Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małe-smuteczki

Tak jakoś mi smutno

Polecane posty

Gość małe-smuteczki

Mam jakiś gorszy dzień. Chce mi się ryczeć i zjadłabym jakieś wielkie ciacho. :( Jak sobie radzicie z takimi dniami? A może ich nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadam wielkie ciacho :) dlaczego Ty nie możesz zjeść??? zrobiłabym sobie sama tort z kremem i owocami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam dietetyczną sałatkę (idzie na zdrowie a nie w biodra) i idę na imprezę, humor lepszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe-smuteczki
Zjem. Mężu mi kupi jak z pracy będzie wracać. Mieszkam na takim zadupiu, że do cukierni bym miesiąc szła. Mam mega doła dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
Masz dola? niedlugo bedziesz miala swoja polwke w domu i na dodatek z ciachem ...ciesz sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz tam
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe-smuteczki
Pewnie się wtedy pożremy o jakąś pierdołę. Ostatnio wpadam ze skrajności w skrajność. Śmieje się za chwilę ryczę albo się wściekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka w ciąży
witaj w klubie. ja też mam doła ciągle. jestem w 24 tyg drugiej ciąży i mam tak prawie od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
Widze ze masz podobnie jak ja.. ale mnie stresy zzeraja i to chyba przez to:(:( . Na dodatek moj TZ nie odzywa sie od wczoraj , nawet w pracy chyba mozna mie chwilke na smsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
Kobietko w ciazy zazdroszcze... tez cchcialabym juz chodzic z brzuszkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka w ciąży
qwerty123456789-> a ty starasz się o dziecko? ja zaszłam szybko w drugą ciąże i to dla mnie bardzo ciężkie. już zapomniałam jak to jest nie być w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
Nie ale czuje ze cchialabym ale wiesz , z tz bardzo chcemy ale nie mamy jeszcze odp warunkow stala praca wiesz , ja chcialabym by dzieciatko mialo wszystko a nie martwic sie jak zajde w ciaze czy damy rade si eutrzymac, ale jestesmy na dobre j drodze bo moj tz dzis podpisywal umowe na stala prace(choc dopiro na okres probny) ale jestem dobrej mysli,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam takie dni a w ciąży to chyba nawet częściej. pewnie hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka w ciąży
wiadomo że trzeba pracować żeby dziecku zapewnić wszystko. ja bardzo bym chciała iść do pracy ale narazie to niemożliwe. też myślę że to przez hormony. niewiem jak wytrzymam sama ze sobą do końca ciąży. ciągle mam doła, płaczę bez powodu. tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
ja plakanie bez powodu mam opanowane do perfekcji sama sobie wymyslam chyba jakis problem i stad ten placz;(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
Widze ze znikasz ja niedlugo musze leciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe-smuteczki
Heh mnie coś dziś wzięło i się zamartwiam czy z dzieckiem jest wszystko dobrze. Przez te moje wybuchy nerwów mogło mu coś zaszkodzić. Boje się, że się okaże że coś złego stało się dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty123456789
male smuteczki napewno wszystko w porzadku i zycze Wam tego do rozwiazania i by dzidzia sie zdrowo chowalo ... no i lepsiejszego humorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
Ja wczoraj miałam gorszy dzień. Pokłóciłam się z mężem z samego rana i potem przepłakałam pół dnia. A potem usiadłam i napisałam do niego list. Wszysko co mnie boli ( dosłownie i w przenośni ). Jak wrócił z pracy to juz sie nie gniewaliśmy, ja z płaczem wręczyłam mu ten list a jak go przeczytał to tylko mnie przytulił i już było dobrze. Naprawdę oczyściłam w ten sposób atmosferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe smuteczki nie martw się. dla dziecka szkodliwy może być tylko długotrwały stres. nawet nagły atak szału mu nie zaszkodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe- smuteczki
U mnie pisanie listu niewiele by dało bo nie mogę wymagać od męża zrozumienia moich nastrojów, skoro sama ich do końca nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe- smuteczki
Catie mam nadzieję, że jest tak jak piszesz. Niestety u mnie nagłe ataki szału są częste, a potem boli mnie brzuch. Jakaś taka ta ciąża u mnie dziwna. Bez objawów żadnych za to samopoczucie mam często koszmarne. Często głowa mnie boli i czuje się źle. Nie umiem tego inaczej opisać. Ogólnie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
Tak to już jest w ciąży. Ja też czasem nie wiem dlaczego płaczę lub się złoszczę. A jednak wszystko można obgadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka w ciąży
ja z tym płaczem mam tak samo. najgorsze że nie panuje nad tym. mam nadzieje że minie mi to wkońcu. mąz też mnie trochę załamuje bo nie widzę żeby się cieszył z dziecka. to mnie dołuje najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe smuteczki jak zaawansowana jest twoja ciąża? ja jestem już na końcówce, zaczynam za niedługo 9mc i jest dużo lepiej z moimi fochami niż jeszcze np 2,3mce temu i też tak miałam jak Ty, płacze bez powodu, ataki złości, rozżalenie itp ciąża to ogromna zmiana nie tylko dla organizmu ale i psychiki. Boimy się tego co będzie, czy podołamy, jak ta zmiana wpłynie na nasze związki itd więc huśtawki nastrojów są normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe- smuteczki
to właśnie dopiero sam początek 7 tydzień i dlatego tak się boję że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to normalne. Wiadomo że jest ciężko jak się samej siebie nie poznaje ale to z czasem minie kobietka w ciąży mąż na pewno się cieszy. ja też tak miałam. nie podejmował tematu, nie dotykał brzucha, jak pokazywałam mu ciuszki na wystawie w sklepie to tylko kiwał głową i mówił ''yhy'' a teraz doczekać się nie może bardziej ode mnie. Zasypia przytulony do brzucha, głaszcze go, wybrał imię dla córeczki (za moją zgodą) i już się martwi o chłopaków którzy się wokół jego córeczki w przyszłości kręcić będą :-D oni muszą dojrzeć. w nas od razu zachodzą zmiany a im trudniej jest, w szczególności jak jeszcze np brzuszka nie widać; my czujemy ruchy od tygodni zanim oni są w stanie je poczuć dotykając brzucha itd głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka w ciąży
Catie-> no właśnie tak samo zachowuje się mój mąż. tylko że on sam z siebie nigdy nie dotykał brzucha jak byłam w pierwszej ciąży, dotykał wtedy kiedy brałam jego rękę żeby mu pokazać jak dziecko kopie. nie rozumiem go bo o pierwsze dziecko staraliśmy się. jak byłam w pierwszej ciąży to on strasznie liczył na córe, ostatnio przyznał się ze był zawiedziony. oczywiście teraz szaleje za synkiem. tym razem uprzedziłam go że może tak być że raczej będzie drugi chłopczyk no i powiedział że jest ok i że teraz nie jest tak zawiedziony. wiem że drugie dziecko też pokocha mocno, tylko chciałabym żeby mnie wspierał teraz żebym nie była ciągle smutna bo wiem że to wpływa na dziecko.pierwszy synek to straszny nerwusek bo przez całą ciąże żyłam w stresie bo zachorowała moja mama i zmarła zanim przyszedł na świat:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w 22tc. w domu mi źle, w pracy nie mogę sobie znaleźć miejsca. codziennie jest mi albo smutno albo się martwię albo boję. tłumaczenie że to hormony niewiele mi pomaga. oszaleję chyba. ehhh tęsknię za swoim dawnym samopoczuciem.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×