Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okruszeklodu

Gdy trudno podjąć decyzję o rozejściu...

Polecane posty

Gość okruszeklodu

Nie kochamy się już, tzn. ja go nie kocham, ale dogadujemy się, mamy swoje wspólne nawyki, nic złego się między nami nie dzieje, a przede wszystkim mamy roczne dziecko. Razem jesteśmy od 4 lat i już jest między nami jak w starym dobrym małżeństwie. Kilkakrotnie wcześniej rozmawialiśmy o rozstaniu, podczas kłótni, mieliśmy siebie dosyć itp., ale do tego nie doszło. Dodatkowo jego rodzice mnie nie tolerują, teściowa wbija szpilki między nas i odlicza tylko dni, kiedy się rozejdziemy. Od pewnego czasu z mojej strony pojawił się facet, znajomy moich rodziców, młodszy, zakochany po uszy, czeka kiedy będe sama, nie naciska na mnie. Do niczego jeszcze między nami nie doszło, spotkaliśmy się tylko kilka razy, mamy kontakt mailowy i telefoniczny. Mój partner wie o tamtym, wie że on posiada takie cechy jakie ja cenię u mężczyzn, męczy się, właściwie to męczymy się wszyscy. Od ponad tygodnia rozmawiamy tylko o rozstaniu, o tym żeby zamieszkać osobno, o tym jak podzielimy się opieką nad dzieckiem, ale cały czas nie możemy podjąć ostatecznej decyzji. Obojgu nam szkoda tego co jest, choć może to tylko przyzwyczajenie, raczej między nami lepiej już nie będzie, chyba teraz po prostu jest nam żal tego co było, oboje mamy nadzieję na nowa miłość, nowe życie. Ciężka sytuacja, nie wiem co robić, jak podjąć decyzję. Może ktoś miał podobnie? Czemu podczas kłótni mogliśmy myśleć o rozejściu się, męczyliśmy się ze sobą, a teraz mimo wszystko jest żal? J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruszeklodu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumorek
kurcze, jest wam zle, meczycie sie...ty masz do kogo odejsc... czy masz byc nieszczesliwa tylko dlatego ze sie boisz? pomysl co ci daje twoj parter terazneisjzy....pomysl czy ci do wystarcza...pomysl co dla ciebie jest wazne....skoro i tak zyjecie jak przyjaciele to mozecie to kontynuowac i po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z następnym też
pobędziesz parę lat, znudzisz się, a potem z kolejnym i z kolejnym ... . A na wszystko będzie patrzeć Twoje dorastające dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×