Ciąża, schizy?

Witam. Mam problem i proszę o wypowiadanie się tylko i wyłącznie tych osób, które chcą pomóc i znają się " na rzeczy ". Prawie 3 miesiące temu zażyłam tabletkę escapelle ( mimo tego, że stosunek nie był w bardzo niebezpieczne dni ). Później po jakichś ponad 2óch tygodniach zrobiłam test - negatywny. Następnie dostałam okres. Wszystko ok. W czerwcu współżyłam dwa razy w swoje najbardziej płodne dni ale ZAWSZE z prezerwatywą i bez końca w środku. To że prezerwatywa nie pękła ani się nie zsunęła wiem na 100 %. Nie wiem czy nie miała " fabrycznych " uszkodzeń ... Ale ok dwa tygodnie od tych stosunków dostałam okres, trwał 6 dni z jedno dniową przerwą. Na początku był obfity,skrzepy, brzuch bolał niemiłosiernie. Po skończeniu okresu źle się czułam, mdliło mnie itp. zrobiłam test rano o 9 - negatywny. OD tego czasu nie współżyłam. Wczoraj powinnam dostać okres i ... go nie ma !!!! Jeszcze ostatnio miałam nawet PMS a dziś ... :O w sumie nic mi nie jest ani " ciążowego " ani " okresowego ". A moje pytanie brzmi, bo dość dokładnie Wam to wszystko opisałam, czy w takiej sytuacji jest prawdopodobieństwo ciąży ??? Zaznaczam, że miałam NORMALNY okres, a nie plamienie ! Aha i jeszcze jedno. Jakoś w połowie cyklu miałam dni płodne. Poznałam po śluzie i po tym, że wystąpiły MNIEJ WIĘCEJ tak jak pokazał kalendarzyk. Właśnie - mniej więcej.. zdaje mi się, że trochę później niż powinny i trwały na dobrą sprawę tak, że skończyły się dopiero tydzień przed spodziewanym okresem, którego teraz nie ma jak już pisałam. Pomóżcie :(