Penis na jeźdźca przestaje działać, pomocy !

Kochane kobietki ! mamy z moim mężczyzną "mały" problem... otóż jego penis "działa" normalnie w każdej pozycji, jest dość sporych rozmiarów... a w tej jednej... "na jeźdźca" nagle traci swoją witalność no i opada... w tej jednej, jedynej pozycji, sam mowi ze bardzo chcialby kiedys sie tak kochac, ale to nie jego wina... zastanawiam sie czy kiedykolwiek ktorejs z Was tez sie trafil taki przypadek ? i co wtedy ? czy moze jakos dluzej trzeba prowadzic gre wstepna, czy moze siegnac po wspomagacze z apteki ? prosze o odpowiedzi

?

czasami tak sie zdarza.moj maz mowi ze sie jakos stresuje ze ja sie musze meczyc a on sobie lezy hehe,co jest totalna glupota bo mi to sprawia przyjemnosc,no ale coz,psychiki nie pokonasz :D

mialam w swoim zyciu dwoch partnerow i kazdemu w tej pozycji maly padal! takze nie jest to jakas anomalia

kurczę, a próbowaliście coś z tym zrobić ? ja bardzo lubię tę pozycję więc mi na tym zależy... a on mówi, że jak tylko pomyśli o tym, to "on" opada... :/

a recepta na to? zmienic pozycje lub zapodac jakis sztuczny wspomagacz:)

ja mam male porownanie, ale nigdy nie bylo z tym problemu... jak pierwszy raz sie kochalismy to widzialam, ze strasznie go to zestresowalo

nie znam recepty.my czesto zmieniamy pozycje,wiec zawsze jakis tam czas ten jezdziec sie pojawia,a konczymy zawsze po bożemu:D

u nas sie wcale nie pojawil :( on tylko o tym pomysli i koniec...

nie zalezaloby mi na tym wcale, gdyby nie fakt, ze to moja ulubiona pozycja !

zarzyjscie cos na rozluznienie, w sensie upijcie sie poprostu troche, moze wtedy mu stres minie :)

probowalismy tez po kilku drinkach i niestety dalej nic

ze swojego doswiadczenia wiem że aby na jeźdzca "nie opadał" co i mi się zdarza wcześniej penis musi być pobudzony (dokrwiony) ustami lub rekamą.kumasz?

kumasz ;D ustami tez pobudzalam... no coz, bedziemy probowac dalej, do skutku ;) a jak sie nie uda to przeciez to nie koniec swiata, ale fajnie by bylo ;)

podnosze... jakies jeszcze pomysly macie ?

to trzeba wytrenować ... skoro sytuacja stresuje faceta trzeba doprowadzić do tego, żeby jazda konna w głowie Twojego faceta stała się czymś normalnym. Jednym słowem trening czyni mistrza moja propozycja jest taka: 1. na początku w trakcie sexu zmieńcie pozycję na jeźdźca ale tylko na chwilę - tzn wykonaj tylko kilka ruchów tak, żeby nie opadł i znowu zmieńcie pozycje na inną 2. z każdym następnym sexem zwiększaj liczbę wykonanych ruchów lub czas (oczywiście bez liczenia i mierzenia zegarkiem tylko na wyczucie) ruchów albo też liczbę zmian pozycji Pozycja powinna spowszednieć i mieć mniejszy wpływ na psychikę A swoja drogą można to wykorzystać do przedłużenia waszego sexu :) tuż przed dojściem Twojego faceta wystarczy, że na chwilę go dosiądziesz i będzie gotowy do dalszej zabawy

hehe, nie znasz dowcipu o rodeo? Powiedz mu ze masz aids i staraj się utrzymać 3 minuty :D