przygarnełam bezdomnego 2tygodnowego kotka doradzcie

wydaje mi sie ze tyle ma bo juz widzi i troche sie porusza zostawła go matka karmie go mlekiem bebiko(miałam połowe po dziecku siostry)i podaje mu z pipety masuje mu brzuszek po kazdym karmieniu czyli co 2 godziny robi siku ale tego kupki jakby brak;/ martwie sie zeby mu nic sie nie stalo bo chce zeby zył mam go od wczoraj popołusnia

Idź z nim do weterynarza.

dzieci po mleku modyfikowanym mają zaparcia a czy kotek może mieć to nie wiem

To małe jest to chyba trzeba zaszczepić.

jest takie w puszkach z buteleczką i smoczkiem, masowanie brzuszka jest konieczne, z czasem będzie kupka

bardzo rozcienczone jest w mniejszej dawce(łyzeczki )niz u dzieci oczywiscie i mam go dopiero od wczoraj wczesniej nie wiem ile nie jadł;/

szczepi sie dopiero w 4 -5 tygodniu życia

Aha, no ale weterynarz mógłby mimo wszystko obejrzeć kociaka.

masuje brzuszek co 2 godziny do weterynarza sie przejde ale narazie chciałabym mu pomoc jakos moze cos robie zle????

daj go mi, zaopiekuję się nim

mleko ladnie pije jest karmiony co 2-3 godziny zalezy jak piszczy potem cały czas spi wiec ok

nie dam jest moj;p

jeśl imasz go od wczoraj, to możliwe, że po protsu nie miał jeszcze potrzeby zrobić kupy; wszystko, co piszesz jest ok. sama odchowalam w sumie już 4 koty od stanu "ślepy"; obserwuj go i sie nie stresuj; jeśli nie zrobi kupy jeszcze ze dwa dni, to idź do weta; zrobi mu lewatywę i będzie po kłopocie;

chce go odchować i jak bedzie wiekszy to oddam go komus;) dobrze to poczekam jeszcze

Dodam jeszcze, że do bezdomnego kotka był dołączony gratis bezdomny pan Roman. Karmię go ziemniakami i żre jak potłuczony (miałam połowę po świniach) i podaję mu z pipy Masuję mu podbrzuszek po każdym karmieniu czyli co 2 godziny Robi siku i bardzo cuchnące kupy Myślicie, że dobrze się nim opiekuję i nie odejdzie ode mnie?

ja przygarnęłam starego wychudzonego brzydkiego kocurka, to kwintesencja wdzięczności :) taki kochany bidulek, ale szybko go odżywimy i bedzie z niego piękne kocisko :)

Jeśli nie pójdziesz do weta, to ten kotek nie przeżyje. A nawet jeśli pójdziesz, to raczej marne jego szanse. Za mały jest i w dodatku karmisz go mlekiem, to najgorsze, co możesz robić.

pytałam wczoraj i ktos mi doradził mleko modyfikowane i kilka osob potwierdziło, do weterynarza dzisiaj juz nie pojde a kot jest wciaz głodny przeciez;/

to nie mleko krowie przeciez

?

tak ale lepsze dla jego zdrowia będzie mleko dla kociąt, zawiera potrzebne mu witaminy i taurynę, wet ci doradzi co kupić

w supermarkecie można kupic mleczka dla kociąt. Są chyba w różowej buteleczce, chyba Whiskasa. Moje koty wpierniczały aż miło. Co do kupki, to może ma stres, potem pewnie jak zacznie to nie skończy. Jednak jakby kilka dni nie zrobił (2-3) to idź do weta.

to z supermarketu jest dla dorosłych kotów, ty musisz karmić go mlekiem dla kocich osesków, takim w proszku

sika jak masuje mu sie brzuch jak to wyglada z kupa?

pytam powaznie chyba sam zrobi co?