Czekam na niego i nie wiem dlaczego.

Rozstalismy sie 3 miesiace temu.Miesiac po rozstaniu wyjechal za granice.Dzis przyjezzda na kilka dni.Od jakis 2 tyg. zaczal sie kontaktowac ze mna.Odebralam rozmawialsimy.I on zszedl na nasz temat.Ze zaluje ze sie rozstalismy i nie jestesmy juz razem.Ze dalej mnie kocha a teraz jak wyjchal tekni za mna i wie ze mu brakuje.SPYTAl sie mnie czy kogos mam i czy myslalam o tym zeby wrocic do siebie i sprobowac jeszce raz.Powiedzialam ze niewiem i musze sobie wszsytk przemyslec.Mowil ze cche sie spotkac jak wroci i pogadac.Wczoraj wieczorem dzownil i mowil ze rano wyjezdzaja .ze wieczorem maja byc na miejscu.I ze cche sie ze mna odrazu spotkac.Ze nawet jak przyjedzie o 24 to i tak przyjdzie do mnie.Niewiem gdzie sa bo nawet sms nie napisal ani nie zadzwonil. A ja glupia czekam na niego choc wiem ze i tak nie przyjdzie. Jeszzce w trakcie naszego zwiazku umawial sie i nie przychodzil. Zapomnailam o nim zaczelam zyc swoim zyciem i 1 telefon potem 2i wszsytko wrocilo.Bylam pewna ze sie z niego wyleczylam.Mylilam sie.