nie odzywa sie od poniedzialku.....

czy czas panikowac, czy to jest ok?

skocz z okna juz najwyższy czas

napisz pierwsza- może on też czeka:)

czasem warto pierwszym się odezwać- nie cały czas, ale czasem:P

Faficzek w ogóle nie chce szczekać. Nawet warknąć nie chce

jak sie nie odzywa to znaczy , że mu nie zależy :p olej go

A moj spal dzis u mnie.Ma teraz urlop.Wyeszdl odemnie o 8 rano.Telefon mial rozladowany.Mowil ze ma duzo spraw do zalatwienia i jak bedzie mial pozalatwiane to odezwie sie.Dzoanilam do niego o 13 i do tej pory cisza.Niewiem co sie dzieje. Czy mam sie martwic?

przestancie panikowac,to ze sie nie odzywaja to nie koniec swiata ,oni juzz tak maja

Popelnij samobojstwo, to gnoja nauczy poprawnej komunikacji.

Ale niewierze ze nie mozna znalesc chwilki zeby zadzwonic i powiedziec.Kochanie jestem zajety jak juz zalatwie wszystko to sie odezwe.Tymabrdziej ze dzownilam do niego o 13 a przed chwilka napislaam sms do niego i dalej cisza.Tak nie powinno byc w zwiazku.

kiedy powinna zacząć się martwić?

Popelnij samobojstwo, to gnoja nauczy poprawnej komunikacji :D:D:D:D

odezwał sie kutas! teraz ja pomilcze

powinnas sie zaczac martwic wczoraj

cierpliwości- odezwie się:)

przeciez napisalam ze sie odezwal... ale teraz to ja go roche przetrzymam.. napisal na gadu, ja jestem na niewidocznym.

ale dlaczego na gg... :( a nie np sms, lub telefon... eh... wcale mu nie zalezy

tak, jestesmy razem... nie wiem, dawno sie nie widzielismy pozniej bylo to spotkanie, moze zmienily sie jego uczucia... moze stwierdzil ze juz nic nie czuje....

jestem załamana.... :( nawet sie nie postaral, wyslal tylko buziaka.. zadnego "sorry, ze sie nie odzywalem' . nic. mowil ze jak wroci to bedzie na gg ciagle. ani razu go nie widzialam dostepnego. ma na mnie wyjebane. zadzwonic tez nie laska, a ja tak lubie jego glos....

a tam mu nie zależy... nie przesadzaj:) jakby mu nie zależało to by na pewno buziaka nie posyłał:)

jak sie zapyta dlaczego tak dlugo mu nie odpisywalam to powiem ze nie mialam czasu. (jego wieczna wymowka, dlaczego sie nie odzywal).

moj tez e nie odzywa od tygodnia:(

to chyba obie potrzebujemy wsparcia ;)

to chyba juz koniec.

Nie chce Cię martwić, ale kiedy nie chciałam się spotkać z facetem, to zawsze byłam strasznie zajęta. Aż dziw, że tak zajętym być można.

Oni juz tak mają. Tez się zastanawiam, co to znaczy. Nie zalezy im, nie myślą o nas? Mój z kolei traktuje mnie jak kumpla. Spotkanie co 4 dni (a mamy do siebie 20 min piechotką) i to jeszcze wygląda tak, ze dostaję wiadomość gdzie i kiedy 2 h przed spotkaniem. Gdy chce to ma...;/ A mnie za bardzo zalezy żeby się obrazić:(.

inger23ChOna nie no podziwiam hehehehehehe

ja juz nie chce z nim byc po co mi taki facet... :(