Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krwawa_Merry

Poczucie wstydu, jestem idiotką!

Polecane posty

Jestem osobą, która wszystkim się przejmuje. Wczoraj miałam osiemnastkę, chciałam zeby wszystko było swietnie i byłam zalatana, mało jadłam, do tego stres no i alkohol nie podziałał za dobrze na mnie. Po 12 mnie zaczęło brać, chociaż już nie piłam, no i najpierw siedziałam w oknie, żeby się przewietrzyć, ale to się tylko potęgowało. Siedziałam w toalecie, a koleżanka widziała, jak wymiotuję, bo była przy mnie :( potem znowu byłam w oknie, znowu w toalecie, kolega przy mnie był, siostra pocieszała, a ja rozwaliłam własne urodziny! około 1 wszyscy zaczęli się zbierać, nawet nie wiedziałam kiedy, na pewno przeze mnie ;( Jest mi wstyd, czuję się jak idiotka, siedzę i płaczę. Co oni musieli sobie o mnie pomyślec? Pierwszy raz byłam w takim stanie, nigdy wcześiej nie byłam pijana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość how much wood would cut...
Krwawa, wyluzuj. A skąd ten pierwszy cytat w Twojej stopce? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia na dachu
wyluzuj...każdy się kiedyś skończył przed czasem na imprezie....mnie się coś takiego zdarzyło jak miałam 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfdgr
nie martw sie ja tez gdy miałam 14 , to nawet chodzic nie umiaałam o zyganiu nie wspomne :P wiec wyluzuj :D teraz mam 22 i mam uraz do alkoholu do konca zycia :P czasami jakies piwko ale wódki juz nie tkne rano glowa mnie bolała jakby pociag po mnie jechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja na swojej osiemnastce nie piłam , jedynie szampana o północy :) dlatego ze własnie bałam sie takiej sytuacji jaka opisujesz. Mysle ze przyjeciele z urodzin będa mieli co wspominac ;) pozdrawiam i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie pamiętam skąd ten cytat, chyba wzięłam go z kafeterii z jakiegoś tematu o najlepszych dowcipach :) Mama się śmieje i każe mi na to spojrzeć z takiej strony: kiedyś musiał być ten pierwszy raz, że to były moje urodziny i lepiej, ze stało się to na moich a nie u kogoś w gościnie i, że tak naprawdę wcale nie było tak źle, bo nie odpieprzałam głupot, po prostu straciłam się gościom z oczu więc nic wielkiego się nie stało. I pocieszyła mnie trochę faktem, że niedaleko nas to połowa okolicznych mieszkańców szukało solenizantki, która się zgubiła gościom z oczu, okazało się, że pijana gdzieś tam przysnęła, tą to dopiero będą wspominać :P Na razie się przejmuję, taki charakter, ale mam nadzieję, że jeszcze będę się z tego smiać - "niezapomniane urodziny" :D Niektóre osoby już mi same smsa napisały, że było bardzo fajnie, a jedna dziewczyna napisała, że oni już wczesniej mówili, że około 1 będą się zbierać, więc pocieszam się, ze nie z mojej winy sobie poszli. No i próbuję na to patrzeć humorystycznie, ale trochę ciężko z moim charakterem. Wiem jedno na pewno - nigdy więcej wódki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×