Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bad mommy

Nie poznaję mojego dziecka!

Polecane posty

Gość Bad mommy

Mój syn prawie 2 letni w ostatnich dniach zmienił się w małego potworka. Wścieka się o byle co, a potem histeryzuje. Ruszać go w ogóle nie można bo jeszcze gorzej. Zakładam, że przyszedł ten sławny bunt dwulatka. I moje pytanie jest takie, czy każde dziecko to przechodzi? Mi moja mama mówi, że ani ja ani mój brat i siostra tak nie mieli. Więc o co chodzi? Czy to tylko w dzisiejszych czasach tak się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w planie mam jebanie
Klapa w dupsko i raz dwa przejdzie bunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po klapsie na pewno nie przejdzie mój starszy synio tak miał,czasami mam wrażenie że do tej pory mu tak zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bad mommy
Dzisiaj byłam z nim na spacerze i zrobił raban o mały wózeczek z lalką jakieś dziewczynki. Nie można go było oderwać a jak go oderwałam to ryk na pół parku. Czytając "mądre" porady na necie zostawiłam go z tą histerią i odeszłam kawałek pokazując, że nie obchodzą mnie jego dąsy. Jednak on niby za mną szedł ale darł się chyba z 15 minut jeszcze. W końcu wsadziłam go do wózka i tam po jakimś czasie się uspokoił. A więc "nie zwaracaj uwagi" nie zawsze się sprawdza :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona mamba
Bardzo dobrze zrobiłas! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona mamba
Tak około 3 roku życia dziecko zaczyna być coraz grzeczniejsze. Powodzenia!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Levelkaaaaaaaa
Przetrzyj dziecko majtkai swoimi o czolo 3 razy i 3 razy spluc za swoje ramie. Pomaga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Levelkaaaaaaaa
splunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marynazwawki
z tym pluciem to jest na zauroczenie, a nie bunt 2-latka przecież dziecko musi płakać, czeog się spodziewaliście?;p autorko, ja mam metodę na moją podopieczną, która niedługo kończy 2 lata: idziemy po ulicy/parku/siedzimy w domu i zaczyna się ryk o byle co bądź też kaprys. kucam przed dzieckiem, łapię je delikatnie ale zdecydowanie za ramionka, patrząc w oczy mówię głośno i wyraźnie "jak przestaniesz płakać to do mnie przyjdź" i beż żadnych czułości i innych gestów odchodzę na najbliższą ławkę/kucam pod murkiem obok/wychodzę do pokoju obok. dziecko płacze czasami 5 minut, czasami 20, czasami 40, ale w końcu przestaje i przychodzi samo:) skutkuje zdecydowanie. jak tylko płacze i widzi, że idę w jego stronę uspokaja się, bo wie, że zaraz kucnę, odmówię formułkę i pójdę:P najważniejsze to powiedzieć dziecku, czego się oczekuje i co ma robić.. bo płaczące dziecko jest w amoku i samo nie wie, co ma ze sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Musisz byc twarda i nie reagowac, tylko tlumaczyc. Nie krzyczec, ale odciagac od dzieci. Zacznie kojarzyc, ze jesli zachowuje sie nieprawidlowo, to koniec zabawy. Nie reagowac na histerie, po prostu wyjdz z pokoju. Dziecko probuje swoich sil - chce zobaczyc, na ile moze sobie pozwolic, po jakim czasie rodzic wpadnie w furie, itd. Musisz byc konsekwentna, miec twarz pokerzysty, nie denerwowac sie - bo dziecko wie pozniej, jak toba manipulowac, np. wystarczy sie rzucic na ziemie, a rodzic juz wkurzony i dziecko pozniej to wykorzystuje. Tlumaczyc, ze trzeba sie dzielic, ze nie wolno ruszac cudzych zabawek bez pozwolenia, itd. Z czasem zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bad mommy
Dzięki za pocieszenie :P. Właśnie ja go ani dotknąć nie mogę bo jeszcze gorzej histeryzuje. Widać działam na niego jak płachta na byka :D. Ale staram mu się zawsze tłumaczyć co źle robi ale czy to dociera do jego makówki to nie wiadomo ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona mamba
Sposób marynazwawki jest bardzo dobry. Robię podobnie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
Ja uczyłam podobnie jak maryna . Z tym że mała uwaga nie zostawiaj dziecka samego , najlepiej usiąść obok , tak żeby Cię widziało ale nie zwracać na niego uwagi . Taki mały "furiat" buntuje się przeciw wszystkiemu , np że piłka leci w dół a nie w górę , że skarpetka nie chce się ściągnąć . To Ty masz panować nad sytuacją bo ono jeszcze nie potrafi . Daj mu przykład jak może się sam uspokoić , powiedz że jak chce może się do Ciebie przytulić , rzucić misiem lub poduszką , podrzeć kartkę na drobne strzępy itp. Moje dziecko zawsze w takich chwilach tuli się do misia i gryzie go w nos :D Już nie rzuca klockami , nie wierzga , idzie do pokoju i kładzie się z misiem na łóżko i czeka aż się uspokoi . Ale staram się też ie dopuszczać do takich sytuacji , jak widzę na co się zanosi zmieniam temat albo pokazuje mu coś ciekawego , proponuje coś atrakcyjnego ... Jak już jest za późno wtedy mówię żeby się uspokoił i siadam obok i się nie odzywam i na niego nie patrzę . Potem tłumaczę mu że wolno się złościć , bo to nic złego ale że trzeba też umieć się uspokoić i wymieniam co może robić ... Mówię mu że ja się uspokajam tak że siadam na krześle zamykam oczy i głęboko oddycham . Po kilkunastu razach zaczęło działać i teraz mój syn biegnie do pokoju i tuli się do misia a jak nie ma misia przy sobie to tuli się do mnie lub do taty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamuśka ;)
Gdzieś czytałam, że w tym wieku resetują się jakby połaczenia nerwowe w mózgu dziecka. No więc dlatego jest takie kapryśne i samo nie wie, czego chce. Ale konsekwencja, nie dać sobie wejść na głowę i nietolerowanie takiego zachowania na pewno da jakieś efekty. Jak już mu się w głowie poukłada. Do następnego razu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
no i daj mu czas. Mój zanim załapał że musi się sam uspokoić ,mimo iż nie dostanie tego co chce to płakał jakąś godzinę . Za każdym razem było krócej . No i pamiętaj nie wolno Ci się denerwować , a jak Ci się zdarzy powiedz o tym na głos. Np jestem zdenerwowana i muszę teraz chwilkę od Ciebie odpocząć żeby się uspokoić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×