Pragne go, ale to chyba sie nie uda...

Nie wiem czego oczekuje po tym wpisie... Chyba zeby ktos mi powiedzial, zebym sie ograrnela i przestala... Chodzi o to ze zafascynowal mnie pewien mezczyzna. Piekielnie inteligentny, dowcipny. Coraz czesciej o nim mysle i co raz czesciej w stricte erotycznym sensie. Problem? Ja mam 30 lat a on 54... Moj dobry kumpel kaze mi zaponiec i odradza cokolwiek. Jego zdaniem zaangazuje sie cos w co nie ma sensu i co zdaniem kumpla jest chore. Waszym zdaniem tez?

chyba tak...pomyśl czy za 20 lat ten pan będzie też tak na ciebie działał?

Znam małżeństwo, gdzie laska ma 26 lat, a koleś jest od niej 2 razy starszy. Tyle, że ona poleciała na kasę, bo jest ustawiony do końca życia :D

Ale ja nie mysle teraz o zwiazku. Raczej o tym, ze on mnie szalenie podnieca. Chcialabym, zeby mnie potraktowal powaznie i chcialabym spedzic z nim wieczor, noc (pare nocy ;) ) Zawsze wybieralam starszych parterow, ale ta roznica wieku nawet mnie peszy. Kumpel twierdzi, ze laduje sie tylko w klopoty i nie jestem normalna. Ale co mam zrobic, kiedy wlasnie on mi sie podoba. Kurde.,

a ma rodzine?

nie. ma na koncie malzenstwo, ale zakonczone. Ja rowniez. Wiec niczego nie rozbijamy w razie czego.

kumplowi żal zwieracze ściska, ze jego nie pragniesz

to czemu nie..

No to jeśli na chwilę to co stoi na przeszkodzie? Tylko wydaje mi się że ty masz inny problem, on cie podnieca, chcesz się z nim przespać ale boisz się że się zaangażujesz..nieprawdaż ;)

boje sie, wielu rzeczy... Ze sie zaangazuje, badz, ze do niczego nie dojdzie, bo on nie wezmie mnie powaznie. Oczywiscie nie powiem mu wprost pragne cie jak diabli wiec zrobmy to tu i teraz. On jest gentelmenem i jego zachowanie jest nienaganne. Daje mu dyskretnie do zrozumienia, ze ciesze sie na jego widok. On reaguje podobnie. Ale tak sobie mysle, czy przypadkiem nie jestem niepowazna w jego oczach. wiem glupie, glupie, glupie

dzieki ludziska za wasze opinie ide sie przespac z moim problemem... :)

Jak ciebie pociąga taki staruszek, to sorry ale coś masz spaczoną psychikę.

Mój dziadek miał 85 lat. Poznał panią 50. Zaiskrzyło między nimi. Wtedy nie było viagry. Dziadek nie musiał jej zażywać. Był dobry w te klocki. Babka była w siódmym niebie. Jak widać różnica wieku nie ma tu nic do rzeczy. Gdy 2 ludziom wszystko odpowiada to co to innych obchodzi. Grunt by oni byli zadowoleni z siebie.

jak kogos moze krecic PAN co ma 54lata?!brak słów to bez sensu,zaraz bedzie mial60 lat,da jeszcze rade????