Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zajączek doświadczalny

udana rozmowa kwalifikacyjna i brak odezwu, nerwy

Polecane posty

Gość zajączek doświadczalny

a podzielę się swoimi wątpliwościami i niepewnością, a co tam:) sprawa wygląda następująco: w ostatnią środę (4.8) uczestniczyłam w rozmowie kwalifikacyjnej, do dużej, znanej korporacji w UK (nie będę wdawać się w szczególy), branża IT i wydawnicza, na uniwersytecie. ostatnia moja praca to również praca w zawodzie, na samodzielnym stanowisku, dość odpowiedzialna. odeszłam stamtąd 2 tygodnie temu ze względu na bulling i brak autorytetu u pracodawców, plus zbyt niskie zarobki za taką odpowiedzialność i kwalifikacje. dostałam jednak swietne referencje i list rekomendacyjny, który zresztą wzięłam ze sobą na środową rozmowę. potencjalni nowi pracodawcy byli zachwyceni, takie przyznajmniej odniosłam wrażenie...odpowiedziałam na wszystkie pytania, dużo rozmawialiśmy, zachowywali się, jakby moje zatrudnienie w firmie było własciwie pewnikiem. przedstawiłam swoje projekty i dotychczasowe osiągnięcia, byli pod wrażeniem. na koniec spotkania stwierdzili, że jestem PIERWSZYM kandydatem zaproszonym na rozmowę, zatem mają jeszcze kilku kandydatów których muszą zobaczyć, ale nie powinno zająć to dłużej niz do konca tygodnia i odezwą się do konca tyg z ostateczną decyzją. nie dopytywałam się nic więcej, aby nie naciskać, poza tym byłam zaszokowana, że tak dobrze mi poszło (dopiero rok po studiach jestem), a stanowisko jest naprawdę nie lada gratką... wzięłam za pewnik, ze skontaktują się ze mną - z odpowiedzią pozytywną lub mniej - do konca PIĄTKU, no bo to jest ostatni pracujący dzień w tygodniu. minął piątek i...nic. siedzę teraz jak na szpilkach, w nerwach, przekonana, że odrzucili mnie i jutro dotrze do mnie list odmowny, nadany w piątek- wiele poważnych firm tak właśnie robi. jak myślicie, mieć jeszcze nadzieje, ze rekrutacja przedłużyła się, nie podjęli decyzji do piątku i skontaktują się ze mną jutro? czy raczej nie robić sobie nadziei? sama się w sumie zdziwiłam, ze byliby w stanie zakonczyc rekrutację i podjąć decyzję przez 2 dni (ja wyszłam od nich w srode o 12, nikt kolejny nie czekał, wiec de facto mieli na to pół środy, czwartek no i może piątek? ale w piątek na uniwersytecie to już raczej luz blues, happy hour itd, szybko idą do domów i zostawiają ważniejsze sprawy na poniedziałek). nie wiem, co o tym myslec, denerwuję się bo tak bardzo mi zalezy... może ktoś był w podobnej sytuacji, może ktoś doswiadczony w pracy, zwlaszcza na uniwersytetach w UK doradzi, moze jakiś HRowiec? wykończę sie do jutra, tak panikując:) dzięki z góry za odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos faceta...
a to chyba malo rozmow mialas w zyciu tak konczy sie 90% rozmow,oh i ah,zachwyt,kazdy mowi tak jak juz bys miala pracowac,prawei juz jestescie kolegami:) a pozniej ...cisza,ot taka angielska natura, mowia jedna a mysla drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
no nie miałam ich wielu, bo jak już zaakceptowali CV, to zwykle mnie przyjmowali od razu po rozmowie;) dlatego teraz się głowię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekałam miesiąc na odpowiedź odnośnie mojej obecnej pracy. Byłam przekonana, że interview wypadło świetnie, dostałam nawet telefon, że dziękują i że nie podjęli decyzji jeszcze. Po ok 3 tygodniach odezwano się do mnie, że wciąż czekają na referencje od obecnego pracodawcy, ale jeszcze nie mogą mi powiedzieć, czy dostanę pracę czy nie. Byłam zdenerwowana cały ten czas, a w końcu dostałam telefon z pytaniem, kiedy mogę zacząć. Poczekałabym na Twoim miejscu jeszcze trochę, a jeśli się nie odezwą, zadzwoniła tam z zapytaniem, co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Spokojnie czekaj, Po pierwsze jest okres letni i wiekszac HR pracownikow sa na urlopach wiec roboty nie ma kto robic... dwa jesli dostaniesz odmowe to tak jak ktos pisal zawsze udaja ze sa zachwyceni (pomysl jakbys byla w miare ok wedle ich oczekiwan, a po Twoim interview pojawili sie duzo gorsi) wiec kazdemu daja do zrozumienia ze maja szanse tak zeby latwo im w dalszych kontaktach... U mnie w firmie (IT) normalnie mamy ok 20 interview miesiecznie w lipcu i sierpniu co roku mamy 100-120 (ilosc zlecen od sierpnia sie zwieksza) wiec ilosc osob na jedno stanowisko jest bardzo duza i w duzej mierze sa to ludzie zaraz po studiach albo rok dwa... Dwa tygodnie temu byl u nas ktos z fenomenalnymi osiagnieciami jak na swoj wiek z Edycja programu „Najlepsi: 2007/2008 - sa to najzdolniejsi studenci z Polski i tez nie dostal pracy choc ilosc i jakosc projektow po studiach - byly imponujace... ale praca w zespole tez sie liczy... Glowa do gory i szukaj dalej! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusssa
wg mnie powinnas jeszcze poczeka i jak sie nie odezwa za kilka dni to do nich zadzwon. chyba ze ci pwoeidzieli ,ze jak sie nie odezwa to zanczy ze nie dostalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
hej, dzięki za wpisy:D bardzo cenne, zwłaszcza ten o wakacjach i ubytkach w HR - w dniu, w którym miałam rozmowę, zaraz po niej, HR administrator firmy udał się na tygodniowy urlop - wiem, bo po tym jak wysłałam follow up/thank you email, przyszła mi na pocztę automatyczna wiadomość o out of office admina i żeby mail przekierować do asystenta, co też uczyniłam. myślicie zatem, że to też może byc przyczyną spowolnienia rekrutacji...? że głownego HR admina nie ma? nadal się nie odezwali, ani mailem, ani poczta, ani telefonicznie. nie wiem co o tym myślać, oczywiscie nadal wysyłam CV itd, ale ciągle się łudzę...cholernie zależało mi na tej pracy i wiem, ze to praca moich marzen:) nie, nie powiedzieli nic o tym, że milczenie będzie oznaką odrzucenia. wręcz przeciwnie, chyba dodali, że skontaktują się bezwzględnie. więc czekam. jesli chodzi o zachwyt i zadowolenie podczas rozmowy, to nie było dokładnie tak. raczej nić porozumienia i wzajemnej sympatii; ja w lot wychwytywałam zagadnienia i ich punkt widzenia, co chyba dostrzegli. naprawdę czuję się jak ryba w wodzie w tej branzy, no ale cóż. będzie co ma być:) aha, było ich dwóch podczas rozmowy, senior i jego asystent, więc może się konsultują tak długo? plan mam taki, żeby jutro po południu wysłać grzecznego, szablonowego maila z pytaniem o aktualna sytuacje, moj status itd. oczywiscie nie nachalnie i desperacko to sformułowac, podziekowac jeszcze raz za podziekowany czas itd. niech juz usłyszę to NIE, i będzie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
za poświęcony czas*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
co do pracy w zespole, w sumie mam już dwuletnie doświadczenie (pracowałam od 5 roku studiów w UK), a przez ostatni rok pracowałam stricte w zawodzie, samodzielne stanowisko całkowicie (koordynator). rozmawiałam zaraz po rozmowie kwalif. z kolezanką, która pracuje jako PhD na tym uniwersytecie i stwierdziła, ze wg niej wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że mnie przyjmą - no ale milczą. od środy minęły już 3 pracujące dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
a to stanowisko jest przeznanczone własnie dla kogos młodego i rozwijajacego sie, jako asystent seniora. malutki zespol, bardziej liczy sie kreatywnosc i wlasna inwencja tworcza. jeszcze jeden szczegol. podczas rozmowy, senior stwierdzil ze tak naprawde maja dwa stanowiska, bo sie wlasnie okazalo ze ktos tam odchodzi robic mastera od pazdziernika. powiedzial to w stylu "wiec nie martw sie, bedzie dla ciebie miejsce tutaj":D albo znow mi sie wydawalo. dobra nie nakrecam sie juz bo to bez sensu, wszelkie sugestie mile widziane. milego dnia zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
WŁAŚNIE DZWONILI!!!! zostałam zaproszona na second interview za tydzien, babka przepraszala za zwloke w skontaktowaniu sie:D powiedziala, zeby sie nie denerwowac bo to juz ma byc nieformalny spacer po departamencie, w ktorym mialabym pracowac, poznanie kolegów i ustalenie warunków zatrudnienia. cos w ten desen, zaden test czy rozmowa kwalif. w kazdym razie. co sadzicie? juz sie cieszyc czy jeszcze nie?:) poprzednio na second interview od razu zaproponowano mi prace, jak to zwykle bywa? doradzcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zafarbuj jeszcze raz
GRATULUACJE! ale ci zazdroszcze......... ale dlaczego nazywaj to second interview skoro bedziesz juz poznaca swoich kolegow>? troche dziwne,a wysla ci jakiesgo maila czy list?to wtedy wiecej sie dwoeisz czy to juz jest fromlanosci czy kolejny etap rekrutacji. no,ale i tak zajebiscie. napwrde gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
dziękuję za gratulacje:D to bardzo miłe, że rodacy są życzliwi i służą dobrą radą i pomocą. rownież wszystkim zyczę owocnych poszukiwań wymarzonej pracy na emigracji i nie poddawania się:) zafarbuj - wysłali maila potwierdzającego. wybrali tę datę drugiego spotkania, kiedy głowny administrator HR wraca z wakacji. to może też coś znaczy...hmm. zastępca napisał mi, że to będzie poznawanie departmantu i obowiązków, być może będę poproszona o zaprezentowanie czegoś w praktyce. zamierzam się przygotować na tip top, mam kilka dni na to:) dodała, żeby podejść do tego bez nerwów...ciekawe jak:D w każdym razie, to był naprawdę miły nieformalny mail i miła rozmowa przez tel. wątpię, aby zaoferowali mi pracę 'on spot', ale kto wie. bardzo to przeżywam, bo zatrudnienie w tej firmie i jej nazwa na CV, gwarantuje w mojej profesji zatrudnienie na całe życie;) w każdym razie, warto próbować. czego i Wam życzę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że się cieszyć. Gratuluję! Swoją drogą, ciekawe co to za firma ;) Ja pracuję dla największego państwowego pracodawcy w UK, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
iskra - krotko mowiac, uniwersytet w cambridge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z UK :)
zajączek gratuluje :) Dobrze jest zdobyć pracę, która nas satysfakcjonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek doświadczalny
iskra, tak właśnie myslałam, ze Ty NHS:D gratuluję. a tak btw, bardzo lubię czytać Twoje posty, więcej takich osób jak Ty na forach internetowych i od razu kojarzyłyby się lepiej...;) życzliwa pomarańczko - dziękuję. pracy jeszcze nie zdobyłam, kto wie, może jeszcze mnie odrzucą...? ciekawa jestem, jakie Wy macie doświadczenia z second interview. dodam, ze zaznaczono mi, by się nie denerwować gdyż spotkanie będzie raczej nieformalne. mimo to myslę, że to jest jednak drugi, ostatni etap rekrutacji - i MOGĘ odpaść. właśnie siadam ostro do przygotowań, research itd;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×