pytanie do pań o kobiecą antykoncepcje.

Moja partnerka załozyła sobie wkładkę tzw. mirenę ażeby nie zajść w ciążę, bo nie chcemy więcej dzieci. do tego za każdym razem mużę używać prezerwatywy i zawsze "przypomina" mi, żebym wyciągnął przed wytryskiem w razie peknięcia gumki. Obecnie okres jej się spóźnia 2 tygodnie, ma objawy ciążowe i szaleje, że jest w ciąży. Moim zdaniem ciąża jest wykluczona. Czy nie wystarczy sama ta wkładka, żeby żona była dobrze zabezpieczona przed ciążą? Jak to jest z tą skuteczności?

Wkladka ma podobne dzialanie do spirali czyli jej skutecznosc to ok 98-99% Moim zdaniem gumka nie jest potrzebna, chyba ze chroni ona przed chorobami wenerycznymi. Jesli doszedlbys w niej to i tak nie ma mozliwosci zaplodnienia dzieki wkladce, rzecz jasna! A tak na marginesie jesli okres spoznia sie 2 tyg, to nie ma jeszcze ZADNYCH objawow ciazy ;]

wiesz co, dziwie sie ze zadajesz to pytanie i to tutaj!! twoja zona od kogo ma ta wkladke? od kolezanki czy ginekolog jej przepisal i zalozyl??? na pewno mowil cos na temat skutecznosci wkladki, albo nie sluchala ;) i teraz nie wie poza tym ciaza dwutygodniowa nie daje objawow, powinna wiedzeic skoro byla juz raz w ciazy za 10 zl mozna kupic w aptece test ciazowy a nie szalec z rozpaczy idz do apteki i nie grzesz wiecej ;) aha, i do gina po inf na temta antykoncepcji

dzieki za odpowiedz. ale wiesz, ja się tą mireną nie interesowałem i nie wiem o co w niej chodzi. A ona mówi, że czuje jakby była w ciąży, testu nie chce zrobić bo się boi, a ja nie wiem jak ją uspokoić, bo się na tym nie znam, ale jak na moje to w ciąży nie jest , czy to w ogóle możliwe przy takich zabezpieczeniach? a pytam tu, bo tu jest dużo doświadczonych osób i może nie same 16 letnie gówniary rzucające mądrościami.

2 tygodnie to za molo zeby czuc objawy ciąży... lepiej wyluzowac bo to moze wlasnie przez stres spoznia sie okres;]

Test robi sie gdy okres sie spoznia, wiec powinna go zrobic jesli tak bardzo sie boi. Woli sie denerwowac? Jako kobieta powinna wiedziec ze stres dodatkowo opoznia mestruacje... Powiedzcie mi tylko, po co tej kobiecie jakakolwiek forma antykoncepcji (a w tym przypadku bardzo skuteczna) skoro jej nie ufa? Po co sie w ogole zabezpieczac, skoro i tak sie boi? Chyba po to wymyslono antykoncepcje, by kochankowie czuli sie swobodnie i mogli uprawiac bezpieczny seks. Dorosla kobieta a zero wiedzy. Przepraszam, ze tak mowie, ale czasami poziom intelektualny niektorych ludzi mnie dobija. A tak na marginesie, odpowiedzi udzielila (juz prawie) SPOKOJNA 18- latka, ktora kocha sie codziennie ze swoim partnerem uzywajac tebletek antykoncepcyjnych ;]

Ja rozwniez uzywam tej metody antykoncepcji. Nie musicie uzywac zadnej dodatkowej ( tylko w pierwszym okresie, ale ne pamietam ile dokladnie) a okres zmniejsza sie, zmniejsza i czasem zanika zupelnie wiec niech sie twoja panna nie martwi. Pogadajcie z lek zeby wiedziala co i jak na temat tej wkladki, albo w necie poszukaj i ja uspokoj. To normalne. A jaka oszczednosc na tamponach ;)

dzięki Drogie Panie :) No właśnie ona niby wszystko wie, że okres może zaniknąć, ale ma to chyba 3 miesiąc i mówi, że to za wcześnie. Ona po prostu jest wystraszona potencjalną ciążą i jest przewrażliwiona.

napewno ;)