Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gorguś mikryzancjusz

Powstanie Warszawskie - zbrodnia AK na ludności cywilnej i mieście

Polecane posty

Gość profesor prawa
konkretnie, w pierwszym tygodniu wojny zabito kilka tysięcy Niemców, Pretekstem było rzekome ich szpiegostwo na rzecz Niemiec. Zabijano jednak też kobiety, dzieci i starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj Zulu Gula
Nie znam drugiego takiego kraju,jak Polska,żeby podniecać się i świętować przegranymi powstaniami i tysiącami ofiar,im więcej tym lepiej,bo swięto większe,chory i durny kraik,hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoologiczna
profesorze, zawsze uważałam, że nadmiar patriotyzmu może prowadzić do zbrodni ! I, że najłatwiej manipuluje sie patriotycznie urobioną młodzieżą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
Widzisz jesli dochodzilo do mordow w jakiejs tam skali tonie ma co tu wyolbrzymiac tego bo skala wielkosci z naszej strony zupelnie nie przystaje do tej ze strony Niemcow. To byla wojna, a jak to mowia gdzie drwa rabia tam wiory leca .... Natomiast jesli chodzi o kler to zgodze sie, ze kosciol katolicki jako instytucja dawno sprzeniewierzyl sie temu co glosi .... Jednak jak w kazdej duzej organizacji sa tam ludzie o radykalnych i umiarkowanych pogladach .... Z tymi drugimi da sie jakos porozumiec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polski CHE
kapitaliść wykorzystują lud pracujący jako mięso armatnie a nnarzędziem jest rozbudzane przez propagandę uczucie miłości do ojczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia de Kffiatkowski
To straszne, że Naród Polski dał się posłać na bezsensowną rzeź grupie półgłówków z AK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
profesor prawa Z jakich tajnych dokumentów doczytałeś się tych bzdur. Człowieku wróć do szkoły poszperaj w internecie. Jesteś takim małym i ograniczonym? Kto mordował w powstaniu ludność niemieckiego pochodzenia. Volksów i zdrajców zabijano. Ale były to wyroki śmierci porzedzone śledztwem i poparte dowodami. I takie rzeczy miały miejsce przed powstaniem. Nawet w tym ideologicznym serialu 4 pancerni Przymanowski oddał cześć powstańcom. Ignorancja i indolencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
Hehehe Kanal ty nawet nie wiesz do czego sie odnosisz .... Czytaj czlowieku ze zrozumieniem, bo to co robisz nazywa sie analfabetyzm wturny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesor prawa
źródło informacji podałem. Tom II jest obecnie do dostania w księganiach, choćby w Empiku. Praca Michulca nie jest w pełni profesjonalna ale autor przedstawia to o czym zawodowi historycy nie chcieli pisać - na 1600 stronach autor odkłamuje polską historię. I udowadnia coś co jest oczywiste: Polacy są tacy jak inni, a nie jacyś święci jak wmawiała Polakom sanacyjna propaganda, później propaganda komunistyczna i obecnie propaganda neosanacyjna zwana polityką historyczną. Nie muszę dodawać, że ksiązka szybko znika z półek księgarń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
Dobra ja spadam, Chcialem tylko dodac, ze dowodztwo powinno trafic pod sad wojenny za swoja nieudolnosc i bezgraniczna glupoty .... Wczesniej bywalo tak, ze jak wladca wyprawial jakiegos wodza z armia a ten ponosil kleske i powierzona mu armie wytracal trafial automatycznie pod topor .... W przypadku dowodcow powstania powinni oni przynajmnie podlegac powszechnemu obiektywnemu osadowi i ten osad powinien byc obecny w podrecznikach ..... Jesli oczywiscie nie chcemy aby glupota znajdowala u nas miejsce w przyszlosci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
Aaaa Profesor ..... jestes rzeczywiscie profesorem prawa ??? Bo mam pytanie z zupelnie innej beczki ale zwiazane z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesor prawa
nie, nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
A przynajmniej prawnikiem ? Chodzi mi o prosta rzecz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesor prawa
prawnikiem też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valdi ...
Hmmm ok ..... dzieki za szczerosc ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinoczka
w GW ciekawy artykuł o patriotyzmie: http://wyborcza.pl/1,97737,8172183,Z_pamiecia_katastrofa.html a w nim opis tego jak bzdurną wizję historii fundują nam te dupki z PiS i media.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinoczka
przede wszystkim media publiczne opanowane przez PiS !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinoczka
przytoczę fragmenty z artykułu: ""Historia Polski jest jedną z najbardziej zakłamanych historii, jakie znam" - mówił niegdyś Jerzy Giedroyc. Co miałby do powiedzenia w ostatnich latach, gdy historia zaciągnęła się "na służbę" (określenie Mariusza Janickiego i Wiesława Władyki)? A co miałby do powiedzenia w ostatnich tygodniach, gdy odmieniony Kaczyński deklarował z jednej strony odżycie "wartości i patriotyzmu", z drugiej zaś czynił przedmiotem targu te właśnie wartości, zdawało się, że dla niego święte? "Odzyskiwanie pamięci", rozpoczęte niegdyś manipulacją, instrumentalizacją i polityzacją, zakończyło się spaloną ziemią, na której najpierw dokonywano lustratorskich egzorcyzmów bądź groteskowych, rocznicowych happeningów, a w końcu zaprzeczono wszystkiemu, w co dotąd wierzono. Ale cóż - tego też chcieliśmy, gdyśmy na progu III RP tworzyli ów dyskurs bezalternatywny - z biegiem lat coraz bardziej ideowo jednorodny, nasycony fałszem. Budując na podłożu raczej mało demokratycznym, znaleźliśmy się na równi pochyłej, po której łatwo już było ześlizgnąć się na PiS-owskie dno. Tymczasem - czas to wreszcie przyznać - patriotyzm w wydaniu "Solidarności" musiał doprowadzić do PiS-u, bo jest to jego ukoronowanie, zwieńczenie i kwiat. Ba! ale dla naszej tożsamości i tradycji stanowi dziś ten kwiat zagrożenie nie mniejsze, bo równie płaskie, banalne i kłamliwe jak niegdyś komunizm. A nawet w pewnym sensie większe, bo nie pochodzące "z zewnątrz", lecz odwołujące się do polskiej tradycji, co z tego, że w jej najbardziej anachronicznej wersji. Patriotyczne papu ma zawsze w Polsce klientelę i - jak widać - w ciemno jest aprobowane przez Kościół. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadarczyn
jesteśmy narodem popierdoleńców wychowującym swoje potomstwo na popierdoleńców !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TRAGEDIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość breaveheart 2010!!!!!!!!!!!!!!
freeeeeeeeedooooooooom !!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde tych dziennikarzy
szerzących w TV głuptę narodową należy wydupczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRIOTYZM ZABIJA
szczególnie w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka podlaska
jedno jest jasne dawno już należało zamknąć kaczystów w pierdlu i rozwalić ten jebany IPN !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja patriotka
nie rozumiem dlaczego heroiczna walkę młodych wspaniałych ludzi należy deprecjonować - może to taka nasza polska cecha by krytykować wszystko i wszystkich. Jeśli negujemy swoją przeszłość to jaką przyszłość będziemy mieli? No cóż dyskusja na temat sensu Powstania Warszawkiego nie skończy się długo- ilu zwolenników tylu przeciwników. no i jeszcze jedno jaki naród takie elity (to w kwestii PiS i PO)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka podlaska
koleżanko patriotko, czytaj uważnie wpisy. Tu wszyscy wyrażają się z szacunkiem o Powstańcach, ale potępiaja decyzję wywołania Powstania. Powstanie Warszawskie nie przyniosło żadnych nic poza śmiercią około 200 000 ludzi i zniszczeniem Warszawy oraz wielu bezcennych zabytków. Powstańcy TAK, Powstanie NIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajmy ...
Andrzej Romanowski: PiS odzyskało Wawel 2010-04-21 17:03 Piszę te słowa w czwartek, 15 kwietnia, nie wiem więc, co przyniesie najbliższa niedziela - jak przebiegnie pochówek pary prezydenckiej w podziemiach katedry wawelskiej. Ale już dziś wiem jedno: zdeptano polską tradycję. Pamiętajmy: Kraków był stolicą Polski aż do rozbiorów. Był nią w sensie formalnym, bo faktycznie dwór królewski rezydował - od czasu Zygmunta III - najczęściej w Warszawie. Jednak nawet wtedy pozostał Wawel miejscem królewskich koronacji i królewskich pogrzebów. Chowano królów na Wawelu, ponieważ Kraków był stolicą. Z prezydentami rzecz ma się zupełnie inaczej. XX-wieczna Warszawa była nie tylko miejscem ich rezydencji. Była stolicą - formalną i faktyczną. Pomysł, by kolejnych prezydentów grzebać na Wawelu, byłby dziwaczny, nigdy też przez nikogo nie był rozpatrywany. Dlatego pierwszy prezydent, prof . Gabriel Narutowicz, został pochowany w Warszawie - w archikatedrze św. Jana. Otwieranie Wawelu dla Lecha Kaczyńskiego stanowi więc precedens - i to precedens groźny. Owszem, takiego otwarcia nikt nie będzie żądał dla prezydenta RP Bolesława Bieruta. Ale prezydenci na uchodźstwie - zwłaszcza prezydent czasu wojny Władysław Raczkiewicz? A jego następca August Zaleski? Lecz co zrobić z faktem nieuznawania prezydentury Zaleskiego przez większość emigracji? Czy na wawelski pochówek zasługują członkowie Rady Trzech? Dopowiedzmy jednak: czy podziemia Wawelu mają stać się cmentarzem prezydenckim? Pytania te nie są bezzasadne, skoro ma tam powstać specjalna krypta. Jak wiadomo, Wawel to także nekropolia bohaterów - leżą tu książę Józef Poniatowski, naczelnik Kościuszko, marszałek Piłsudski i gen. Sikorski. Lecz przecież już nie Adam Czartoryski, Edward Rydz-Śmigły, czy wodzowie XIX-wiecznych powstań! Czy z nimi wszystkimi może się równać albo ich przewyższać - Lech Kaczyński? Być może odpowiedź zabrzmi „tak" - i wtedy trzeba ją przyjąć z pokorą. Lecz może warto było odczekać, aż opadną emocje. Czy jednak nawet na fali emocji większość narodu rzeczywiście powiedziałaby „tak"? Czy o zdanie narodu w ogóle ktokolwiek zapytał? Jeżeli wiec do wawelskiego pogrzebu nie uprawnia ani godność prezydenta, ani status bohatera narodowego - to co uprawnia? Mówi się: uprawnia tragiczna śmierć, zgon symboliczny. Naprawdę? To przenieśmy do Krakowa Narutowicza! W 1995 r. z Białorusi do Polski przewieziono prochy Stanisława Augusta. Prawie nie rozważano możliwości jego pochówku na Wawelu. Ostatni król Polski i wielki książę Litwy, po kądzieli potomek Jagiellonów, nie był godzien Wawelu. Dlaczego więc Lech Kaczyński jest godzien? Jest jeszcze kwestia prawdy. Tyle lat słyszeliśmy od władz kościelnych, że podziemia wawelskie są już wypełnione, że żaden grób już się w nich nie zmieści. Dziś mnie, katolikowi, wypada zapytać ludzi mojego Kościoła: dlaczego nas okłamywaliście? Wszak teraz zmieści się na Wawelu nie tylko sarkofag z dwiema trumnami - tam może zostać zbudowana cała krypta! Co więcej, opinia publiczna dotąd nie wie, kto właściwie wystąpił z propozycją wawelskiego pochówku - relacje wzajemnie się wykluczają. Ktoś tu więc kłamie - po raz kolejny. Skoro sprawa jest czysta, czego, panowie, się wstydzicie? Wzgląd ostatni to pochówek Kaczyńskiego razem z żoną. Usłyszałem opinię, że w świetle tragicznej śmierci obojga jest to argument nieprzyzwoity. A jednak muszę go podtrzymać. Bo Wawel nie jest dla żon! Oczywiście, poza królowymi - na Wawelu mieszkającymi, na Wawelu koronowanymi... Po stuleciach nikt, poza historykami, nie będzie pamiętał okoliczności śmierci Marii Kaczyńskiej, pozostanie natomiast jej sarkofag, nadający jej status królewskości. Jest to - czy nie jest przesada? Decyzja kard. Dziwisza każe też zadać pytanie dziś może najważniejsze: o charakter stosunków Kościół-państwo. Co w sprawie pogrzebu głowy państwa miała do powiedzenia obecna głowa państwa, którą na mocy konstytucji jest marszałek Sejmu? Co w sprawie pogrzebu miał do powiedzenia rząd? Ma wiec być w Polsce tak, że prezydent chowany jest na mocy porozumienia rodziny z Kościołem? Państwu do tego nic? Czyli na przyszłość to Kościół rzymskokatolicki ma dzielić prezydentów na godnych i niegodnych Wawelu, na równych i równiejszych? I to ma być norma w Polsce - z jej tradycjami tolerancji? Przy tym decyzja ta każe zapytać o... samego kardynała. Dotąd obserwowaliśmy w Krakowie jego akceptację dla kolejnych aktów czci dla Jana Pawła II. Po ludzku można to zrozumieć. Gorzej - zrozumieć po krakowsku. Wszak te niezliczone pomniki zmarłego papieża niszczyły ukształtowaną przez stulecia przestrzeń architektoniczną naszego miasta. Spójrzmy, jak dziś wygląda Skałka. Jakie jest wejście do wawelskiej katedry. Jak na placu św. Marii Magdaleny prezentuje się pomnik Piotra Skargi. Za te akty dewastacji kard. Dziwisz, rządca archidiecezji, ponosi oczywistą odpowiedzialność. Dziś, jeżeli pochówek dokonał się rzeczywiście na mocy porozumienia kardynała z rodziną, to obie strony zgrzeszyły pychą. Przecież by na Wawelu zbudować zapowiadaną kryptę prezydencką, trzeba rozkuć ścianę, otworzyć nową przestrzeń, przeprowadzić gigantyczne prace budowlane... Właściwie jakim prawem? I co w tej sprawie będzie miał do powiedzenia wojewódzki konserwator zabytków? Może jednak nic - w dzisiejszej Polsce strach się narażać Kościołowi... Gdy w 1937 r. abp Adam Sapieha samowolnie przeniósł trumnę Piłsudskiego z krypty św. Leonarda pod wieżę Srebrnych Dzwonów, w kraju zawrzało. Na manifestacjach niesiono transparenty z napisem „Sapieha do Berezy!", a rząd Sławoja Składkowskiego natychmiast podał się do dymisji. Dziś państwo abdykowało, znikło - stało się przybudówką Kościoła. Czy o to nam chodziło, gdyśmy walczyli o niepodległość? Szkoda więc też naszej żałoby. Naszych nieprzespanych nocy, naszych łez. Naszego warowania pod Pałacem Prezydenckim. Naszych modlitw. Przecież to właśnie przez tę żałobę, przez nasze współczucie i smutek zostaliśmy - wszyscy bez wyjątku! - włączeni w kampanię PiS. Zapisano nas do Ogólnonarodowego Komitetu Poparcia Prezydentury Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego - rozumiem. Dla tej Wielkiej Sprawy warto było zdeptać tradycję. Warto było naruszyć przestrzeń polskiej Akropolis. Pozostają pytania ostatnie już, zasadnicze. Czy tak grać wolno? Czy taka winna być rola Kościoła? I taka rola tych, którzy od tak już dawna uważają się za państwowców? Andrzej Romanowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja patriotka
jeśli pisezmy że powstanie nie miało sensu to i walka powstańców była pozbawiona sensu. Powatanie było jedyną szansą na przejęcie władzy w powojennej Polsce przez rząd emigracyjny, na uniknięcie zależności od ZSRR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagurado
wiedziałem od początku że dziwisz to bezmózga dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka podlaska
ale tak jest parwda o powstaniu warszawskim ... ono było niepotrzebną daniną krwi, którą zaordynowało Narodowi kilku głuptasów. Podobnie było z bezsensownym powstaniem styczniowym. Dziwne natomiast jak mało w Polsce się czci sensowne powstanie wielkopolskie, czy choćby śląskie. To jest groźne, że każe nam się sławić poswtania bezsensowne i pomija te sensowne. \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagurado
patriotko, o tym jak będzie wyglądać Europa po II WŚ zadacydowano w 1943 roku w Teheranie. Pożniej alianci wielokrotnie ostrzegali elity polskie przed wywoływaniem powstania w warszawie. W tym świetle pwstanie było jawna głupotą, niepotrzebnym przelewem krwi setek tysięcy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×