Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Nie mam szans żeby jakąś poznać

bo jestem za niski i za mało atrakcyjny :(

to na co czekasz? podrosnij!

współczujemy

nie masz szans bo sam sobie szansy nie dajesz, zamiast się użalać byś się wziął, facet moż eni być przystojny, ale jak jest wykształcony, mądry, zaradny , albo np. ma pasje typu podrózowanie to moze dziewczynie zaimponować ,a le łątwiej użalać się na babskim forum :O

Przykro mi, ale w tym wieku to już nie masz szans. Zajmij się czymś innym.

nie szło z dziewczynami nie może być wykształcony i zaradny bo u mężczyzn 90% motywacji do osiągnięć to kobiety :O

:-(

Mam 26 lat i życie połamane jak patyk Co spojrzę wstecz - okropna czarna plama... Co spojrzę przed się - twardy, zimny głaz... Czułem powołanie w życiu swoim na księdza, albo na żołnierza Lecz poznałem, że ni ten ani tamten nie mają już czego bronić... Byłem Faustem i byłem Prometeuszem Porównywałem pyłek wiedzy z wszechświatową urodą Tajemnicy I wydzierałem ogień Niebu, aby go nieść swoim braciom I ten ogień okazał się robaczkiem świętojańskim, który świeci, nie oświecając i pali się, nie rozpalając... A serce moje, które opukiwało całą Ziemię, szukając nieznajomej - nie znalazło jej... Porwawszy Gołębicę, wylało świętą, niewinną krew narzędziem niemym, które nawet o pomstę wołać nie może... A kiedym przyzywał do boju wszystkie legiony żywych pod hasłem: kto w Boga wierzy?? Poznałem wówczas, przy oślepiającym świetle prawdy, że w głębiach instynktu wszechżycia leży zbrodnia i ostatni sztandar... Tak więc jestem teraz żywy bez życia, tęskny bez tęsknoty i błądzący bez błędu... Okręt mój, nie mając kompasu ani steru, płynie w nieznaną dal... Więc niech się dopełni miara mej pustyni Porzucę ten świat, którego intrygi nie są dość zabawne, ani cierpienia dość małe, aby otrzymać swe łzy I zamknę się w pięknym, książęcym grobie moich przodków... A może, może odkryję nowy świat, swojej duszy? Którego przeczucie zjawia mi się z nieodpartą siłą... Ową metafizyczną stroną duszy Którą widzę we snach swoich, a zapominam na jawie I tak, może mi się uda zwiedzić drugą połowę Księżyca, wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości...? Oto jest dzień jasny, słoneczny, ale cóż to znaczy? Moja dusza ma swoje własne światło i swoje własne, od Słońca niezależne ciemności... Pójdźmy stąd, bo dla tego, który mierzył kulą we własne serce nie ma ani dziś, ani jutro, ani tu, ani tam... Tylko niezmierzone królestwa myśli, zamknięte w łupinie orzecha...

ja tez mam 26 lat 11 miesiecy i iles tam dni i tez nie mialem nigdy dziewczyny tez jestem niski i do tego brzydki i jeszcze inna zecz ktora mnie dyskwalifikuje i pewnie nigdy nie bede mial dziewczyny taka prawda przegrancy tacy jak my nie maja szans i sa z gory na przegranej pozycji :o

faceta, gdy miał 28 lat (i też wcześniej nie miał kobiety). Z tym, że on jest przystojny, zaradny, wyksztalcony. Wysoki nie jest, ale ja takich lubie.

wyjebane :):)

Też mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Wcale nie jestem niski i gruby (znaczy się gruby byłem, ale zrzuciłem 30 kg). Nie w tym rzecz. Trzeba mieć "to coś". Ważny jest charakter, zaradność, stosunek do kobiet. Kobiety są lepsze od facetów, myślą inaczej niż faceci, są bardziej wyczulone. Facet musi nauczyć się odczytywać kobiety. Kobieta z natury przystosowana jest do życia w świecie osób, facet zaś do życia w świecie rzeczy. Życie w świecie osób wymaga większej wrażliwości. Kobiety są naturalnie wrażliwsze. Dlatego mężczyzna musi włożyć wysiłek, by poznać kobiety. Włożyłeś ten wysiłek? Jak nie, to nie pisz, ze nigdy, że nie masz szans itp. Sukcesu ikt Ci nie gwarantuje. Mnie się nie udaje, mimo, że się staram. Bynajmniej nie powiem sobie, że nic nie zrobiłem. Nie wzbudzam zinterpretowania. Nie chciałbym być sam, ale dostosuję się do każdej sytuacji. No i wciąż robię wszystko, by odnaleźć tę jedyną. Może... :)

Zapraszam do wstąpienia w szeregi ZPP (Związku Prawiczków Polskich). Najbardziej zasłużeni działacze są raz do roku wyróżniani honorowym, kulturalnym rozprawiczeniem. Do ZPP mogą po tym dalej należeć, ale będąc już członkami bez prawa głosu.

też mam 26 lat i nie mam dziewczyny ale jak ktoś jest nieudacznikiem i przegrał życie to już nic się nie da zrobić

Towarzyszu podróży, zbudowałeś byt swój zasklepiając, jak termit, wyloty ku światłu i zwinąłeś się w kłębek w kokonie nawyków, w dławiącym rytuale codziennego życia. I choć przyprawia cię on co dzień o szaleństwo, mozolnie wzniosłeś szaniec z tego rytuału przeciw wichrom, przypływom, gwiazdom i uczuciu. Dość trudu cię kosztuje, by co dnia zapomnieć swej kondycji człowieka. Teraz glina, z której zostałeś utworzony wyschła i stwardniała. Nikt już się nie dobudzi w tobie astronoma, muzyka, altruisty, poety, człowieka, którzy zamieszkiwali może ciebie kiedyś.

adaś kurwa co za prochy bierzesz? podziel się :D

Jakie prochy ? Prozac na chęć życia. Geriavit na się nie starzenie. Nootropil na lepsze funkcjonowanie metabolizmu mózgu. Etopirynę profilaktycznie.

w tym wieku to już siusiu i spać a nie za dziewczynami się rozglądać.Atak poważnie to dziewczyny nie mają w tym wieku tylko nieudacznicy,maminsynki i frajerzy.

Hej prawiczki, wasza jedyna szansa na zaliczenie czegoś to wyćwiczone dłonie i porno na redtube. Albo upicie i wykorzystanie jakiejś dziewczyny zanim odkryje jacy jesteście żałośni, oczywiście przy zgaszonym świetle żeby nie uciekły na sam wasz widok

No ale to akurat nie nasza wina że się tacy udaliśmy, upośledzeni pod tym kątem.

Jestem zainteresowana.Jestem tylko 10 lat starsza i jak ?

Mieliscie szanse wlasnie.To czesc.

Hej wszystkim. Byłem od wielu lat samotny byłem krótko z dwoma dziewczynami ale tak wyszło ze dalej byłem samotny. Ostatnio kilka miesięcy temu poznałem fajna dziewczynę przez jeden z portali internetowych i zaczęliśmy spotykać się, ale zauważywszy ze lepiej się dogadujemy jako dobrzy znajomi , przyjaciele ,niż jako przyszła para. Ale w tym sęk że ja wciąż potrzebowałem miłości. Zamówiłem w końcu rytuał powodzenia u płci przeciwnej u rytualisty perun72@interia.pl – i już po 2 miesiącach byłem w związku. Jak dotychczas jest świetnie. W końcu czuję że żyje.

dobry żart ,naciągaczy tutaj nie potrzeba

O Boże jedyny. Większość osób co tu pisze ma coś poważnego z łepetyną. Każdy ma swój czas na spotkanie "tej jedynej", jeden taką spotka w wieku 15, inny w wieku 20/25/30/35... lat. Śmieszą mnie totalnie ludzie co twierdzą, że w takim a takim wieku nie mieć baby to frajerstwo, itp. Niech sobie twierdzą i niech nikt nie zwraca na to uwagi. Na każdego przyjdzie pora.

Grunt to nie załamywać się :) Są osoby, które potrafia pomóc, mi osobiście odzyskać męża pomogła Pani Sigita, kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej

Ja wierzę w magię byłam w naprawdę ciężkiej sytuacji. Facet mnie opuścił, czułam się samotna, byłam pogrążona w depresji. Dzięki rytu z http://magia-anielska.pl odzyskałam miłość sowjego zycia.

trochę lipa... ja mam 32 lata ale parę dziewczyn mi sie trafiło - tyle że to nie kończyło sie seksem. Same gorące pocałunki,petting ale zero seksu. Obecnie jestem sam. też jestem niski ale wzrost to chyba nie aż taka przeszkoda - też znałem dziewczyny którym to nie pasowało że jestem niski ale nie wszystkim - moze zmien myślenie icsię wyluzuj.

Każdy ma swój czas?! Tyle tylko że ja bym chciał żeby już ten czas nastał.