Gdy mąż pisze na nk do innych dziewczyn....

Moj maz do niedawna nie posiadal konta na naszej klasie... (wczesniej mial ale usunal bo sie klocilismy o to, mial wtedy normalne zdjecia, ze mna.... mowil ze nie cierpi naszej klasy itp...) no ale niedawno znowu zalozyl sobie konto, zeby zlapac kontakt z dawnymi kolegami ... wsrod znajomych nie ma zbyt wiele dziewczyn ale czesto wchodzil na ich profile, widzialam ze pisal do niektorych a pozniej cala historia byla dokladnie wykasowana... nie wiem co pisal ale nie ma ich wsrod znajomych wiec nie sa to jego dobre kolezanki lecz zdarzylo mu sie gdzies z nimi rozmawiac... ale dowiedzialam sie ze do jednej napisal ze fajna z niej laska i cos ze szkoda ze ma zone WKURZYYYYYYLAM SIE! a on mi mowi ze mnie nie zdradza i ze nikt mu nie zabroni gadac z dziewczynami.... czy ja przesadzam? bo mi sie nie wydaje..

zdecydowanie przesadzasz!

przesadzam? moj maz pisze do mojej znajomej (nie kolezanki) ze szkoda ze ma zone bo fajna z niej laska!! po co pisac takie rzeczy? wyraznie dal jej do zrozumienia ze mu sie podoba... ale skoro ma zone.... nie rozumiem ?

...do kolegow z dawnych lat chociaz mam faceta. Ale ani on ani ja nie robimy z tego problemu. Uwazam jednak ze tekst twojego meza o tym, ze szkoda ze ma zone, oraz to ze mowi ci ze nie zabronisz mu tego czy tamtego, to kompletny brak elementarnego szacunku dla drugiej osoby i nalezy mu sie powazna nauczka. Nauczka pisze, bo chyba sie z nim nie bedziesz rozwodzic z tego powodu. Ale ja tez bym sie wkurzyla gdybym cos takiego przeczytala i ty tez masz prawo.

co za dupek!

tak to sie niewinnie zaczyna... slyszalam o kilku juz malzenstwach ktore rozbila nasza klasa....odgrzewanie starych znajomosci, szkolnych milosci ludziom odbija badz czujna

pisanie do dawnych znajomych, kolezanek ze szkoly jest dla mnie normalne.... ale on wchodzi na profile jakichs siks ktore widzi na miescie jak wozi sie pol dnia po miescie

Masz nauczke. Nie czyta sie cudzej korespondencji:P To on powinien dac Ci nauczke ze wtykasz nocha w jego prywatna korespondencje.

a do tych dziewczyn, do ktorych widzialam ze pisal (bo wiem tylko o kilku) to mowil mi ze sa ladne, zaje*** albo ze mu sie podobaja ...

ja nie czytalam tych wiadomosci ale mialam farta, bo ta dziewczyna powiedziala o tym mojej kolezance.... ktora mnie poinformowala

no bez przesady z ta nauczka za czytanie prywatnej korespondencji. Nasza klasa to jest portal publiczny i jesli ktos zezwala na dodawanie komentarzy i ogladanie ich przez innych to nie jest to zadne naruszenie tajemnicy korespondencji. Tez mi nic innego do glowy nie przychodzi jak dupek. Szkoda tylko ze jest juz mezem, bo trzeba sie bedzie z takim uzerac. I wlasnie dlatego ja sie trzymam od malzenstwa z daleka.

"nowoczesne" i "tolerancyjne" panienki, które we własnych związkach robią za nieszanowane szmatki i wmawiają innym, że to normalne :O Autorko, to jest bardzo nie fair, masz słuszne pretensje do męża. W normalnym, kochającym się związku, w którym szanujemy drugą osobę, nie flirtujemy z innymi. Czy to w realu, czy w necie. Nie słuchaj bzdetów kobiet bez godności. Nie bardzo tylko wiem, co masz z tym zrobić, bo jest to ewidentny sygnał, że mąż ma Twoje uczucia w dupie i cos niedobrego w tym związku sie dzieje.

to nie byl komentarz tylko wiadomosc, ktorej ja nie czytalam!! nie napisal by takiego komentarza bo wtedy inni by zobaczyli i ja moglabym sie o tym dowiedziec bo on udaje swietego... ze nie lata za dziewczynami ani nic z tych rzeczy.. ale dziewczyna do ktorej napisal to powiedziala mojej kolezance i ona mi powiedziala. stad wiem

oczywiscie juz sie odezwaly <-- moj zwiazek od dawna jest w rozsypce.... ale dopoki w gre nie wchodzily inne kobiety to jeszcze jakos to znosilam...

wiesz co? w takim wypadku, na twoim miejscu najpierw sprawdzilabym czy takie wiadomosci rzeczywiscie wysylal, bo to ze ci kolezanki powiedzialy, to wybacz, nie urazajac kolezanek, nie koniecznie musi miec wiele wspolnego z rzeczywistoscia. Dopoki nie zobaczysz dowodow, to wstrzymaj sie z jakimikolwiek reakcjami a przede wszystkim daj samej sobie na wstrzymanie. Wiesz, ludzie mowia rozne rzeczy i w roznych celach....

"moj zwiazek od dawna jest w rozsypce" Więc to jest tylko skutek innych problemów.

powiedziala mi to moja przyjaciolka ktora by mnie nie oklamala, a tamta jej powiedziala bo to plotkara i nie mialaby powodu zeby wymyslac.. przez przypadek poprostu a mojemu mezowi to nie wierze juz w zadne slowo. a dowodu niestety nie mam skad wziac

wiec ze to skutek... ale chyba z tego powodu nie powinnam tego ignorowac? mamy duzo problemow ale do tej pory zwiazane one byly z czyms innym a teraz pojawily sie kobiety ;(( ja moge wybaczyc duzo ale nie innąą! mysle o rozwodzie ;(

przyjaciolka ci powiedziala ze plotkara jej powiedziala....To juz mowi samo za siebie.

plotkara --- nie jest zmyslara tylko mowi to co mysli i wie... i wiem ze nie mialaby powodu zeby to wymyslec... spotkala sie z moja przyjaciolka i powiedziala jej poprostu ... nawet jesli to nieprawda to i tak moj maz zalazl mi za skore... niewazne co by nie pisal to nie podoba mi sie to bo ja mam profil ale nic takiego nie robie.... a on ma jedynie swoje zdjecie zadnego sladu o tym ze ma rodzine...i sobie panienki podrywa

Nie przesadzasz ani trochę, mój napisał raz do jakiejś, kasował wiadomości (na poczcie były powiadomienia, ale na nk wiadomości nie było) Raz przez dłuższy czas nie miał dostępu do internetu, weszłam na jego nk i akurat była wiadomość od niej. Jak wrócił to dostał porządny opierdol, tłumaczył się i przepraszał mnie jak nigdy :O Trzymaj męża krótko

ja juz pozbyłam sie tej durnoty tzn.. konta na nk właśnie kiedy zaczęły do mnie odzywać się osoby z przeszlości, lu takie z ktorymi nie chciałam utrzymywac kontaktów. Ten portal narobil juz troche "bigosu" wniektórych związkach, radzę ci czujność

mial juz kiedys konto i usunal bo byly tez problemy... usunal bo nie chcial sie ze mna klocic a teraz zalozyl spowrotem wiec ma mnie juz gdzies? bo zrobil to wtedy zeby bylo miedzy nami lepiej

Powiedz mu, żeby dał Ci hasło. Jak nie da, to jasne, że coś ukrywa.

wtedy mialam haslo na nk i na poczte.... pozniej konto usunal, na poczcie zmienil teraz napewno mi nie da bo jest miedzy nami naprawde kiepsko, a ja nie chce o nie prosic,,,

Więc masz odpowiedź. Między mną a moim facetem też nie jest zawsze dobrze, ostatnio było nawet bardzo kiepsko, a hasło cały czas mam, nie zmienił. Mam też dostęp do telefonu i bilingów, w każdej chwili mogę to przejrzeć.

Myśle,ze jak znajdzie taka ,ktora mu odpisze, ze tez szkoda ,ze jestem mezatka , to od slowa do slowa sie spotkaja w hotelu czy gdzies i ... , a moze juz taka ma na boku ? a sprawdzałaś mu mejla ?pewnie z mejla tez pisze do swoich licznych kolezanek , chociaz znajac zycie ma sekretnego mejla o ktorym nie wiesz i z niego koresponduje z innymi , pozakladal sobie pewnie profile na sympatii i jakis sex randkach i na czatach pewnie poznaje dziewczyny... , mogę sie przybić z Tobą ,ze na tajnym mejlu ma sporą kolekcję nagich fotek swoich kolezanek i często się samozadowala patrząc na nie , i pewnie też wyobraza sobie co lepsze sztuki w czasie seksu z Tobą ... , hmm , mysle ,że takze uprawia wirtualny seks z niektorymi. Tak przy okazji, czy uwazacie ze wirtualny seks to rowniez zdrada ?

Tak. Pisanie/rozmawianie (flirtowanie) z inną, jakiekolwiek spotkania inne niż typowo koleżeńskie, oglądanie, kolekcjonowanie zdjęć, logowanie się na portalach itp. Może to nie zdrada, ale wyraźny sygnał, że należy jak najszybciej się z takim rozstać. Dla mnie to niechby chociaż przytulił jakąś nie tak jak trzeba... :O Jestem chyba jakaś wyczulona, ale nie będzie mnie żaden dupek robił w chuja i jak obchodzą go inne, to do widzenia :O

zrob to samo :) pisz do kolegow

ja mam takie samo podejscie do tematu jak Glaszczka. Za stara jestem na zabawy w zazdrosc itd i moj facet na samym poczatku zostal poinformowany o tym, ze takie akcje u mnie nie przechodza i jesli kiedykolwiek sprowokuje mnie do zazdrosci o niego to DOWIDZENIA.