Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbawowa

Czy bawicie się non stop ze swoimi niemowlętami?

Polecane posty

Gość zbawowa

Mój synek ma prawie 5 miesięcy i często się z nim bawię, ale równie często leży sobie na macie edukacyjnej, szaleje nóżkami i rączkami i "pożera" wiszące zabawki, albo siedzi i bawi się w bujaczku lub pod karuzelką w łóżku. Czasem martwię się, że powinnam poświęcać mu więcej uwagi i inaczej zabawiać, ale bawię się tyle, na ile mi czas pozwala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bad mommy
Daj spokój a kiedy chcesz mieć czas dla siebie? Owszem, poświęcać dziecku czas ale nie kosztem swoich przyjemności :). Z resztą jak dziecko jest non stop w centrum uwagi to potem rośnie mały egoista :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona położna
Autorko! fantastycznie robisz. Poświęcać czas dziecku i się z nim bawić to super, ale trzeba nauczyć go również ciekawości świata, samozajęcia się, zorganizować mu tak czas, żeby nie był samolubnym egoista. Bardzo dobrze robisz pozostawiając dziecko bawiące się, bo masz czas dla siebie a dziecko będzie się lepiej rozwijac! ja nigdy nie byłam zwolenniczkom wychowania dzieci przez trzymanie ich " maminej spódnicy" przez cały czas. większość młodych mam powinno się od Ciebie uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze bedziesz miala wiele czasu na zabawy z dzieckiem ze bokiem ci wyjdzie, na razie to wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze sie rzeczach
A co ty jesteś męczennica Autorko , że masz non stop przy dziecku siedzieć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbawowa
Dzięki, pocieszyłyście mnie :) Oczywiście to wina teściowej, że obudziły się we mnie wyrzuty sumienia, bo przyszła gdy mały wariował na macie i mówi: Mnie to by było szkoda dziecko samemu zostawiać, ty go nigdy nie nosisz na rękach? Źle się wychowa" :o Moim zdaniem, dodatkowym plusem bawienia się w łóżeczku jest to, że synek nauczył się samodzielnego zasypiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alechandroooo)
Ja tak siedziałam z Małym cały czas ,a teraz nie odstepuje mnie o krok trzyma się nogi i nie puści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze sie rzeczach
Gdybyś go ciągle nosiła , to by się przyzwyczaił i nawet nie wyobrażasz sobie jaki byłby ryk , gdybyś go nie wzięła na ręce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbawowa
Ok, czyli nie taka zła ze mnie matka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamiiii
bardzo dobrze robisz a rady tesciowej miej gleboko w d... moj synek tez umie sie zajac soba a ja moge spokojnie porobic rzeczy w domu lub pouczyc sie bo studiuje jeszcze .nie wyobrazam sobie noszenia calymi dniami na rekach czy bawienia sie z nim. jak przyzwyczai sie dziecko ze mama jest caly czas i sie z nim bawi nie bedziesz miec czasu dla siebie.i tak to ze sie nim zajmujesz a nie dajesz go do zlobka czy opiekunce to bardzo duzo bo czuje twoja obecnosc caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze robisz autorko - nie daj sie teściowej! Jak starsza córka była malutka to szybko wróciłam do pracy a w ciągu dnia była z moją mamą i nauczyła ją ona ciągłego noszenia na rękach :( To była tragedia bo Justynka nie umiała inaczej zasypiać niż lulana na rekach, z początku było ok, ale jak podrosła to mi kręgosłup wysiadał... dopiero mąż zrobił porządek ze złymi nawykami i nauczył ją samodzielnego zasypiania (klika dni ryków ale potem juz spokój), wtedy tez przestała sie wybudzać w nocy. Młodszą juz sama wychowuje całe szczescie (starsza miala troche ponad 2 latka jak poszłam na zwolnienie) i usypia sama w łózeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetnie robisz, jak mały jest zadowolony to znaczy że krzywda mu się nie dzieje :) W miarę jak będzie robił się bardziej mobilny, odgrodź mu część pokoju barierką czy zrób duży kojec i dalej może bawić się sam. Czasu z mamą i tak ma dużo, przecież go karmisz, usypiasz, przewijasz, no i też się z nim czasem bawisz. Pewnie że zabawy z człowiekiem są inne, ale zabawki też potrzebne, stymulują rozwój. A babcie takie są, nie martw się :) Moja mama nie taka zacofana, a była w szoku kiedy dowiedziała się że już noworodkom pampersy się zakłada, nie chciała uwierzyć :) Jak dziecko nosisz cały czas na rękach to faktycznie potem się tego domaga. A to że pięciomiesięczne dziecko samo zasypia jest naprawdę wielkim osiągnięciem, gratulacje! I na pewno czuje się wtedy spokojnie i bezpiecznie skoro nie potrzebuje mamusinego ramienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bad mommy
Ja mojego synka nauczyłam zasypiania samemu w łóżeczku jak skończył 3 miesiące. Wcześniej był z nami w sypialni ale w swoim łóżeczku ale i tak się ciągle budził w nocy. Poszedł do swojego pokoju i już pierwszą noc przespał i tak mu zostało do dzisiaj :). Nie można przesadzać z tym skakaniem wokół dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×