Czemu kobietą tak spieszno do śluby???Czyżby bały sie samotności

Ostatnio zastanawiam sie z czego to wynika czy z naszej mentalności???Czy z tego że panicznie boimy się byc sami??a jak juz zaciągniemy do ołtarza to czujemy wewnetrzny spokój...a sam slub?To jakąśporazka??Czemu robimy to dla ludzi a nie dla nas samych??Czemu nie przezywamy tego dnia we dwoje,że to jest najważniejszy dzień dla Nas,a nie myslimy:"Boże jak ja wyglądam,Co ludzie powiedzą"Zapraszamy mase ludzi w ktorej wiekszosci widzielismy raz w zyciu??To chyba po prostu polska mentalność...

panuje szał na szybki slub

ja tam sie nie spiesze:) a mam 23 lata na karku:)

je koleżanki juz sa mezatkami.smutnymi mezatkami...mam 25 lat

Wiesz to chyba ma związek z tym, że ślub daje jakieś poczucie bezpieczeństwa, coś w stylu dowodu na to, że dana osoba chce z nami być i jest na to zdecydowana, że nie dopuszcza myśli o rozstaniu (mimo że wiadomo - rozwody się zdarzają), że chce być tylko nasza i żebyśmy my były tylko jego :) Udowodnienie tego, że traktuje się nas poważnie, a nie jak przechodnią znajomość, którą można łatwo skończyć :) Ale nie tylko kobiety tak mają - jak ostatnio powiedziałam mojemu że na ślub to z 4 lata poczekamy, był wielki bulwers i zdziwienie, że długo ;)

Dziwne.Ja jestem z facetem rok.mimo to że go kocham i chce byc z nim.Na slub mam zamiar poczekac gdzies jeszcze z 3 lata.Muszepoznać go,muszę nauczyc sie z nim zyc,bo każdy z nas ma jakies swoje odbicia

Wydaje mi się, że większość kobiet po roku nie chce ślubu, więc nie jesteś wyjątkiem. Ślub to furtka do budowania czegoś naprawdę wspólnego, chociażby ze względów prawnych, ale także emocjonalnych. Jest on w pewnym sensie symbolem porządku, spokoju. Nie uważam, że chodzi o samotność, ale o ustatkowanie. Kobiety z natury nie lubią wszelkiego bałaganu- tak więc nie lubią rodzić dzieci bez męża, budować domu bez męża (finanse) itd... No i wcześniej wspomniane bezpieczeństwo. Męża odbiera się jako opiekuna na pewno lepiej niż "chłopaka/faceta", bo gdzieś w głębi da się odczuć, że to w pewnym sensie obce jest. I mówię tu o porządnych i poważnych facetach, a nie jakichś bawidamkach, co im w głowie tylko szaleństwo.

są takie kobiety, co im się zamarzy "słitaśny" ślub na kilkaset gości, gdyż podpatrzyły u swoich koleżanek fotografie ślubne, atmosferę weselną, romantyczną parę młodą... a potem "oh mi też się marzy coś takiego, namówię mojego Staszka na ślub!".

komu spieszno? :P

KobietOM - skoro już piszesz w liczbie mnogiej. ŚlubU.

Nieprawda ;-p Znam mnóstwo par i w 90% to mężczyźni od razu widzą wspólną przyszłość, dom, drzewo i syna. Kobietom do tego o wiele dalej ;-)

a co jak facetowi sie spieszy do slubu,to tez ze sie boi samotnosci?przestancie robic z kobiet jakies desperatki,

okreslonego wieku.Gdy ma dzieci, chce dla nich stabilizacji, gwarancji najpelniejszego zabezpieczenia. Facet zawsze zdązy zostac ojcem. To czysta biologia.

bo są nienormalne!!!!!!!!!!!!!!!! i tyle w temacie

Nie czemu, tylko DLACZEGO i nie kobietą - bo to liczba pojedyncza, tylko KOBIETOM

Bo tak jak ktos juz wczesniej napisal slub jest jednym z dowodow na to ze partner traktuje nas powaznie, ze nie jestesmy ktoras z kolei laska, nastepnym przystankiem w drodze do znalezienia tej jedynej. Owszem, po roku znajomosci to normalne ze chcesz jeszcze poznac swojego faceta i nie jestes w tym odosobniona. Ale kiedy chodzisz z kims 3 lata,5 itd. chcesz zeby ten zwiazek poszedl dalej. Faceci boja sie slubow,odpowiedzialnosci. Ja znam moze dwoch ktorzy maja wieksze cisnienie niz dziewczyna na slub.Reszta to tchorze ktore boja sie powaznych zwiazkow. Ja sie nie dziwie kobietom ze po kilku wspolnie spedzonych latach chca wiedziec dokad ten zwiazek zmierza. Nie mowie ze od razu trzeba sie zenic,ale sama swiadomosc ze facet o tym mysli i planuje swoja przyszlosc ze swoja dziewczyna jest juz sygnalem ze jest dla niego kims wyjatkowym.

hmm mi nie jest spieszno, tak naprawde to z jednej strony sie boje... ale slubu