jest masa poukladanych facetow ktorym zalezy na rodzinie i kobiety do niczego ich nie zmuszaja

Jestem kobietą i też mnie to przeraża. A raczej niepokoi. Ale jestem w stanie zrozumieć niektóre przypadki. Aby naprawić związek działania jednej strony nie wystarczą. Do tego dwojga trzeba - i czasami może zabraknąć sił i nadziei. Ale rozwodów z byle powodu nie popieram.

za 4 lata już będziesz z inną kobietą a co do tematu, to są skutki równouprawnienia kobiety przejmują rolę dotychczas męskie mężczyźni czują się zwolnieni z obowiązku bycia odpowiedzialnym decyzja o ślubie podejmowana jest pod wpływem przemijających emocji celebracja ślubów przesłania samo małżeństwo rozwody to chleb powszedni każdy ma prawo do szczęścia nie licząc się z nieszczęściem innych i tak dalej i dalej...

decyzja o ślubie podejmowana jest pod wpływem przemijających emocji celebracja ślubów przesłania samo małżeństwo rozwody to chleb powszedni --- racja.

I jeszcze jedno: zazwyczaj faceci biorą ślub dla świętego spokoju bo facetowi ślub nie jest do szczęścia potrzebny. Kobietom bardziej na tym zależy.

tego nie napisał facet

napisał facet zdziwiona?

a jak tak to respect:)

W sumie tak - co dla takiego to później znaczy, przeciez nie jemu zależało. Ale to ich nie usprawiedliwia. Degrengolada.

Druga strona medalu - facet wie, że kobieta się z nim nie rozwiedzie, więc traktuje ją jak worek treningowy, bo dlaczego nie.

ewrewrewrer decyzję o ślubie ma się podejmować bez emocji na zimno ? to nie jest jakaś pieprzona kalkulacja czy ekonomia tylko coś innego każde emocje przemijają i co z tego , mamy nic nie robić bo miną?

tego na pewno nie napisał facet, faceci tak nie gadają, chyba, że bez jajowcy:D

Właśnie tę decyzję akurat powinno się podejmować nie pod wpływem emocji. Emocje emocjami, są wazne, ale gdy już opadną, trzeba będzie z tym kimś, kogo się poślubiło, żyć. A wtedy to juz bez różowych okularów - wszystko widac jak na dłoni, każdą wadę, coraz więcej rzeczy denerwuje itp. Dlatego jestem zdania, że przed tą decyzją trzeba choć trochę pomieszkać ze sobą, by sprawdzić, czy damy radę ze sobą wytrzymać i zaakceptować przyzwyczajenia partnera.

rzeczywiście mężczyźni tzn chłopcy w dzisiejszych czasach, z młodymi dziewczętami na czele podchodza do życia bardzo beztrosko. Ale można wyczuć mężczyzn nieodpowiedzialnych nie wychodzi się za mąż po tygodniu znajomości ;) nie ma nic gorszego od mężczyzn egoistów:O

racja,racja wiele zwiazkow w dzisiejszych czasach sie rozpada ale to jest problem tak samo kobiet jak i mezczyzn niestety.Tylko,ze dzieci zwykle zostaja wlasnie z matkami(co nie znaczy,ze wszystkie zostaly porzucone) Wina lezy nie w tych mlodych ludziach tylko w ich wychowywaniu.Dzisiaj my -mlodzi ludzie w wiekszosci jestesmy nauczeni tego,ze to nam ma byc w zyciu dobrze.Ludzie nie umieja chodzic na kompromisy,nie potrafia sie dogadac,spjorzec na cos z czyjegos punktu widzenia.Nie obchodza nas zadne argumenty oprocz naszych wlasnych.Widoczny jest brak:ZAUFANIA,SZACUNKU,WYTRWALOSCI,TOLERANCJI,WIERNOSCI a czasami brak i samej milosci,bo ludzie pobieraja sie bo:dziecko w drodze,bo facet/kobieta ma kase. Milosc jak juz jest to sie ja pielegnuje,bo bez tego ona umiera.Jak sie czlowiek rodzi to ktos powinien go poinformowac,ze od tej pory zaczyna powoli umierac,zeby zdawal sobie sprawe z tego i umial swoje zycie ulozyc tak,zeby byc szczesliwym i nie krzywdzic innych:)

w zasadzie taka jedna warszawianka napisała to co i ja uważam, zgadzam się z tym co do pierwszej wypowiedzi nie jest to tylko "deomną" facetów, kobiety też potrafią porzucic i z własnymi dzieći nie mieć kontaktu chociaz nie mieści mi się to w głowie obecnie mamy czasy nastawione na konsumpcję, świat jest cholernie zmateializowany, podstawowe wartości coraz częsciej szlag trafia...przykre to ale prawdziwe...

też sie z Tobą zgadzam warszawianko:) ale ludzie tego nie pojmują , patrz jak oni chcą dla siebie, sobie... ale oni nie wiedzą co to miłość i gdy uszczęśliwia dobro tej drugiej osoby ;)

No tak, świat światem, ale to pokazuje, co jest dla kogo naprawdę ważne. Można podążać za modą i popłynąć z prądem wygodnych znajopmości albo trzymać się swoich zasad i być szczerym wobec siebie.

młode pokolenie ludzi nie szanuje tego co ma, liczy się aby mieć, nie zeby być ponadto rozwodów i rozstań jest od groma...chociaż to facetom najczęsciej odpieprza za przeproszeniem, to jednak napisze ogólnie, ludzie nie umieją docenić tego co mają, nie umieją ze sobą rozmawiać, nie umieją ze sobą współpracowac i nad sobą pracowac, nie chce im się,wiele zwiazków by przetrwało, jeśli tylko Ci faceci o których pisze autor zauwazyliby jaki mają szczęscie, ze mają dom, żonę, dzieci, wiele związków dałoby sie uratować gdyby tylko ludziom chciało się o siebie na wzajem dbac! nie raz przyczyny rozwodów są banalne, to ludzie nie chcą walczyć, a co do tych facetów jeszcze, to niestety niektórym sie przewraca w głowach, charakter? brak podstawowych zasad wyniesionych z domu? problem wychowania? przestawiona hierarchia wartości? no comments

Zgadzam się z autorem,trzeba być odpowiedzialnym.W dzisiejszym świecie liczą się tylko przyjemności,a życie to nie bajka.Nie mozna ciągle chodzić na łatwiznę.

Tego nie napisał facet.

nie bronię kobiet , kobiety też to robią ale jest ich mniej bo to one najczęściej zostają same z dzieckiem , a facet dalej baluje i nic go nie obchodzi co mówił wcześniej , jak bezideowy frajer bez honoru lewactwo i laickość oraz liberalizm bez barier mają swoją cenę

konfabulantka dobre podsumowanie:-)

kaliban a ty jesteś facet? opowiedz nam coś o facecie , chętnie przeczytamy

Wątpię, żeby ktokolwiek z jajami mógł napisać taką pierdołę. No chyba, że jesteś prawiczek - harcerzyk szukający poklasku. Tedy wszystko jasne.

A ja bym chciała żeby autor był facetem,przynajmniej jakieś pocieszenie by było że istnieje jakis odpowiedzialny na tym świecie.