Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bogdan-25

jak zmienić swoje życie

Polecane posty

Gość bogdan-25

Właśnie. Z racji weekendu naszło mnie na takie rozmyślania. Oto więc krótko zarys tego, kim jestem. W lipcu skończyłem studia uniwersyteckie ( filozofia). Nie interesował mnie ten kierunek, a nie zmieniłem go w zasadzie z lenistwa. Nie jestem towarzyski, w związku z tym nigdy nie miałem dziewczyny. Nigdy nie spotykałem się z żadną, nie uprawiałem seksu. Mieszkam z rodzicami i obecnie szukam pracy. Chciałbym stać się jakiś taki bardziej otwarty, umieć odnaleźć się wśród ludzi, zacząć odkrywać świat relacji damsko-męskich. Wiem, że w moim wieku śmiesznie to brzmi, jakbym był jakimś małolatem. Nie jestem nim, choć w głębi duszy się nim czuję. Co zrobić, żeby zmienić się i zacząć naprawdę żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóżmy im wyjść
niestety mam podobnie, jestem starszy i powiem Ci że chcieć to za mało, musisz znaleźć w miarę dobrą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wygadam i zaraz spadam
być takim jakim chce się być po prostu trzeba zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
co to znaczy, że chcieć to za mało. Myślałem, że od tego wszystko się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmaaa
No właśnie przede wszystkim trzeba mocno chcieć! Ale spokojnie jesteś młody, nie wpadaj w jakiś wielki dół, praca, jakies wyjazdy, kursy, spotykaj się z ludźmi i się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość why nottt
wiesz czego chcesz...a więc do dzieła!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wygadam i zaraz spadam
bo za chceniem muszą iść czyny. musisz sobie najpierw uświadomić, co chcesz osiągnąć, wyznaczyć cel. zapisz go sobie. i teraz kombinuj, jak krok po kroku go osiągnąć. jeśli cel jest duży, podziel go sobie na mniejsze etapy i je po prostu po kolei realizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wiele rzeczy chcę a nie wychodzi. Myślę że najłatwiejszym sposobem oprócz znalezienia pracy jest zapisanie się na jakiś kurs, wolontariat czy cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
no więc moim celem jest np. znalezienie sobie jakiejś dziewczyny. Nie musi być na stałe, ale żebym w ogóle wiedział, co to takiego. Ja np. nigdy się nie całowałem, a dodam, że nie byłem jakimś kujonem. Innym celem jest też takie ogólne otwarcie na ludzi, umiejętność pogadania z każdym i nawiązania głębszych relacji. A praca też jest oczywiście ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóżmy im wyjść
uważam że jesteś tak jak ja życiowym nieudacznikiem, bo przegapiłeś szansę na dobre cycki w wieku lat 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wygadam i zaraz spadam
cel - lepsze życie towarzyskie, w tym erotyczne także sposób - jakie znasz? bycie nieudacznikiem wynika z tego, że chce się nim być, ja głęboko wierzę, że spotyka nas to, czego oczekujemy. jeśli oczekujemy najgorszego, to właśnie to najgorsze dostaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
nie mam aż tak banalnego podejścia do kobiet. Uważam, że jeszcze wszystko przede mną. Teraz jestem jakby na rozstaju dróg i uważam, że jest to świetny czas na zmianę. Obym tylko nie przegapił tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
z tym krzyżem to mnie rozśmieszyłeś. Akurat mieszkam pod Warszawą, więc mam niedaleko. W czwartek przejeżdżałem właśnie Krakowskim Przedmieściem i widziałem napisy w stylu "Polsko obudź się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Powodzenia! Nie miej obaw w kontakcie z dziewczynami, że jesteś jeszcze zielony, warto się odważyć, bo później będzie jeszcze gorzej i pamiętam, że Ci nawet bardzo doświadczeni nie raz dostają kosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokonywałeś dziwnych wyborów
sam wybór studiów ograniczył Cię do specyficznego towarzystwa swoją drogą jak studiowałeś że w okresie 5 lat nie nawiązałeś żadnych relacji z kimś z grupy ?! może jakiś psycholog by Ci pomógł bo ewidentnie masz problemy z samooceną, autoprezencją i nawiązywaniem kontaktów społecznych na szczęście obecnie jest dostępnych bardzo dużo książek o tematyce psychologii, wystarczy przejsć się do EMPIKu i coś wybrać dla siebie, cała masa podręczników o motywacji, podnoszeniu sammoceny, wyznaczaniu celu w życiu, szczęściu, samorealizaji itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
co masz na myśli pisząc o specyficznym środowisku na studiach> Kontakty ze studentami miałem, ale tylko na terenie uczelni. Jakoś tak nie jestem towarzyski. Ale rozmawiać przecież umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agabag
Specyficzny, tzn może że dużo dziewczyn ten kierunek studiowało. Bez przesady, młody jeszcze jesteś, chociaz to dziwne ,że nigdy nie miałeś żadnej dziewczyny! Spróbuj może zalogować sie w jakiś serwisach typu sympatia.pl lub inne. Podaj numer gg , może któraś sie odezwie. Zacznij wychodzić miedzy ludzi, nawet do parku, gdziekolwiek, nie masz kolegów, którzy maja podobny problem? Przeciez mozna pójśc razem potańczyć gdzieś czy na piwko. Mieszkasz niedaleko Wareszawy, a to przeciez stolica, tam ciągle się cos dzieje! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
na filozofii było też wielu chłopaków, dziewczyny stanowiły może 65-70%. Kolegów obecnie nie mam żadnych. W Warszawie jestem dość często, codziennie chodzę na spacery, wiec nie siedzę całymi dniami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agabag
A koleżanki ze studiów? Czemu nie masz kolegów? Musisz sie otworzyc na nowe znajomości! Założ nowy topik na kafeterii,że szukasz bratniej duszy z Warszawy, może ktos sie odezwie? Ja niestety juz meżata i z daleka.... tak więc odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
Dasz radę, tylko nie zwlekaj, bo będzie coraz gorzej, zacznij bywac w różnych miejscach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdan-25
samemu to właśnie tak trudno bywać w różnych miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooo
No wiem, ale jest szansa, że poznasz ludzi, chyba że masz kolegów, albo odnowisz znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie trudne
zapisz się na siłownię albo na jakiś kurs, tam poznasz nowych przy okazji chodząc na jakieś zajęcia będzie okazja się spotkać, pogadać i może coś zaiskrzy im więcej okazji tym większa szansa na poznanie kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wlasnieeeeeeee
chodze regularnie na sport, biegam tez, chodzilam na kursy angielskiego, studiuje, pracuje, a mimo wszystko nie udaje mi sie nikogo poznac, bo nie jestem otwarta i towarzyska i raczej niesmiala :( czy macie tu jakies porady?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×