Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No i co Wy na to

Miłość czy nienawiść

Polecane posty

Gość No i co Wy na to

Mam faceta od 2 lat- ideał, jestem z nim szczęśliwa i pewnie będę jego żoną. Niestety mam pewien problem. Nie umiem zapomnieć o innym. Spotykaliśmy się 4 lata temu, było świetnie i strasznie się zakochałam, jednak on zerwał kontakt, a teraz ciągle na mnie nadaje do znajomych:( od 4 lat ciągle mówi o mnie złe słowa, mamy wielu znajomych i ciągle słyszę od nich co ów pan opowiada na mój temat. Jak już napisałam, zerwał kontakt i ni w ząb idzie z nim porozmawiać. Nie umiem przestać coś do niego czuć mimo, że ma mnie za kompletne zero:( Może to kompleks niespełnionej miłości, nie byliśmy parą, jednak chciałabym z nim to wyjaśnić, próbowałam rozmawiać krótko po zerwaniu kontaktu, ale w twarz nie powiedział mi nic, a do znajomych mnie objeżdża. Spotykamy się czasem we wspólnym gronie ze znajomymi i wtedy jest dla mnie miły:( Coś do niego czuje, wiem jestem głupia, zawsze sobie chłopaka wybijałam z głowy właśnie nienawiścią- myślałam ile złego mi zrobił i przestawałam kochać, teraz nie mogę przestać czegoś do niego czuć. Sama nie wiem czy jestem mu obojętna, czy mnie nienawidzi. Zastanawia mnie czemu jest tak negatywnie do mnie nastawiony i to od 4lat nie daje sobie spokoju, ja nie zrobiłam mu kompletnie NIC. Czy faceci są aż tak mściwi jak coś nie wyjdzie? Nie wyszło przez niego. Pomóżcie bo strasznie mnie to męczy:( Przecież mogłoby być inaczej- mógłby udawać, że mnie nie zna lub wyjaśnić i pozostać na stopie koleżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest falszywy. Ja bym na Twoim miejscu nie próbowala na silę szukać kontaktu, dążyć do rozmowy w cztery oczy i "wyjaśnienia spraw". Po prostu ignorowalabym infantylne zachowanie tego gościa jak wie, że to ci przeszkadza to tymbardziej to robi. I nie rozumiem jak Ty w ogóle możesz się z nim spotykać w gronie znajomych skoro opowiada różne bzdury? :o Dlaczego nie zrobisz konfrontacji z osobami, którym to opowiada tylko udajesz, że nic się nie dzieje? Kochasz - to jedno, rozumiem ale GDZIE MASZ HONOR ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
No właśnie nie robię, bo nie wiem czy akurat tym znajomym mogę ufać, czy same nie dostarczają mu jakiś plot- to takie luzne grono. Dwa jestem strasznie emocjonalną osobą- nie lubię kłótni i nie chce mu pokazać, że mnie to rusza. Kolejna sprawa- boję się samej siebie, że mógłby zobaczyć moje łzy, lub zobaczyć, że on mnie jednak obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
A jeśli o ignorowanie to ile można? Ja 4 lata ignorowałam i już nie mam na to sił, liczyłam, że da sobie spokój, że może ochłonie jak o mnie zapomni, wiele między nami zostało nie wyjaśnione i nie wiem czemu tak postępuje, jednak 4lata? to za długo trwa- jakby nie miał swojego życia, tylko musiał się wcinać w moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie kwestia zaufania po prostu kiedy jesteście wszyscy razem (ty, on i ci znajomi) to wyrzucasz temat na ławę i już. Być może to ktoś cię wkręca a on wcale nic zlego nie robi/mowi? Konfrontacja z wtajemniczonymi osobami podczas zwyklego spotkania - to by bylo dobre rozwiązanie, aby zamknąć ten rozdzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
Patrz post wyżej. Tam wyjaśniłam dlaczego już nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
On już niszczy mi życie- boję się wyjść z domu (mieszka blisko mnie) , że padną w moją stronę jakieś docinki, chodzi z inną pod moim domem, do tego samego baru co ja.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Twój narzeczony o tym wie? Powinnaś też mu się odciąć zlośliwie, czymś dowalić, tak, aby poszlo w pięty, aby zrobilo mu się glupio i żeby się w końcu zamknąl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
Wie o tym chłopaku- nie mamy tajemnic. Może oprócz tej małej, że coś mnie do tamtego ciągnie, ale jak podkreślam to pewnie kompleks niespełnionej miłości. Mojego kocham nad życie i nie ma mowy o zerwaniu. A nie myślałam o odcięciu się bo myślę, że go to sprowokuje, jednak chyba muszę, tylko on ma 2 twarze- przy jednych znajomych jest dla mnie miły, przy innych mnie obgaduje, jak mu leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co Wy na to
Nie wiem czym jest spowodowane takie zachowanie- czy tym, że mści się za to, że się nie udało. Czy sam nie chce wyjść na głupka, że się nie udało i tak boi się tego odtrącenia, że odwraca kota ogonem i zwala winę za to na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju noł hu
Walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciasteczko2246789
Pewnie koleś jest urażony, pogadaj i oczyść sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×