Chłopak chce żebyśmy...

Nie to nie jest żadna prowokacja. Mieszkania nie mamy swojego, chcemy wynajmować w Łodzi, a z kupnem czy też kredytem musimy poczekać, bo nie wiem, gdzie mnie "rzucą" po studiach. A wynajem wyjdzie całkiem tanio, bo to mieszkanie mojego wujka, który mieszka teraz w USA, więc "po znajomości" zejdzie z ceny wynajmu.

widać, że facetowi odbiło. nie bądź głupia, nie przelewaj mu tej kasy. i jak to będziesz mu przekazywała te pieniądze z żołdu? w całości? a jak będziesz potrzebowała kupić tampony to go będziesz prosić o drobne? skoro on ma takie podejście do sprawy, to na Twoim miejscu zamieszkałabym w akademiku.

Aniu, wczoraj tyle tu tematów było, jak meżczyźni wykorzystali finansowo swoje kobiety, niektóre przez nich spłacają kredyty, inne wpadły w długi, mają zaległe raty. Pisząc niezależna miałam na myśli to, że nawet po ślubie jeśli konto jest jedno, to ma być wspólne(założone na 2 współwłaścicieli, a nie tak, że mąż jest właścicielem, a żona jest tylko upoważniona). I jeszcze o tym myślałam, by nie rezygnować z pracy na rzecz prowadzenia domu, bo jeśli związek się rozsypie, to czasem kobieta zostaje na lodzie, lub nie może odejść od zdradzacza, czy damskiego boksera, bo nie potrafi się sama utrzymać.

Oczywiście, kasę na drobne wydatki bym sobie zostawiła, a wcześneij już ustalaliśmy, że zakupy będziemy robili razem. Wtedy jeszcze nie było nic wiadomo, czy napewno dostanę tą kasę.

przeciez to sa lutem szczescia darowane pieniadze. ... a poza tym skad Ty wiesz, gdzie potem dostaniesz przydzial mobilzacyjkny, gdzie Ci kaza jechac? I jak mozna dysponowac cudzymi pieniedzmi to jest nie pojete :o

nie przelewaj mu tych pieniędzy za dom, bo możesz ich już nie zobaczyć. wpłać sobie na lokatę, będziesz miała coś na "start".

Mona łajza - Babcia zawsze mi powtarzała, żeby się dobrze wykształcić i mieć pieniądze na wypadek, gdyby facetowi odbiło i zostawił mnie samą z dziećmi, bo nigdy nie wiadomo.

to wlasnie tak to jest - jakbys wygrala w totaka, to tez bys miala chetnych do pieniedzy. Bo ludzie wlasnie tacy sa. :o

On strzelił focha? Za co? Zabrałaś mu jakąś jego własność? A jeżeli trzeba coś kupić, co jego zdaniem jest niezbędne, to wspólnie na to uzbierajcie, albo zróbcie zrzutę. Co on tak chce rządzić Twoimi pieniążkami? Możesz nawet okłamać go mówiąc, że ten spadek dałaś na przechowanie rodzicom, żeby nie roztrwonić. Jeżeli będzie miał o to pretensje, to znaczy, że jest z Tobą tylko dlatego, że liczy na Twoje finanse.

Mona Łajza- dokladnie :) trzeba mytslec przyszłosciowo bo wszytsko sie moze zdarzyc. haha jesli chodzi o konto to w tej chwili ja jestem wlascicielka a moj narzeczony upowazniony :DD ale jak on zrezygnuje ze swojego banku to robimy wspolne juz pol na pol :) praca ZAWSZE musi byc bo to jest podstawa do wszytskiego.. i również zapewnienie przyszłosci. no troszke mu odbilo na punkcie pieniedzy... a tak wogole to jak bedzie mu dawala pieniadze to oczywiscie musisz miec swoja karte bankomatowa no i oczywiscie upowaznienie albo zrobcie wspolne konto bo to wasze wspolne wydatki TWOJE TAMPONY też są waszym wspoklnym wydatkiem :D

dokladnie jak cos jest potrzebne to odlkladajcie i kupcie:) i dobrze mowią,mozesz go oklamac.. chociaz ja bym nie klamala.. powiedzialabym mu prawde ze dajesz na konto tych pieniedzy nie wydajecie chyba ze naprawde beda bardzo bardzo potrzebne i ze wyzyjecie z tego co macie i koniec. gadki dalej nie ma ...

Spadek nawet w małżeństwie jest majątkiem osobistym, a nie wspólnym.

dokladnie- gdybyscie byli mezem i zona to jest Twoj odrebny majatek ten spadek. I wszystko co za to kupisz tez. Poza tym niech on juz nie przesadza tak: mieszkanie zapewniasz Ty i to tanszy wynajem, nie jestes goilodupcem, starasz sie dokladac. Niech on tez ruszy tylek!

do autorki;) nie zgadzaj się na takie wyjście, jakby nie patrzeć to tylko twój chłopak,życie jest różne. Potem jakby Cię puścił kantem, zostaniesz bez pieniędzy. Podejrzewam,że pieniądze dostałaś od rodziców-a oni cięzko na nie pracowali. Wierz mi trochę już w życiu widziałam, nie wiem jakie intencje ma twój chłopak, ale w jego propozycji węszę podstęp. Wpłącisz mu kasę, a on z nią zwieje. Nie daj się

wg mnie to weźmie kasę i zwieje. Ludziom nie można ufać nawet na pozór bliskim. Jest łapczywy Twój facet i coś tu śmierdzi. Pogadaj z Rodzicami i niech oni mają ewentualną dyspozycję do Twojego konta, ale nie facet. Faceci odchodzą i przychodzą. a w dzisiejszych czasach człowiek za 100zł jest w stanie zabić a co tu mówić żeby dla takiej kasy on Cię zostawił? 99% pewne

powodzednia autorko ;)

Dzięki za wszystkie odpowiedzi! ;-) teraz wiem, że to nie ja źle postępuje, tylko on! Spróbuję z nim pogadać, a jak nie, to mieszkaj sobie sam, ja mam ewentualność.

Ten chłopak chyba na głowę upadł. Chyba żadna dziewczyna nie jest taka głupia żeby przekazać taką kasę!