Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość capital_1

pani waga i pan lew

Polecane posty

Gość Goergia32
Znam lwy, z jednym coś tam jest, a drugi niby we mnie zakochany. Na tym jednym mi zależy, ale po nim nic nie widać ... dopiero, jak zaczynam zwiewać, to się ujawnia... więc może mu trochę zależy? Choć fakt, że mają zaplanowane wszystko i tu nie można nic zmieniać ;). Na początku chyba bał się, że wpadniemy (choć nie mówił o tym, to tak mi się wydawało), a teraz on chce dziecko i już! :O Jak ja mam mu dziecko rodzić, jak ja nawet nie wiem czy on cokolwiek do mnie czuje? :D I obaj są przekonani o swojej doskonałości i o ile ten na którym mi zależy, to ma spore podstawy ku temu, ale ten drugi? nie bardzo ... Śmiać mi się chce, bo wydaje mu się, że taki jest przystojny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
No racja jak cos sobie powiedzą to już koniec! Moj zawsze planuje wszystko z rocznym wyprzedzeniem...I w sumie jest konsekwentny bo jest tak jak mowi...Często też zmienia zdanie-tak jak z dzieckiem popada z jednej skrajności w drugą.Na początku jakaś obsesja chce dziecko a pózniej nasłuchał się ,że to klopot to już mu się odmieniło...No i też myśli,że takie ciachoo jest hahah...Ach jest fajny to fakt,ale nieraz drażni mnie to,że przesadnie dba o siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capital_1
nie wyszło mi z wodnikiem, zainteresował sie mną pan lew i bardzo mnie przyciąga do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Nic nie mowią do konca-tak jak w Twoim przypadku-uczuć nie ujawnia a dzidzię chce ;) Cuż najważniejsze,że On wie co czuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capital_1
u mnie gorszy przypadek, twierdzi, że nigdy się nie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
Nic nie mowią do konca-tak jak w Twoim przypadku-uczuć nie ujawnia a dzidzię chce" Oj z tym nie mówieniem do końca to już w ogóle ... a nawet jak nie rozumiem, to mu nie przeszkadza chyba. Koniec tematu. A często porusza się po jakichś niedopowiedzeniach i chyba wydaje mu się, że to wystarczy. np. Pytam, dlaczego coś tam.. a on: "bo niestety nie istnieje rzeczywistość alternatywna" i już ..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
capital_1 u mnie gorszy przypadek, twierdzi, że nigdy się nie zakocha" Mnie też ten na początku tak mówił. A teraz nie rozmawiamy na ten temat.. :O to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
No fakt,najgorsze są te niedopowiedzi...Jest wazny temat-chcem coś wyjaśnić a dla niego nie ma tematu..Bo ja wyolbrzymiam,cos sobie ubzdurałam,za bardzo wszystko biorę do siebie... A mój też mi kiedyś mówił,że się nie zakocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capital_1
cos w tym jest, bo nie daj boże jak ktoś zbliży sie do mnie to wzrokiem pędzi wszystkich a jak jest ze mną sam na sam to jakby mu na mnie nie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
No i od prawe 3 lat tak naprawdę nie wiem co siedzi w jego glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
capital 1 ja kiedyś swojemu powiedziałam,że jak byłam SAMA to miałam "styczność" z takim chlopakiem to dym miałam niesamowity i się do mnie nie odzywał ;) jak dziecko facet 30 lat hahah.A jest jak piszesz jak jesteśmy sami to traktuje mnie jak koleżankę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
He he .. z tym ubzduraniem sobie to jeszcze niedawno słyszałam ... Heh .. ja coś tam mu wyrzucam, a on "jak Ty już sobie coś ubzdurasz, to nic nie można zrobić, ani wytłumaczyć" :D Ale kiedy jestem taka wściekła na niego i gotowa nawet powiedzieć żegnaj, to od razu robi się taki do rany przyłóż. Dlatego częstawo się wściekam, ale jak stwierdził nauczył się omijać miny i nie da się sprowokować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Goergia32 U mnie jest tak,że jak się kłucimy to oboje idziemy w zaparte...Kilka dni pozniej zaczyna wypisywać,że on mnie tak bardzo kocha a jak jak zawsze się czepiam o wszystko hahaha...Ostatnio też jakaś ostrzejsza wymiana zdań -kiedy się odwróciłam na pięcie to zaczał biec za mnie i przepraszać,że jak to on nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Tak i standart-Jak ja już sobie cos ubzduram to mi nic przetłumaczyć się nie da ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos wierzy w boga
nie musi się przejmować głupotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
Tak zazdrośni są niesamowicie. Ten także. Tak niby się nie interesuje, a jak wiedział że wyszłam i mogę spotkać pewnego chłopaka na drodze, to nawet praca go na tyle nie pochłonęła i znalazł czas, aby napisać. W życiu bym nie pomyślała, że zakodował fakt, że spotykam na drodze pewnego chłopaka, nawet nie wiedziałam, że tak dokładnie zna moje trasy. A ja sobie idę, a tutaj sms: Czy jestem na spacerze i czy wyrywam tego Warszawiaka" :O Hehe.. Albo nawet wczoraj. Rozmawiamy o moim dawnym koledze i ja, że on kiedyś mnie pocałował. A ten: "Mam nadzieję, że z nim nie spałaś!!!!!!!" Jest zazdrosny nawet o przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala jula
z doświadczenia wiem,że to kombinacja IDEALNA:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capital_1
o związku formalnym z tym lwem nie ma mowy on tylko mowi o przyjazni, tak mu dobrze chociaż nie planował to myślę, że się zaangażował, ale do tego się nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
a wasi też tak maja,że jak cos ich gryzie to się nie odzywają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani KOZIOROŻEC i pan LEW
a pani KOZIOROŻEC i pan LEW? chyba każda pani choćby nie wiem z pod jakiego znaku była to musi być cieroliwa bo z lwem żyć jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
Ja podobno też wiecznie szukam czegoś na nie. (Trochę to prawda :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Georgia-z tym,"przespaniem się " To już u mnie taki oklepany tekst...cokolwiek bym nie wspomniała,że byłam kiedyś gdzieś z kimś to od razu " tak i pewnie z nim spałaś" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
Co do nieodzywania.. to on często przeczekuje najgorsze burze... Jak mnie to wkurza!!!! A potem niewinnie próbuje jakby nigdy nic zagadać. No co za... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
A no tak-ktokolwiek by nie był i z pod jakiego znaku to z lwem cięzkie zycie ;) Miałam kiedyś przyjaciólkę lwa i dopiero jak zaczęlam spotykac się ze swoim to zauważyłam ile cech mają wspolnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Acha i trzeba kolo niego "skakać" jak koło małego dziecka...I ćaly czas wspierać ;) Ja nie wiem kogo on bardziej potrzebuje matki czy kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
katiess83 - hehe.. A jak się wnerwia ładnie wtedy. On niby stara się ukrywać tą zazdrość, bo jeszcze na początku nie byliśmy razem i ja mu opowiadam o różnych facetach... a ten taki wściekły, że mam mu o nich nie opowiadać, bo jest zazdrosny. A mnie to ucieszyło :P A on i jeszcze się cieszysz? :D Potem się krył z tym ... ale z różną skutecznością .. .:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capital_1
katiess83 z pewnosią kobiety nawet jak się do tego nie przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goergia32
katiess83 - tak z tym skakaniem, to też prawda. On ewidentnie liczył, że to ja go będę zdobywać, a potem że go pierwsza pocałuje ... i niestety w końcu sam musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Tak,oni lubia zdobywać ale o tym nie mówią...Nie lubią jak jest tak jak oni chcą-ale wymagają ,żeby koło nich skakać....;) Zdecydowanie lubią dominujace ,silne kobiety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×