Przegrałam swoje życie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam 23 lata skończyłam licencjat i nic brak pracy chłopaka aby robota w polu a jak nie mam co robić w polu to nie mogę siedzieć bezczynnie w domu bo starzy się drą że taka duża dziwa i siedzi w domu a jak zacznie się robota w polu to i córciu i wszystko ok Płakać mi się chcę jak pomyśle sobie o koleżankach które planują ślub czy wypad nad jakieś wakacje byle gdzie Dobrze że mam internet bo chyba bym ze sobą skończyła Nikt chyba nie ma tak jak ja Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to czy przegrałaś możesz ocenić za jakieś 50 lat ;p znajdź pracę i faceta i będzie o wiele lepiej ;)

Wyjedz w pierony za granice. Ja od czterech lat w UK. Studia, praca, chlopak, wakacje, wszysko mam, co mi potrzebne.

A jakie studia robiłaś?

PedagogikeE resocjalizacyjna ale kto mi da pieniądze żebym pojechała na studia Ja jak dostane pieniądze od starych to jak sobie coś kupię to muszę chodzić w tym chociaż rok to pózniej dają mi bo w tym co chodzę wygląda na stare

Praca lekka, dobrze płatna, chłopak przystojny Murzyn z dużym przyrodzeniem- Jednym slowem żyć nie umierać.

I po tym nie masz roboty? Mnie po pierwszym roku na kuratora społ. skierowali a teraz pracuje w policji...

PedagogikeE resocjalizacyjna ale kto mi da pieniądze żebym pojechała za granicę Ja jak dostane pieniądze od starych to jak sobie coś kupię to muszę chodzić w tym chociaż rok to pózniej dają mi bo w tym co chodzę wygląda na stare

Podszywie, inteligentnie, mysle, ze pare osób daloby sie zlapac, bo w sumie wszystko prawda, oprócz kolory skóry chlopaka.

Jestem po pracy socjalnej w podobnej sytuacji jak ty Teraz staram się o staż, a jak go nie dostane lub jak skończę to postaram sie za granicę wyjechać. Tam spokojnie w trzy lata sie na magisterkę dwuletnią uciuła.A potem zobaczymy. Nie załamuj się tylko postaraj coś zrobić i ciesz się tym co masz. Inni mają gorzej, uwierz. Ciężko chorują, maja na utzrymaniu 5tkę dzieci. A lepiej nie mieć chłopaka niz mieć za chłopaka niedojrzałego i kłamliwego gówniarza :) Wiem, bo sprawdziłam :D

Poza tym, cholera, jesteśmy młode, wolne i piękne!!!!!!!!!!! ;) Jak możesz mówić, że przegrałaś życie, chociaż właściwie, jeszcze go nawet dobrze nie zaczęłaś!

bytność na tym forum oznacza przegranie życia. Nie ważne ile zarabiasz, nie ważne skąd pochodzisz, wszyscy na kafeterii to wykolejeńcy życiowi, tacy których spoleczeństwo odstawiło na boczny tor :D

Ale na mgr to ja mogę iść bo starzy mi dadzą ale za to ojciec będzie mi gadał 2 lata że mi daję na studia itp. Jak się stąd wyrwać Mam już odrobiony pół roczny staż i na tym koniec aby robić w tym polu i spędzać wieczory przed tv i słuchać jak ojciec przyjdzie pijany wszystkich wyzwisk na mnie na mojego brata który z nami nie mieszka

i się wyptowadzić

To szukaj pracy za granicą! Mnie też to pewnie w końcu czeka. A wyprowadzanie się na łaskę chłopaka i bycie zależnym potem od niego i od związku z nim to też wcale nie jest najlepsze rozwiązanie