On zarywa na boku

Znam pewnego faceta i jego dziewczyne od wielu lat. On poczatkowo zwiazany byl z inna, ale zdradzil ja z obecna. Nie mieli razem wspolnych zdjec na NK, ona byla raczej skryta. Obecna dala sie latwo przekonac, ze zwiazek sie wypalil, choc ja wiem, ze do ostatnich chwil udawal przed ex zakochanego narzeczonego. Next oswiadczyl sie po paru miesiacach - nic nie wiem o przygotowaniach do slubu. Na poczatku zwiazku z nia usilnie szukal nowej kobiety. Maja mnostwo wspolnych zdjec na Fotosiku i Naszej Klasie - pocalunki, przytulanki, czule slowka. Mimo tego czesto wyjezdza bez niej na wspolne imprezy i tam bryluje wsrod kobiet. Usilnie stara sie nawiazac ze mna blizszy kontakt, oglada moj profil na NK co tydzien. Startowal do mojej najblizszej przyjaciolki. Mysle, ze jest juz przesadzone, ze nie chce byc z ta dziewczyna. Zastanawiam sie tylko, jak chce zdobyc nastepna. Przeciez wystarczy wpisac gdziekolwiek jego nazwisko i widac, ze jest w zwiazku i z kim. Jak myslicie - w jaki sposob to rozegra? A moze sa kobiety, ktorym nie przeszkadza, ze interesujacy facet ma narzeczona?

Są kobiety, którym wszystko jedno, facet wolny czy zajęty... byle by kogoś mieć...

przypomina mi to byłego mojej koleżanki, miał kilka dziewczyn jednocześnie, a mojej kumpeli mówił, że ma brata a nie miał :| to jest mały przykładzik, no takie kłamstwa wymyślał, że jak to wyszło na wierzch to głowa mała... więc... miał jedną w jednym mieście, dzwonił do mojej koleżanki i mówił że wyskoczy gdzieś ze znajomymi i że będzie jego była, no cóż, wyszło, że była to obecna, a on na obecne mówi "była" hmm... no ale miał ich sporo w ciągu 3 miesięcy spotykania się... i nie były to znajomości na poziomie gimnazjum...chociaz może teraz...a nie ważne. A niby romantyczny, zraniony, pisze wiersze, troskliwy bla bla BLA.... szuka tej jedynej...i moczy w każdej...

Hm, no tak, ale w tym przypadku nie bedzie mogl powiedziec ze to byla, bo wciaz dodaje nowe zdjecia z nia.Zastanawiam sie jak z tego wybrnie?

póżniej w mailach będzie pisał że wyjątkowo dobrze mu się z nią rozmawia... póżniej że nie ma sie komu zwierzyć z problemów w związku... a ... później... :P

nie chce cie dołowac , ale tak jebacy postępują Zalezy mu tylko na ruchaniu

tez znam taka parke. i bylam w takiej samej sytuacji jak ty. mowil mi, ze tamtej nie chce. chcial byc ze mna, ale nie chcial z tamta zerwac. UWAGA ! CHCIAL POPROBOWAC JAK TO JEST Z INNA I EWENTUALNIE GDYBY BYLO LEPIEJ NIZ Z OBECNA TO BY JA ZOSTAWIL. no cham jeden. nie chce zrywac bo jak z inna nie wyjdzie to zostanie sam.

Kurde, dziewczyny. Czy Wy w ogole potraficie czytac ze zrozumieniem? :) Nie jestem ani nie zamierzam byc jego dziewczyna, i nic z tego, ze do mnie zarywa. Nie jestem idiotka, wole nie probowac, poza tym mam faceta. Zastanawiam sie tylko, czy w obecnej sytuacji on ma szanse znalezc nowa dziewczyne, a moze to, ze sie przyznaje oficjalnie do tego zwiazku to jakis krok w kierunku jego znormalnienia (chcialby sie ustatkowac ale to flirciarstwo jest silniejsze od niego). Albo po prostu, dziewczynom w jego wieku i po przejsciach (on ma 35 lat) przestaje przeszkadzac to, ze on ma narzeczona. Lub, w ostatecznosci, moze on znajdzie sobie mezatke tym razem?

UWAGA ! CHCIAL POPROBOWAC JAK TO JEST Z INNA I EWENTUALNIE GDYBY BYLO LEPIEJ NIZ Z OBECNA TO BY JA ZOSTAWIL. O.K., a myslisz ze sie znajda jakies dziewczyny ktore chcialyby zaryzykowac cos takiego???