W jakim wieku poslac dziecko na kurs angielskiego?

Tak 4 lata mozna juz puscic zeby sie uczylo? Bo szkoda zeby stracilo szanse i bylo glabem na cale zycie

a to nie wiesz, że w szkołach już od pięciolatków uczą ?

cztery lata to chyba za małe. zresztą przecież niedługo chyba będziesz je wysyłać do przedszkola to tam pewnie są jakieś zajęcia językowe

Wiesz, najlepiej puszczaj w domu filmy w angielskiej wersji językowej. Wtedy samo będzie chciało się uczyć i jednocześnie będzie się uczyło od razu współczesnego angielskiego (zdominowanego przez dialekt amerykański).

Im wcześniej tym lepiej. Małe dzieci mają naturalną zdolność wchłaniania nowych słów, bez znaczenia jest to, w jakim języku. Z wiekiem tracimy tę zdolność. Ja bym się nie przejmowała, że dziecko ma 4 lata, ważne tylko, żeby te kursy czy zajęcia były dostosowane do jego wieku.

4 latka można już posłać, ale koniecznie upewnij się, że mu się na zajęciach podoba bo inaczej i tak się nie nauczy :)

Oczywiście nic nie zastąpi profesjonalnych lekcji w szkole, ale w szkole niestety nie uczą wielu współcześnie używanych wyrażeń i zwrotów. Np. słów "wanna", "gotta", "gonna", które są typowe dla dialektu amerykańskiego. Czy też zwrotów typu "What's up ?", "Are we cool ?", "Are you fucking with me ?".

Czy was kompletnie powalilo trendy rodzice . a sama umiesz angielski? pewnie nie i dlatego dzieciaka chcesz katowac. Naczytala sie pewnie super madrych ksiazek o edukacji i mysli ze jest super inteligentna. Takie dziecko na jaki kurs dziewczyno? W tym wieku to co najwyzej mozesz sie z nim bawic a jak umiesz to do niego mowic po angielsku a nie na kursy wysylac...

no nie wiem, ja tam teraz trochę żałuję że mnie rodzice wcześniej nie posyłali na jakieś kursy, teraz mam 19 lat i chodzę na dodatkowy kurs do speak up bo to co w szkole mi nie wystarcza żeby wyrobić jakiś porządny certyfikat

Ale czterolatek jest jeszcze za maly na kursy....

Myślę, że 4 lata, to taki odpowiedni czas do tego, żeby zacząć wprowadzać angielski już tak na poważnie - tzn. jakaś nauka słówek. piosenek itd. No nie jestem ekspertem, ale dzieci już w wieku przedszkolnym chodzą na różne kursy. Axon organizuje kursy dla najmłodszych, podczas których dzieciaki mogą pośpiewać w karaoke, pograć w gry - wszystko rzecz jasna po angielsku.

Moja przyjaciółka uczy w przedszkolu angielskiego.I jej zdaniem 4-latki najgorzej sie uczą. To jest tak że 3-latki łapią szybciutko,w wieku 4 lat nic do nich nie dociera a potem 5-latki znów uczą sie świetnie.

jakieś KiDs Tv itp

Okolo 5 lat to dobry czas na rozpoczecie nauki jezyka. Nie mozesz miec jednak zbyt duzych wymagan co do efektow, dlatego ze dzeci do ok.8 roku zycia zapamietuja bardzo duzo slow, jednak sa za male by rozumiec reguly gramatyczne. Dlatego dziecko nie bedzie umialo zbudowac zdania po angielsku( chyba ze nauczy sie go na pamiec). Jednak duzo badan pokazalo ze dzieci ktore wczesnie zaczynaja nauke jezykow obcych, w przyszlosci latwiej sie ucza i to nie tylko jezykow.

Kurs wydaje mi się najlepszym pomysłem w wieku lat 5 czy 6, ale wcześniej można samemu z dzieckiem pracować i osłuchiwać je z językiem angielskim. Wiem, że Axon wydał ciekawą książkę, która może skutecznie pomóc w nauce języka obcego takich szkrabów. Im wcześniej zacznie zapoznawać się z tym językiem, tym lepiej.

wydaje mi sie, ze takim odpowiednim wiekiem sa okolice podstawowki, 10-11 lat. pamietam, że ja tak zaczynalam przygode z angielskiem :) spokojnie, bez napinki w stylu wyscigu szczurow. pozniej, jakos w polowie gimnazjum, pojawil sie speak up i nauka ruszyla pelna para :) certyfikaty zdobywalam dzieki nim bez problemu :D

ale po co osobny kurs angielskiego? Nie masz takiej możliwości w przedszkolu? U nas w www.promyk.szczecin.pl, dzieci mają angielski codziennie i myślę że w takim wieku tyle wystarczy. Jak zaczniesz za bardzo naciskać to możesz tylko malucha zniechęcić.

Jeśli chodzi o rozpoczęcie nauki języka angielskiego przez moją córkę to było to w wieku 5 lat. Zapisałyśmy się zupełnie przez przypadek do szkoły Baby English Center http://babyenglishcenter.pl/ i uważam, że był to strzał w dziesiątkę. Zajęcia te bardzo przypasowały mojej córce, głównie chodziło mi o to, żeby miała kontakt z rówieśnikami, ale przyznam szczerze, że już po kilku zajęciach zauważyłam efekty nauki. Moja Lila znała już kilka prostych słów tym języku i bardzo chętnie opowiadała nam co ogólnie dzieje sie na zajęciach.

Myślę, że od najmłodszych lat można już wprowadzać język angielski w formie zabawy. Im wcześniej tym lepiej. Mój syn poszedł na zajęcia języka angielskiego do szkoły www.instytutenter.pl już w wieku 5 lat choć wiem, że chodzą tam także młodsze dzieci.