Gość aaaacccccccvvvvv Napisano Sierpień 5, 2010 Nie wiem czy dobrze robię. Od paru lat mój ojciec związany jest z tą kobietą. Jest osobą lubiącą rządzić. 3 lata temu wyszłam za mąż. Półtora roku temu oni się pobrali o czym dowiedziałam się po pół roku. Potem niby z łaski na uciechę kupili nam farbę do pomalowania jednego z pokoi (bo mieliśmy zamiar go odnowić) z czego my więcej wydaliśmy na ten pokój. I tu ta farba bokiem wyszła, bo nie żle nam ją wypomniała, tak jak inne prezenty. Mój mąż jej się nie podoba, nie powie tego wprost tylko wkoło. Raz nas odwiedzili niby z ziemniakami z działki bo mieli za dużo. Zaczeła gadać że nas rozwiedzie , czepiała się mojej śp. teściowej. Szkoda że wtedy się nie odezwałam. Kulminacja była jak przyjechała do rodzinnego miasta poskładać życzenia na święta Bożego Narodzenia. macocha postanowiła że mnie odwiezie z litości, abym nietłukła się busami. Załapał się na to mój dziadek. Jazda zaczeła się jak dojechaliśmy. Zaczeła strzalać fochami, że nie wejdzie bo niby nie mile jest widziana. Przełknełam. Wszedł dziadek. Po chwili dzwonię żeby nierobiła wiochy i weszła. Zero reakcji. Wyszłam po nich , bo tata z nią został. Gdzieś poszli . Nie mogłam znależc. Wróciłam spowrotem i znów dwonie. Odebrała i zaczeła nie żle najerzdżac na mnie. Nie wytrzymałam puściłam wiązankę. Wcześniej milczałam ze względu na tate. Teraz widzę że chce się ze mną pogodzic , ale ja się nie moge przemóc. Tata zaproponował mi sprzątanie w firmie w której pracują oboje. Jak się okazało umowa zlecenie zostało sporządzone na nią. No ok jakoś przełknełam bo pieniadz ma byc dla mnie. Niby ona załatwiła żebym nie siedziała na pensji męża. (2 miesiące temu straciłam pracę). W między czasie bojler nam się zepsuł. My zaczeliśmy się rozglądać za nowym jakimś cudem się dowiedziała i kupiła. W tej pracy co teraz jestem (mam jeszcze 2 dni) czasem ją widze. Jakoś nie moge się przełamać aby się do niej odezwać., Czuje że jak to zrobię to mi nie żle odbije się. Niechce wyjść na nie wdzięczną czy coś w tym stylu. Ale ona mnie dobija . Obcym i dobrze jej nie znającym wyda się że anioł nie kobieta , lecz jak dla mnie jest wrednym babsztylem. Jest taki kawał o teściowych że najlepsza teściowa jest na 102. 100 metrów za domem 2 metry pod ziemią. Ja moge tak powiedziec o macosze. Niby milutka, niby wszystko ci da, ale tak że ci potem wszystko wypomni. Ja znów wybacze a ona będzie mi tą robote i bojler wypominać. Wychodzę teraz na tą złą pasierbice, co to nie jest wdzięczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach