fobia społeczna niszczy mi życie

daruj sobie podszywie, a obcy zawsze lepiej zrozumie i doceni w przeciwieństwie do rodziny, która lubi wyładowywać swoje frustracje i kompleksy na bliskich

to współczuję ci dziewczynko.

kochana , mam to samo, mam 25 lat a czuje sie jak staruszka, o objawach nie bede pisac bo mam dokladnie takie same jak ty,po 8 latach walki,kiedy zaczeły sie najgorsze objawy-czyli trzęsawka po wyjsciu z domu zdecydowalam sie na leczenie, najpierw poszłam do rodzinnego,przepisał mi psychotropy, jestem na nich 4 dzien i czuje sie bardzo zle,ale wszyscy powtarzają ze po 2 tyg to minie,więc przeczekam, od wrzesnia musze wrócic do pracy wiec mam 25 dni na postawienie sie do pionu,wezwij lekarza psychiatre do domu i nie zwlekaj bo moze byc juz tylko gorzej!

Jesteś mądra dziewczyna. Zawalcz o siebie i swoją przyszłość. Nie słuchaj rad typu praca przez internet bo to nic nie da. Tu chodzi o to ze musisz zrobić pierwszy krok i wyjść do lekarza. I przepisanie tabletek nie pomoże. Musisz iść na terapię, naprawdę! Pomysl ze lekarz ma do czynienia z różnymi przypadkami i nikt sie nie będzie z ciebie śmiał. Leczenie jest jedynym wyjściem, terapia i najlepiej w szpitalu. Poznasz ludzi którzy mają podobne problemy i wyjdziesz z tego, bo to twoje życie!! Musisz to zrobić, nauczą cię jak być pewna siebie jak zaakceptować siebie. Chyba ze wybierasz życie w swoim pokojo z rodzicami i przed kompem. Mysle że nie. Dasz radę bo jesteś tego świadoma a to połowa sukcesu. Znajdź dobrego psychiatre najlepiej kobietę, to nie jest wstyd, wszystko rodzi się w naszej głowie. Uda ci sie. Polecam forum www.psychologia.apl.pl

Ja polecam Ci praktykowanie MEDYTACJI DYNAMICZNEJ ( autor OSHO : wielkie wyzwanie ; od str. 32 ) oraz polecam przeczytanie i praktykowanie "Medytacja na strach przed pustką" ( OSHO - tytuł : "Odwaga Radość niebezpiecznego życia" ; od str. 181 do 186 ) . Innego wyjścia nie masz - jeśli pódziesz do jakiegoś specjalisty to ani on ci nie pomoże ani leki jakie ci przepisze nie pomogą za wiele ( sama już to wiesz ) , a do tego po pewnym czasie zrujnują ci (przede wszystkim) przewód pokarmowy i twój stan wróci do chorobliwego stanu strachu przed ludźmi . Spróbój tego co poleca OSCHO- niczym nie ryzykujesz ; a tak naprawdę to te medytacje to JEDYNE realnie skuteczne rozwiązanie dla Ciebie ; żadne gadki czy rady kogoś na forum ani nawet jakiegokolwiek "specjalisty" ci nie pomogą .

też chyba zaczynam mieć jakieś początki fobii, coraz więcej takich ludzi wśród nas :O

uppp

napisz do mnie na ten email napisztutaj11@o2.pl porozmawiamy ja tez siedze w domu, czekam na wiadomosc