babski problem

dziewczyny czy Wy tez przed miesiaczka i w pierwszy dzien wpiertalacie wszsytko co Wam wpadnie w rece??? czy tylko ja mam odchyly? jako typowa kobieta cale zycie jestem na mniej lub bardziej skomplikowanej diecie i o ile w "normalne "dni sie jej trzymam i nie mam z tym jakiegos problemu to przez jakies 3-4 dni wariuje....tak ze dwa dni przed okresem zjadam to co jadalne widze... dzisiaj np pierwszy dzien miesciazki i zjadlam chleb ze smalcem plus ogorek kisz... dwa kabanosy racucha z jablkami dwa michaszki rogalika z nutella normalnie za caly dzien zjadam polowe!!!!!

Pare dni przed jem wiecej ale tez nie rzucam sie na jedzenie. Mysle ze wszystko w granicach normy ;) Nie jestem na diecie :)

ja przed i w trakcie miesiaczki wogole nie mam ochoty na jedzenie , ale moja siostra ma ten sam problem co ty

Mam identycznie, i nie umiem sie powstrzymac ;p

czyli nie jestem jakims odosobnionym przypadkiem bo juz myslalam,ze tak;) i czasami az mi nie dobrze tak namieszam ...dobrze ,ze to tylko dwa trzy dni:D wtedy tez nawet na wage nie staje coby sie nie zalamac :D

tak:) ja wlasnie spenetrowalam lodowke i az mi niedobrze leeee

Ja wpierdalam wszystko co słodkie :O Inne jedzenie może nie istnieć.

ja się obżeram w trakcie owulacji, potrafię pochłonąć słoik czekolady do smarowania kanapek za jednym posiedzeniem :D

niestety ....ten sam problem ...;)