Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eric Cartman

MAM CHYBA PROBLEM

Polecane posty

Taka szybka rada potrzebna. Wynajmuję mieszkanie z takim chłopakiem, mamy dwa pokoje od siebie dość odizolowane i prosty układ nie wchodzimy sobie w życie. No i taka sprawa. Wczoraj wieczorem poszedł na jakąś imprezę, ale podobno miał wrócić jeszcze wieczorem. No i nie ma go do teraz :/ Zadzwoniłam do niego ale niby jest poza zasięgiem. Nie wiem czym mam reagowac, troche w sumie się matrwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, ja się z tym zgadzam i dlatego się wtrącać nie chce, ale jak gdzieś tam leży pół martwy? Dodam że chłopak w sumie cichy i taki grzeczny ułożony żaden z niego kozak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to tak specjalnieee
chcial zwrocic na siebie twoja uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probuj dzwonic moze w koncu odbierze. mozliwe ze sie uchlal i np gdzies pojechali nad morze itp :P niektorzy lubia takie przypały :) ale jak mowisz ze to cichy chlopak? :O sama nie wiem. dzwon i narazie czekaj ale jakby do jutra rana nie wrocil to zacznij sie martwic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no jakby chciał zwracać moją uwagę to chyba rozsądniej by było przejść 5 metrów i zaklupać do mnie a nie znikać na 24h :P Dzwonię i dzwonie jak odbierze to mu powiem że tylko chciałam żeby domestos kupił, żeby nie wyjść na histeryczkę :classic_cool: Kurcze jeszcze takie stresu muszę przy niedzieli przeżywać, a się wkręcam tutaj coraz bardziej :O No najwyżej jutro zacznę się matrwić, do jutra musi wrócić w końcu do pracy idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie wróci do 21 pójdę do niego poszukać jakiegoś numeru do kogoś. Co może być trudne bo już chyba nikt numerów w notesach nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynajmujecie osobne pokoje i jesteście dla siebie tylko sąsiadami, nic was nie łączy. Nie ma między wami żadnej więzi, więc to tak, jakbyś się martwiła o sąsiada z drugiej klatki ;-) bo do domu nie wrócił. Jeśli tak, jak napisałaś nie wchodzicie sobie w drogę, to nie informujecie się o różnych kilkudniowych ekspedycjach i ogólnie o tym, co zamierzacie robić następnego dnia. Jeśli spędzasz noc na imprezie i wracasz do domu dopiero następnego dzionka, to informujesz współlokatora o tym zawczasu ? Chyba nie ... Jeśli gość wyskoczył na tydzień nad morze, to nie miał obowiązku Cię o tym informować, to jego prywatne życie. Myślę, że powinnaś przeczekać kilka dni (powiedzmy tydzień) zanim zaczniesz się na poważnie stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mówił gdzie jest ta impreza na którą idzie? Wcześniej nie zdarzały się podobne sytuacje? Mój brat jak idzie na imprezę to czasem nie ma go 2 dni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście powinien coś powiedzieć jeśli w trakcie jego "wakacji" wypadałby dzień, kiedy opłacacie np. czynsz za mieszkanie ... ale w innym wypadku nie musi Cię informować, że np. przez dwa dni nie będzie go w domu. To jego prywatna sprawa i nie powinna mieć na Twoją osobę żadnego wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak niańczyłam swoją lokatorkę ;) Nawet na sygnały byłyśmy umówione że wszystko ok :P No ale dwie babeczki razem to co innego :) Do jakiegoś znajomego jego nie masz numeru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesooos no wiem, ale mimo wszystko trochę się martwie. Qwerty B. masz rację z jednej strony ale z drugiej już troche mniej. Martwie się bo sama wiem że jak wracam z całonocnej imprezy to jedyne o czym marzę to moje łóżko, nie w głowie mi chodzenie gdzieś. sos daj spokój, mieszkamy razem, bo mieszkanie samemu to okropność a poza tym tak płacę za mieszkanie 700 zł, a jakbym wynajmowała sama kawalerkę to mając mniejszą przestrzeń życiową niż teraz płaciłabym 1200, nie wszystko musi mieć od razu jakiś podtekst. Zacznę się martwić jutro jak nie wróci. Nie wiem z kim poszedł :/ Pytał się tydzień temu czy chcę iść ale mi się nie chciało więc w końcu nie wiem. Nie zrozumcie mnie źle ja szanuję jego prywatność, absolutnie się nie wtrącam w jego życie, ale jak tak siadłam i zaczełam się wkręcać coraz bardziej to go widzę pociętego w jakimś rowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i coooooo
odnalazl sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×