Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zerem?

Pytam poważnie. Mam jeszcze jakieś szanse na wygryw?

Polecane posty

Gość jestem zerem?

Jak już można się domyślić, sedno tkwi w ty, że przegrałam życie :O Mam dwie lewe ręce, jestem leniwa, zawaliłam szkołę, nie jestem też jakaś wybitna i zdałam sobie sprawę, że nawet naprawa mojej sytuacji związanej z wykształceniem na nic się nie zda... Na darmo włożyłabym w to jakikolwiek trud. Do tego nie mam żadnego talentu ani jakichś szczególnych uzdolnień czy umiejętności. Słabo też znam angielski :O No dobrze, na tym już kończę. Każdy już chyba zrozumiał, że jestem nieudacznicą jakich mało :O Jednak zamiast od razu skoczyć, to jeszcze się we mnie tli pewna (może złudna) nadzieja. Otóż: Sprawiam dobre wrażenie wizualne. Mam też gadane, lub coś w stylu uroku osobistego, który ostatnio nauczyłam się wykorzystywać. Nie mam zbytnich problemów z wypowiedzią ustną. Nawet jeszcze w szkole zawsze wolałam taką formę odpowiedzi ponieważ potrafiłam tak zamotać pytającego, że myślał, że powiedziałam coś mądrego :D (tu się chyba kłania coś w stylu manipulacji, aczkolwiek raczej nieświadomej) Do tego chyba wzbudzam zaufanie (a może jednak wszyscy ludzie są tak ufni..) Chodzi o to, że nie raz byłam bardzo zaskoczona kiedy obcy człowiek prosił mnie żebym popilnowała jego bagaży w pociągu, bez obawy, że coś mu mogę zwinąć :P Oraz bardzo szybko ludzie zaczynają mi się zwierzać. I to chyba na tyle. Więcej zalet nie pamiętam :( 😭 Czy będąc taką osobą jest jeszcze sens podnoszenia się z dna? Czy jednak powinnam od razu wyzbyć się jakichkolwiek nadziei i zacząć szykować sobie sznur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
No niech się ktoś wypowie. Poważna sprawa :p Można nawet powiedzieć, że sprawa mojego życia i śmierci 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może znajdziesz dobrego
zamożnego męża i jeżeli go docenisz to będziecie szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę! Nie każdy musi zakładać supermocarstwa finansowe i być członkiem Mensy... wielu nie jest i żyje. Może masz gorszy dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
Hmm, co do znalezienia bogatego męża to tak właśnie mi mówiła moja mama, która jest zdania, że to jest jedyna dla mnie szansa :o Jednak ja nie chciałabym żyć, że się tak wyrażę "na sępa" Poza tym taki bogaty facet na pewno nie chciałby kogoś niewykształconego. Co do gorszego dnia, to się zgadzam. Jest właśnie taki, ale każdy kolejny jest jeszcze gorszy od poprzedniego. Co nie zmienia jednak faktu, jak wygląda moja aktualna sytuacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam tekstu,
ale to wygląda tak: Pierwsza część tekstu-zniesmaczenie Druga część tekstu-hahaha Trzecia część tekstu-rozpacz Więc 2 do 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
idz na studia, i bierz sie za swoj rozwoj, znajdz prace, silownia, fitness i jedziesz! + duza dawka pozytywnego myslenia, milo ze dostrzegasz u siebie zalety dobrego wypowiadania sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
Mam 21 lat. Co do studiów to jak już wspominałam widzę w tym marne szanse. Po pierwsze musiałabym poprawić maturę i zdać ją jeszcze z jakiś dodatkowych przedmiotów. Po drugie nawet nie wiem na co mogłabym pójść, otóż jak już wspominałam, to nie mam żadnych uzdolnień itd. Do tego nauka szłaby mi opornie :( Na jakiś sensowny kierunek pewnie nawet bym się nie dostała. Sport uprawiam (nic szczególnego, ale zawsze to coś) Co do pracy to już wspominałam, że mam dwie lewe ręce. Do tego co bym się w jakikolwiek sposób mogła nadawać, to nie mam wykształcenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
wiec podszkol ang, idz na jakis licencjonat lub do colegu. mowilas ze znasz slabo... dobrze bedzie , ja wierze w Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
lub jakis inny jezyk, ktory lubisz moze cudowny francuski...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
Znam dobrze rosyjski, ale on i tak mi się do niczego raczej nie przyda. Co do języka to jednak wolałabym podszkolić angielski niż uczyć się od podstaw jakiegoś nowego. Miło mi, że wierzysz we mnie, jednak ja nie wierzę w siebie wcale. Bardziej się zastanawiałam czy można coś osiągnąć bez wykształcenia, nadrabiając jedynie jakąś gadką. Wprawdzie można. Ale to by się nazywało kant i oszust :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalola polecam..
wiesz ze dzisiaj bez wyksztalcenia daleko nie zajedziesz chocbys byla super elokwentna i ze swietna prezencja, musisz cos wiedziec i musisz miec jakis papier, takie czasy. Mloda jestes i bierz sie do roboty! ja rozumiem ze juz marketingowcow i ekonomistow jest od chu... ale wbrew pozorom wiele osob nie zna jeszcze jezyka na poziomie dobrym, wiec radze Ci dziewczyno ucz sie.:-) dobrze bedzie. i nie mysl o sobie tak surowo, wiecej wiary w siebie i usmiechu :-D szerokiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona kazika kontra hedora
Nie mam zbytnich problemów z wypowiedzią ustną. Nawet jeszcze w szkole zawsze wolałam taką formę odpowiedzi ponieważ potrafiłam tak zamotać pytającego, że myślał, że powiedziałam coś mądrego (tu się chyba kłania coś w stylu manipulacji, aczkolwiek raczej nieświadomej) Chyba jednaj świadomej, skoro wykorzystywałaś to wiedząc co robisz:) Za dużo nie osiągniesz nie będąc bystrzachą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
Dziękuję za miłe słowa, ale ja NAPRAWDĘ do niczego się nie nadaję :O :( Tzn gdybym miała iść na jakieś studia to pewnie byłoby to coś humanistycznego, ale to jest przecież bez sensu iść na takie kierunki. Jeżeli chodzi o kierunki ścisłe to jedynie mogłabym pójść na chemię, ale to też bez sensu :( "Chyba jednaj świadomej, skoro wykorzystywałaś to wiedząc co robisz" Raczej częściej byłam nieświadoma tego co robię. Choć przyznam, że często robiłam niektóre rzeczy celowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
kochana, jak tak bedziesz myslec to faktycznie tak sie bedziesz czuc, jestes mloda swiadoma siwbie kobieta, swiat stoi przed Toba otworem, znasz dobrze jezyk rosyjski, jazda na kurs pilotki wycieczek. Moja znajoma ktora jest pilotka a zna perfekt niemiecki nie ma ciekawych zlecen, bo potrzebuja ze znajomoscia ang lub rosyjskiego! Moglabys za darmo poziwdzac, dziewko ogarnij sie i bierz sie za siebie. chcesz siedziec w domu gdy na swiecie tyle ciekawych rzeczy sie dzieje???? wolisz siedziec i myslec, zycie jest do dupy i pierdziec w stolek przed kompem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
ile ma lat może to, dziękuję bardzo. Podsunęłaś mi świetną myśl z tym kursem pilotki wycieczek :) Naprawdę. Nigdy wcześniej o czymś takim nie pomyślałam, a do czegoś takiego to naprawdę mogłabym się jednak nadawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
no mowilam ze wierze w Ciebie!!! mloda dyspozycyjna z niewyparzonym jeorem :-P nadasz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
:D Chyba już zacznę się rozglądać za takim kursem :P Jednak nauka ruskiego nie poszła w las :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że mogłabyś pójść na chemię - to może byłby dobry wybór. Wiesz - znam osobę, która podobnie jak Ty nie lubiła nauki i złożyła podanie na bardzo marny uniwersytet na chemię - bez poziomu. Ostatecznie wzieła się do roboty i właśnie zdała test wstępny na studia II stopnia - na UJ na biochemię - bardzo fajny kierunek. Choć na początku była totalnie zdołowana swoim życiem, dziś mówi, że chce zrobić doktorat i otworzyć swoją dZiałalność... Ty też bierz się za naukę to na pewno wyjdzisz na ludzi, tylko uwierz w to i staraj się, bo nie ma rzeczy niemożliwych i nic nie jest bez sensu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgfjfg
każdy kierunek, nawet bardzo trudny kończy co rocznie conajmniej kilkaset osób w Polsce. naprawdę wierzycie, że co roku powstaje w każdej branży kilkaset nowych miejsc pracy? ale co mnie będziecie słuchać, ja w końcu przegrałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
hmmm, chemia to byłaby ewentualność. Musiałabym zdać z niej maturę i wziąć jakieś korepetycje. Już zapomniałam co tam było w szkole, ale to był jeden z moich ulubionych przedmiotów. Stwierdziłam, że taki kierunek może być bez sensu, ponieważ mam kilku znajomych po chemii i nikt z nich nie ma pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A,Kwaśniewski
każdy kierunek, nawet bardzo trudny kończy co rocznie conajmniej kilkaset osób w Polsce. naprawdę wierzycie, że co roku powstaje w każdej branży kilkaset nowych miejsc pracy? ale co mnie będziecie słuchać, ja w końcu przegrałem Ci którzy rzeczywiście uprą się pracować w danej branży lub do niej zbliżonej to prędzej czy pozniej się wybiją w niej,ale większość może mieć spory problem. A co kończyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgfjfg
powiedz tym znajomym po chemii że jak chcą zarobić to niech wyprodukują Pentobarbital Sodu. Spokojnie mogą brać po 200 Euro za 20 gram. Klientów im znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem?
ghjgfjfg, dobrze :D Jak spotkam to powiem :D Wtedy napiszę na kafe, zrobimy interes i może dzięki temu wygramy życie :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat, moze to
Najchętniej stosowanym środkiem chemicznym do szybkiego i skutecznego uśmiercania jest pentobarbital sodu składnik wszystkich leków na epilepsję powodujący śpiączkę i zatrzymanie akcji oddechowej. Pacjent umiera najpóźniej po godzinie od zażycia środka a do czego Ci to ghjhgfg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgfjfg
wejdź sobie na grupę dyskusyjną alt.suicide.methods Ludzie są tam tak zdesperowani że płacą jakimś meksykańskim przemytnikom 450$ za porcje Pentobarbitalu. Z tym, że jest problem bo paczki z Meksyku często zostają przechwycone na cle i 450 $ przepada. Jakby to wysyłać w obrębie UE to nie będzie takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgfjfg
Poza tym ten meksykański Pento jest w formie roztworu, który nie jest tak trwały jak proszek. Więc ten kto opyla Pento w proszku może żądać większą cenę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerrroo
dobry pomysł z tym Pentobarbitalem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×