Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama :(

Chłopak rzucił mnie przez SMS!

Polecane posty

Gość taka jedna z podwórka
sama:) może spójż na sprawę inaczej.Przestań pisać i myśleć o tym sms-ie, a pomyśl o chłopaku. Jak Ci na nim zależy to schowaj fochy i dąsy do kieszeni i leć załatwiać sprawę. Ja chłopaka masz w duupie to sobie odpuść temat.Bo jest to bicie piany. Napisałam wyrażnie. W dobrym tonie osoba zaproszona z osobą towarzyszącą (czytaj para - patrnerzy ) lub singiel. Nigdy ani na świecie ani w Polsce nie było wymogu posiadania pary od gościa.NA ŚLUBIE JEST TYLKO JEDNA PARA. P A R A M Ł O D Y C H. Jeżeli ktoś jest wdowcem czy rozwodnikiem to musi mieć parę. Koniec kropka i skończyłam z wami temat. Jesteście dziećmi do których nie trafiają żadne argumenty. DOROŚNIJCIE WRESZCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może przeczytaj ze zrozumieniem. Ona poszła jako osoba towarzysząca" ale jakie to ma znaczenie? poszła z obcym facetem się zabawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama :(
O SMSie już nie myśle ale o chłopaku bez przerwy. Zależy mi na nim. Nie mam tylko pewności czy nie zatrzasnie mi drzwi przed nosem jak do niego pojadę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie z obcym tylko z dobrym kolegą. " dla chłopaka to nie ma znaczenia - idzie z innym fagasem zabawić się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mógł jej to powiedziec - "słuchaj nie podoba mi sie że z nim idziesz" i ona pewnie jakoś by tą sytuację rozwiązała. Komunikacja w związku zawiodła. A on powinien jej trochę bardziej ufać bo bez zaufania nie ma trwałego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem wyżej - baby są tak zakłamane, że dupa odpada... gdyby sytuacja była odwrotna, Twoje zdanie odmieniłoby się o 180 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z podwórka
sama:( NAwet jak zamknmie a Tobie zależy to ścierp to. Jak zależy Ci to powiedz mu to nawet przez drzwi. I nie ma się czego wstydzić. Pierwsze uczucie młodzieńczej miłości jest piękne. Czasem nie zdarza się po raz drugi. Kochasz to leć jak na skrzydłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama :(
Zalezy mi bardzo. Nie wiem czy będę potrafiła na spokojnie z nim porozmawiać. Bedzie mi trudno powstrzymać łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zalezy mi bardzo. Nie wiem czy będę potrafiła na spokojnie z nim porozmawiać. Bedzie mi trudno powstrzymać łzy" idź do kolegi, niech on Cie przytuli - przecież byłaś taka lojalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z podwórka
A kto Ci powiedział że łzy mają przeszkadzać. To nasza broń kobieca.Leć szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z podwórka
komiczny spadaj wyżywać się gdzie indziej. Jesteś ograniczonym pedałem.W dupie byłeś gówno widziałeś a wymądrzasz się jak nie wiadomo jaki alfons.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem zabronił by Ci się nawet z nim widywać. Ja mam męża i nigdy przenigdy nie zdarzyło się by jako chłopak później narzeczony a teraz mąż powiedział mi że mam gdzieś nie iść czy się z kimś nie spotkać... a kolegów mam... to samo jest w drugą stronę. Od tego się zaczyna... a potem witaj złota klatko. Życie toczy się dalej i to on musi się wyleczyć z chorych fobii po ex a nie nowa dziewczyna ma się dostosowywać do jego widzimisię. Dziewczyno! Nie daj się zaszantażować emocjonalnie. Jesteś wolnym człowiekiem ... związek to partnerstwo a nie dogadzanie emocjonalne skrzywionej egoistycznej naturze człowieka. Ciesz się że na tym się skończyło a nie na polerowaniu przez ciebie złotych krat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama :(
Wcale nie jest pewne czy pomoga. Chociaż wiem że on jest bardzo wrażliwy na łzy kobiety. Dam znać jak poszło. Trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne Ty tak samo jak tamten facet ... ograniczony aż obrzydzenie bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczny spadaj wyżywać się gdzie indziej. Jesteś ograniczonym pedałem.W dupie byłeś gówno widziałeś a wymądrzasz się jak nie wiadomo jaki alfons." proponuję autorce, by użyła podobnej retoryki w stosunku do chłopaka :P na pewno wróci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama daj już spokój przestań się poniżać... nie daj sobie wmówić że popełniłaś błąd... zostaw to.. jak kocha to wróci jak nie wróci nie żałuj... nie jeden związek już taki widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"JoannaJ ma rację. Nawey gdyby się z Tobą nie rozstał to pewnie zabroniłby wszelkich kontaktów z tym kolegą." co za durne babska :D:D dobrze, że nie wszystkie są takimi zakłamanymi debilkami :D udają, że nie widzą różnicy w pójściu z kolegą na piwo, czy kawę a pójściu na całonocne balety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z podwórka
JoannoJ A wwoje problemy zakończyłaś.Sukcesem.? Widziałam gdzieś Twój topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że mam racje... od tego się zawsze zaczyna... on by miał luz blues a jej by najpierw tego nie wolno było a potem tamtego a ona jak potulne ciele by się zgadzała bo przecież on jest taki pokrzywdzony i w ogóle... biedaczek... bleee niedobrze się robi ... Ale autorka zrobi jak chce byle by potem gorzko nie płakała. A powiem Ci że są na świecie mężczyźni normalni realistycznie patrzący na świat którzy nie ograniczają swoich kobiet .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z podwórka
swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne... ja chodze jak Ty to powiedziałeś na "całodobowe balety" bez męża, czy to źle o mnie świadczy? Mój mąż jakoś tak nie uważa... bo nie jest niedorozwinięty jak Ty. On nie lubi "baletów" ale to nie oznacza że ma mnie pozbawić przyjemności pobawienia się... żal z Tobą rozmawiać... i nie wyzywaj mnie od debilek bo tak naprawdę nic nie wnosisz do tematu... Co do moich problemów , nie nie rozwiązałam ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4556794 a w tym temacie - jedna pisze, że jest zazdrosna chorobliwie bo jej facet dostał kilka NEUTRALNYCH smsów od koleżanki a te jej wkręcają, że ją zdradza :D tutaj laska poszła zabawić się całą noc z innym, a te pieprzą, że facet ją ogranicza :D gdyby głupota bolała, całe życie musiałybyście przetrwać na morfinie... :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że powinna pójśc i z nim porozmawiac skoro jej zalezy. To wcale nie jest poniżanie. Jesli do siebie wrócą powinna jasno określać granice, których on nie może przekroczyć. Ona z kolegami nie może sie spotykac ale pewnie on widuje się z kolezankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co do moich problemów , nie nie rozwiązałam ich" może mniej baletów a więcej myślenia :D a co do męża - są tacy faceci - ślepi, głusi, nic nie wydaje im się podejrzane... mam takiego kolegę.. Stevie Wonder by od razu zobaczył, że laska wali go w rogi z każdym chętnym, a ten nic, jak to mawia "ma zaufanie" :D:D Laska flirtuje przy nim z każdym facetem, a on uważa,że ona ma takie poczucie humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie przyszło Ci do głowy
taka jedna z podwórka "sama może spójż na sprawę inaczej.Przestań pisać i myśleć o tym sms-ie, a pomyśl o chłopaku. Jak Ci na nim zależy to schowaj fochy i dąsy do kieszeni i leć załatwiać sprawę". Tak powinna zrobić, ale nie wiem, czy to cokolwiek zmieni, bo naruszyła Jego zaufanie, a tego nie da się odbudować. Nawet jeśli się tak myśli i próbuje załatać dziurę, to pod spodem i tak zawsze ta dziura będzie tkwić i może dać o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie. "Ja chłopaka masz w dupie to sobie odpuść temat.Bo jest to bicie piany". Ja też odnoszę wrażenie, że Sama bardziej przywiązuje wagę do sposobu zerwania, niż do rzeczywistego powodu rozstania. "Napisałam wyrażnie. W dobrym tonie osoba zaproszona z osobą towarzyszącą (czytaj para - patrnerzy ) lub singiel. Nigdy ani na świecie ani w Polsce nie było wymogu posiadania pary od gościa". Nie ma takiego wymogu, ale według małomiasteczkowego, bzdurnego stylu myślenia, wstydem jest, jeśli osoba dwudziestokilkuletnia, zwłąszcza jeśli skończyła studia, przyjdzie na wesele sama, bo "co ludzie powiedzą". Moim zdaniem głupota, ale dla niektórych ważniejsze jest to, co powie sąsiadka niż co czuje bliska im osoba. Nic na to nie poradzimy, że ci ludzie nie potrafią samodzielnie myśleć. "Jeżeli ktoś jest wdowcem czy rozwodnikiem to musi mieć parę". Pierwsze słyszę. Niby dlaczego wdowiec lub rozwodnik MUSI mieć parę, zwłaszcza że z definicji jest osobą samotną? Nastepna głupota. Wbijcie sobie wreszcie do głowy, że głupotą to jest układanie swojego życia pod dyktando innych. To Wasze życie i Wy nim żyjecie, a nie ktokolwiek inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama :(
Sposób zerwania zrozumiałam i nie mam o to już żalu. Co do powodu to myslę że wcale źle nie zrobiłam. Poszłam tam i to była moja decyzja. Mógł mi wczesniej powiedziec ze mu to nie pasuje to wtedy sytuacja byłaby inna, bo nie poszłabym tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie przyszło Ci do głowy
Powiedział Ci, cytuję: "sama :( Chłopak twierdził ze rozumie ale tydzien przed weselem robił mi jakieś głupie akcje a po weselu zerwał SMSem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama :(
Pojechałam, nie było go w domu. Napisałam sms że chce się spotakc, nawet nie raczył odpisać. Nie ma czego żałować, widocznie za mało dla niego znaczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×