Pomocy straciłam połowę włosów:-(

Jestem młoda, prowadzę zdrowy tryb życia, nie piję, nie palę, używam odżywek, nigdy nie farbowałam włosów, rzadko nawet suszę bo szkoda mi je niszczyć itp.Moje włosy, długie, gęste-zawsze byłam z nich dumna, znajomi zachwycają się nimi od zawsze a tu przez ostatnie dwa miesiące straciły swój blask, a przede wszystkim gęstość. Jestem naprawdę zrozpaczona i zszokowana co się stało. Czy powodem może być długo utrzymujący się stres? Proszę o pomoc, przestało mnie to bawić kiedy nawet koleżanka z pracy zauważyła, że "wszędzie leżą moje włosy". HELP? :-(

Alem oczywiście nie poszłaś do lekarza, tylko szukasz pomocy tutaj? bardzo ciekawe podejście... bardzo!

jasne, stres rowniez moze sie do tego przyczyniać.moze kup cos na wzmocnienie

mialam podobnie jak Ty.. kup jakieś dobre tabletki na wypadnie włosów, ale po pierwsze je podetnij żeby odżyły.. A jeśli to nie pomoże to idź do dermatologa koniecznie.

powody---stres,tarczyca,nowotwor,brak witamin,niezdrowe jedzenie,przemeczenie,najlepiej zglos sie do lekarza i zrob podstawowe badania krwi,ob itp,nie ma zartow,pozdrawiam..a poki co lykaj skrzyp,odpocznij gdzies z dala od domu,jakis urlopik itp i jedz wiecej owocow,warzyw,zero slodyczy i smazonego..wiem,bo przerabialam i jest ok:)

OSTATNIO NIECIEKAWIE SIĘ DZIAŁO W MOIM ŻYCIU. MAM NADZIEJĘ ŻE TO PRZEZ TO I ŻE WRÓCĄ MOJE WŁOSKI. JEST TO MOŻLIWE ŻE ODZYSKAM TAMTĄ GĘSTOŚĆ? CZY TO JUŻ TAK:-( ;-( NA ZAWSZE?

szczerze mówiąc to raczej wszystkie Ci nie odrosną, bo niektóre wypadają niestety z cebulkami.. ale na pewno masz dużo małych włosków, które rosną na nowo :)

dziewczyno leć do ginekologa-endokrynologa..zrób badania na hormony płciowe tarczyca badanie ginekologiczne... mi też leciały włosy w ilościach masakrycznych..zrobiłam mnóstwo badań na witaminy i tylko czas traciłam bo wszystko było ok..dopiero trafiłam na dobra babkę dermatologa która spojrzała na głowę i powiedziała że to sprawy hormonalne.... Tobie też polecam zrobić takie badania

PODŁAMAŁAM SIĘ KOMPLETNIE. NIE JESTEM ZAPATRZONA W SWOJE WŁOSY I NAWET NIE ZWRÓCIŁAM UWAGI ŻE MAM ICH JUŻ TYLKO TYLE.

MIAŁAM MIESIĄC TEMU ZABIEG SAUNY NA WŁOSACH, ZAŁAPAŁAM SIĘ PRZEZ PRZYPADEK, KUMPELA MI ZAPROPONOWAŁA. MOŻE TO TEŻ PO TYM? CZY BZDURY OPOWIADAM?

Czy ktoś też miał takie przejściowe sytuacje?

ja miałam.. nadal mi wypadają, ale już mniej. Wiem bardzo dobrze co czujesz. Mówię Ci idź podetnij, może to coś da a jesli nie to idź do dermatologa niech zobaczy.

nie wydaje mi sie aby sauna była przyczyną...przyczyna idzie od środka..moim zdaniem bez badań hormonalnych się nie obejdzie

Łykałam trzy miesiące temu tabl anty(tylko przez dwa miesiące), odrzuciłam je bo po prostu tyłam. Wszystko potem było dobrze.. Co do podcinania- robię to co miesiąc dwa... Chyba nie tu przyczyna. słyszałam że dobra jest woda brzozowa, albo techniki relaksacyjne. Może to przez ten stres. Codziennie chce mi się beczeć bo nie daję psychicznie rady z moją życiową syt, ale o tym nie będę szerzej opowiadać. Ach może rzeczywiście to tylko stres...

JAK SOBIE RADZIŁŚCIE Z TAKIM PROBLEMEM?

Czy jest tu ktoś jeszcze skory do rozmowy? Może to przez to że hormony się regulują?

Hormonalne wypadanie wlosow. Ja też bralam diane przez 3 miechy, odstawilam i w zasadzie wszystkie wlosy i z glowy poleciały. Po jakis 3 miesiacach sie uspokoilo, wlosy zaczely odrastac, teraz mam krotkie , ale grunt, ze mam - mialam juz spore prześwity :( Jadlam skrzyp, mertz, pomoglo, ale dopiero jak sie gospodarka hormonalna uspokoila, a na to potrzeba niestety paru miesiecy. Glowa do gory, bedzie dobrze! Nie poszlam do lekarza, bo wiedzialam, ze każe brac pigulki i na czas brania pigulek bedzie ok, a potem jazda od nowa :(