Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Summer_

Kot w mieszkaniu. Pytanie mam ...... .......

Polecane posty

Kto z Was ma kota w mieszkaniu? Wypuszczacie go czy ciągle siedzi w domu? A może chodzicie na spacery ze smyczą :D. Kuweta nie capi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kot śpi ze mną w jednym
łóżku i w nocy obgryza paznokcie mi i liże dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kota, wchodzi i wychodzi jak chce :-) jest nauczonny stać przy drzwiach kiedy chce wyjść albo siedzieć na oknie i miauczeć jak chce wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nigdy w życiu nie był na dworze ;) no poza momentami gdy w transporterku jechał do weterynarza ;) dzieki temu mam pewność, że jest zdrowy, nie zjada świństw i nic mu sie nie stanie ;) ciągot na dwór nie ma. jest wykastrowany. mieszkamy na 4 pietrze wiec przez okno nie wyjdzie ;) nawet boi sie wchodzic na parapet :P taka dupa z niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 koty w domu, nigdy nie wychodzą z domu, siedzą jedynie na parapecie.. szczają do kuwety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa - ja znam kota co z 4 piętra chciał skoczyć z balkonu na parapet na okno co jest obok i spadł, ale nic mu się nie stało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa a kuweta nie capi ;) jest zamknięta, ma wahadłowe drzwiczki, do tego stoi w szafie z przesuwnymi drzwiami i kot, zeby sie wykasztanic to musi otworzyć drzwi od szafy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikijka - ostatnio przezyłam chwile grozy bo zapuszczał żurawia do kotki sąsiadów na balkonie i gdyby mąż go nie złapał to by zleciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kota w mieszkaniu nauczony jest że wychodzi na dwór z psem przed blok a kuweta nie capi jeśli o nią dbasz i masz odpowiedni żwirek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Ja mam 2 koty,ale mieszkam w domku.niedlugo przeprowadzam się do swojego mieszkania i jakoś nie bardzo pasuje mi kot w mieszkaniu-wiem ,że ludzie mają-i koty mają się dobrze-ale jakos ta kuweta,i to że kot nie może się wybiegać nie bardzo mi pasują...Koty lubią wygrzewać się na słońcu,włazić na drzewa itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Ramzes ma 3 miesiące, lubi wychodzić na balkon ale zawsze z daleka się trzyma od barierek. Do kuwety nauczył się wchodzić od razu, kiedy przyjechał ze mną do domu i kilka razy mu ją "pokazałam". Używam żwirku ekologicznego - takiego "drewnianego", nie capi :D, wymieniam średnio raz na 3-4 dni, bo moje kociątko się buntuje jak dłużej jest tam posiusiany żwirek i wtedy nie chce się załatwiać. Poza tym, żadnego innego problemu nie ma. No, ewentualnie taki, że najchętniej jadłby wyłącznie chleb z masłem oraz śliwki :o, śliwkę co prawda porwał tylko raz i drżałam wtedy, bo zeżarł wielki kawałek ze skórą, już mu nie zdążyłam zabrać, ale na szczęście żadnych sensacji nie było. Ogólnie - on bardzo lubi owoce... Mały świrek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea sprytny ten Twój kot ;) też mieszkam na 4. piętrze i zastanawiam się czy takiemu kotu bedzie dobrze w mieszkaniu. Beze mnie na pewno by nie wychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwa, na 4 piętrze młody wypadl mi przez balkon w tym roku, nic mu sie na szczęście nei stało, ale myślałam, że zejdę na zawał, jak po niego szłam na dół (dobrze, ze pod balkonem mam trawnik) kuweta nie capi, jak się ją często sprzata i kupa nie leży 2 dni, plus dobry żwirek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kota, jest wykastrowany, na dwór wychodzi jak zawozimy go z moja do teściów na domek i tam zostaje nieraz na dłużej.. kuweta nie śmierdzi bo mam dobry piasek zapachowy i czesto zmieniam... mieszkamy na 10 pietrze i kot spokojnie lezy na parapecie:) nawet w tej chwili hehe ide po niego bo spadnie i co wtedy heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro gwoździ
Każdy kot me inny charakter, niektóre lubią się włóczyć, a niektóre są kanapowe. Ja mam półtora kota ;) bo jeden jest cały mój a drugi pojawia się tylko latem, podejrzewam że bywa u mnie na gigancie, jak się zerwie ze swojego "prawdziwego" domu. No i ten drugi to jest taki co w domu nie usiedzi. A pierwszy jest domowy, na dwór wychodzi, ale tylko w towarzystwie swojego ludzia, bo boi się sam, i tylko jak jest ciepło i sucho. Mrozu i deszczu nie toleruje i jak jest taka pogoda to nawet nie miauczy pod drzwiami. Kuweta w domu nie śmierdzi, wystarczy sprzątać i wymieniać żwirek, jak ktoś już wcześniej napisał. Ja codziennie wybieram to, co kot naprodukował a raz w tygodniu szoruję kuwetę gorącą wodą i wymieniam żwirek. Nie używam do mycia kuwety żadnej chemii bo potem kot mi leje po podłodze, nie wiem, śmierdzi mu czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
Ja mam kota w mieszkaniu Na poczatku puszczalam go tlyko na balkon ale skzoda mi sie go zorbilo bo taki ciekawski wiec zaczelam z nim wychodzic na smyczy a czemu na smyczy?? bo naprzeciwko bloku mam ruchliwa droga i dlatego tez ze np kot spi ze mna w lozku wiec chce wiedziec gdzie chodzi i nie chce zeby lazil mi sam po smietnikach z innymi kotami a potem pakowal mi sie do lozka zazwyczja chodze z nia o stalej porze kiedy jestem zajeta i pora nadchodzi kot pod dzrwiami miauczy raz sie zdarzylo ze mialam za luzne szelki a kot sie czegos przestraszyl i uciekl spedzil cala noc poza domem a potem rano jak po niego szlam to jak dziekco plakal i mnie nawowywal znalazlam zamoknietego i wystraszonego pob balkonem w cudzym ogrodku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, z kotami nie wychodzę, koty to nie pies, który moze na smyczy po środku drogi lazić kot raz, że lubi chodzić o zmroku, dwa, że chyłkiem, gdzieś boczkiem, a nie po chodniku, środkiem dla kota spacer na smyczy to żadna atrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Summer - kotu będzie dobrze tam gdzie o niego będą dbać ;) mój jest szczęśliwy - widze to po nim ;) i odwdzięcza mi się. mamy rytuał, że jak tylko dziecko idzie spać a ja układam sie na kanapie przed tv to słyszę radosne miauu i już mam kota na sobie ;) masuj mi brzuch, szyję, liże ucho ;) mruczy i układa sie do drzemki na panci :D mam 20 miesięczną córeczkę, której na początku unikał a teraz za nią szaleje ;) pomimo tego, że ona potrafi zrobić mu małe kuku, ciągnąc go za ogon, wkłądając do oka paluch czy podnosząc go za fraki on lgnie do niej strasznie ;) jak cały dzień jej nie ma bo jest u babci to pod wieczór nie odstępuje jej na krok ;) i nigdy, przenigdy jej nie podrapał ani nie ugryzł (choć działy sie różne ekstrema :D ) wczoraj np patrze a tu tupta moja córa i niesie Tadeuszka za... głowę ;) i on tak smętnie zwisa hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
tak dokladnie moj kot tez nie toleruje mrozu deszczu a nawet wiatru akceptuje tylko domownikow na innych ludzi nawet innych czlonkow rodziny warczy syczy ucieka tak samo reaguje na obce koty one chca sie zaprzyjaznic a moj kot syczy i jest w stosunku do innych kotow afresywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
Ewa, 33 nie masz racji kompletnie ja juz pisalam moj kot wrecz domaga sie spacerow i jak pies stoi po d dzrwiami o okrelsonej porze miauczy i targa za smycz i nie chodze z nim po chodniku tylko chodzimy na laki albo przed blok kolo ogrodkow na taki pas zieleni Uwielbia tam chodzic najpierw obwachuje wszysktie roslinki przy okrodkac a potem biega po trawie jak jakies nizesze drzewo to i sobie wksoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Kot lubią ciepło,słoneczko i jak dbają o niego w domu to jest mu dobrze...Ale koty to drapieżniki i mają taką naturę,że lubią pobiegać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz wypuściłąm go na balkon jak była na nim 5 cm warstwa śniegu :D żebyście widziały co sie działo :D mało sobie łap nie połamał tak spierniczął do domu :P ogólnie on jest dziwny... to nie całkiem kot... to kotopies! jest bardzo towarzyski, delikatny, zero agresji, daje sobie obcinać pazurki (siedzi u mnei na kolanach podaje łapke :D :D ) jest usłuchany - ale słucha tylko mojego męża. jak wyjdzie na balkon a chcemy zamknąć to wystarczy, że mąż zawoła Tadzik! juz do domu! Tadzio w mig jest w domu. jak myłam balkon i nie chciałam, zeby pociapał łapkami to mąż kazał mu siedziec i tak siedział jak ta pałka w progu i ani sie ruszył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i lubi sie kąpać ;) tzn moze nie lubi bo ma wtedy mine jak kot ze shreka ale stoi w wannie i czeka na wykonanie wyroku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
z kuweta zadnego problemu ja mam w malym pokoju kuwete 2 razy w tyg myje cala i wymieniam caly zwirek plus kuwete dezynfekuje octem codziennie wybieram to co kotek narobil mocz roznie wiaodmo kupe zaraz jak tyko zrobi Najgorzej z kupa czasem bardzo sie rozchodzi wystarczy kilka sek i smierdzi ale wystaczy wyrzucic i przewietrzyc Mniej kupa smierdzi jak jest bardzo duzo zwirku w kuwecie i kot ja porzadnie zaraz zakopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Hahaha-moj Lippy też troche zachowuje się jak pies reaguje jak go wołam a jak widzi,z daleka że jade autem to biegnie do mnie i się wita....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam kota, mieszkam w bloku więc sam sobie nie moze wychodzic:) Ale czasem stoi pod drzwiami i miauczy, chce wychodzic, bo to jest ciekawska kotka:D Wychodze z nią czasami na smyczy na dwór tak na pol godzinki i potem z nadmiaru wrazen spi cały dzien :D Mój to typowy kot- ciekawski co się nie ruszy to on juz czatuje, jak nie chce się przytulac a ja jestem nachalna to i ugryzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katies :D ogólnie koty są zajebiste! nie mogę zrozumieć jaką byłam kiedys przeciwniczką... panował sterotyp, ze koty są wredne i fałszywe... ja miałam 17 lat psa i mówiłam: nigdy w życiu kota!! aż ktoregoś dnia... pomyslałam, ze chce zwierzątko ;) ale takie kontaktowe a nie jakiegoś królika czy inne ciulstwo... z powodu 4 piętra i braku windy oraz tego, ze planowałam dziecko stwierdziłam, ze pies jest bez sensu bo w ciąży nie dam rady z nim wychodzic 3-4 razy dziennie na dwór. staneło na kotku ;) poszukałam rasy najspokojniejszej ;) i mam ruska mojego ;) i nie żałuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche smiesznie prowadzac kota na smyczy, ale chyba balabym sie, że ucieknie. rzecz jasna nie lazilabym z nim po miescie ale zabierala do parku. Mea tez chce kontaktowe zwierzątko. Uwielbiam zarowno psy jak i koty. i nie wiem na co sie zdecydowaćz żeby sie ta zywa istotka nie meczyla zbytnio w mieszkaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×