CO WY NA TO? RZUCIŁAM NARZECZONEGO

Mam 27 lat, wczoraj w końcu odważyłam się rzucić narzeczonego, bo był agresywny i zdradzał mnie pieprzony ciul na każdym kroku. Jutro obetnę włosy i kupie sukienkę. Wyślę CV i za miesiąc, dwa wyprowadzę się do wrocławia - na drugi koniec polski! Jestem tak naładowana że mogabym obalić ziemie w gruzy a potem sama ją poskładać na nowo! :D:D:D

Fajnie :)

To tylko pogratulować odwagi i chęci zmian. Ja nie mam ochoty na nic, zwłaszcza na radykalne zmiany w życiu, choć nie do końca mi się ono podoba.

gratuluje, mysle o tym samym, do slubu pol roku....

dzięki :D Mnie się też nie chciało. Tkwiłam w stagnacji od kiedy skończyłam studia czyli ile 3 lata, a przedtem moje życie wyglądało tak samo tylko że studiowałam zamiast pracowałam. Siedziałam wczoraj na przeciwko niego, patrzyłam na niego i mojej głowie wiem że to brzmi idiotycznie pojawił się ten normalnie czyjś głos 'on ci zrujnuje życie', i pomyślałam że przecież już zrujnował teraz już za późno a potem pomyślalam nie bądź idiotką jeszcze nic nie zrujnowała jeszcze możesz sobie wszystko ułożyć! I samo wyszło samo wyszło: zostawiam cię. Wściekł się naturalnie zaczął swój atak złości wyzywał mnie nieprzeciętnie, tylko się do niego uśmiechnęłam powiedziałam 'miło było' i wyszłam. Aaahahahahahaha jaka ja jestem szcześliwa!!!!!!!!!!!

Gratuluję :D

w pierwszej chwili pojawila sie mysl "jedna madra" ale szybko zostala stlumiona przez "z kims takim tyle czasu...? :o" :D

no to ewidentnie wypalilo sie ucxzucie z twojej strony, u mnie jest to troche skomplikowane, wiem ze strasznie sie roznimy od siebie, kompromis to podstawa naszego zwiazku tyle ze czasem mam dosc, mysle ze byloby latwiej gdybym byla z kims podobnym do mnie charakterem, ja i narzeczony to naprawde dwie rozne planety i tylko nie wiem ile mam jeszcze sil na te kompromisy...ech kocham go

parole, parole ...... a dlaczego dpiero teraz sukienkę chcesz kupić, czy dopiero teraz dogrzało w zadek albo bąble na nogach powstały z powodu łażenia w dżinsach ? włosów nie obcinaj, totalna głupota aby się ogolić na łyso lub na zapałlkę , chyba że planujesz perukę zakładać pogoniłaś jego to już nie wróci ale czy to jest koniec świata /

aaah tyle czasu :P Ziemia kręci się tylko do przodu na szczęście, więc to już nie ważne ile czasu. Wróciłam do rodziców, dziś mój brat poszedł po moje rzeczy, podobno też się tam nieźle pokłócili. Moja mama chodzi po ścianach i tylko płacze "tu już wszystko gotowe do ślubu, przecież taki fajny chłopak", tata to mi się zdaje zadowolony. Panienko... a może sobie poprostu zróbcie przerwę? Wyjedź gdzieś sama, przemyślisz, zobaczysz.

nooo, od wieków nie nosiłam nic sexi, nie krytykujcie, poprostu byłam w takim pasywnym podejściu do siebie i wszystkiego że nie mogłam no. A włosy chcę obciąć bo już nie mogę patrzeć na te długie kudły, zawsze chciałam mieć taką fajną fryzurkę, ale maruś kochany zawsze tak lubił długie włosy u dziewczyn. Nie na zapałkę no coś ty, na takie do połowy szyi.

podziwiam Cie dziewczyno:) gratuluję.

dziękuję :D Nie ma co podziwiać, to nie ja, coś we mnie chyba wlazło :D

ok! Trzymajcie się pozytywnie i radośnie. Nie spałam już chyba z 40 godzin, czas się zdrzemnąć. Skoro chce rzucić tą prace, to muszę pod koniec odejść z klasą a nie spóźniać się z powodu zaspania! Hehe teraz już wszystko będzie dobrze :D PAAAAAAAAAAAA