Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sloneczkonaniebie

po 4 miesiach juz mu nie zalezy??

Polecane posty

Gość sloneczkonaniebie

spotykaliśmy się 2 miesiace, potem seks, zgodziłam się na tabletki, jedziemy na wspólne wakacje. Było duzo przytulania, dzwonienia do siebie, całowania na ulicy, trzymanie za reke, mowil ze musi mnie widziec codziennie bo jestem dla niego jak narkotyk A teraz pisze do mnie raz dziennie, wychodzi ciagle z kolegami, nie przytula mnie tak często, nie pisze mi jak kiedys tyle milych zreczy w smsie. I teraz nie wiem bo przez to ze mysle ze mu nie zalezy sama się odsuwam żeby przypadkiem nie być zraniona, wiec odsuwam się od niego.. ale może jest tez tak ze on zawsze ( z tego co mowil, widziałam słyszałam) był taki ze każdy ma swoje pasje, zycie i po prostu po tym zauroczeniu jest teraz normalnie.. nadal mnie caluje i przytula ale mniej, spotykamy się co 2, 3 dzien, nie codziennie. Jeżeli tak to super, bo ja tez nie chce mieć związku ze wszedzie razem, tylko ze w ogole nie jestem pewna czy to o co chodzi. Widze jak jesteśmy razem ze jest zamyslony, ze chyba dobrze się nie bawi.. Zagmatwałam strasznie ale ogolnie zastanawiam się czy z nim o tym nei porozmawiac, spyta się prosto z mostu czy to już mu mija czy tak po prostu chce żeby było, ale nadal razem. Nie mam już 20 lat, on tez i nie mamy czasu na takie gdybanie. Poradzcie czy rozmowa to dobry pomysl((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedzieć
może mu minęła po prostu ta pierwsza euforia, a może coś jest nie tak. czekaj na rozwój wydarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
rozmowa to jedyne wyjscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
dokladnie., ja sama jestem zdania ze swoje pasje, zainteresowania, nie musimy sie widywac codziennie ale jednak jak juz sie widizmy nie jest tak jak bylo..nie wiem czy to wynika z jego charakteru, ze po prostu on taki jest a wlasnie minela mu ta euforia i dla niego jets etraz tak jak chce. czy mu juz nie zalezy , wolalabym to wiedziec, a nie czekac na rozmowe typu- zostanmy przyjaciolmi. im dluzej tym bardziej bede potem cierpiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
bez rozmowy sie nie obejdzie, inaczej caly czas bedziesz gdybac, zastanawiac sie jaki jest, czy tak wyglada milosc itp. powaznie pogadajcie, w spokoju by wam nikt nie przeszkadzal, pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
rozmowa musi byc wiem o tym. bo przez to ze mysle ze mu nie zalezy sama jestem leko podlamana i stresuje sie naszymi spotkaniami... ale jak to zrobic? co powiedziec? tak prosto z mostu? :(( powiedzic" czuje ze tobie juz nie zalezy bo mnie nie przytulasz jak wczesniej"- bez sensu, nie wiem naprawde jak to zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedzieć
hmm szczerze mówiąc nie wiem czy rozmowa to takie wspaniałe rozwiązanie-no bo co mu powiesz? może lepiej obserwuj rozwój sytuacji...jesteście jeszcze bardzo świeżym związkiem i nic nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
tak dokladnie mu to powiedz, na spokojnie, 'słuchaj,czuje ze cos złego sie dzieje miedzy nami, bo ostatnio nie przytulasz mnie jak kiedys, nie calujesz, nie chcesz sie spotykac..." itp. prosto z mostu,najprostszymi słowami jak potrafisz. nie daj sie złapać na jego wykręty, ze sobie cos ubzdurałaś, ze jest isteryczka,wymyslasz! to co czujesz, nie jest twoim widzimisie, tylko prawdziwymi uczuciami, emocjami ktore cie mecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
moim zdaniem nie wazne ile ludzie sie spotykaja, juz byl seks wiec jestescie bardzo blisko siebie, to jest wazne, a nie to ile sie spotykacie, a co tylko ludzie ktorzy sa w dlugotrwajacych zwiazkach maja prawo rozmawiac na powaznie o tym co ich boli a takie krotkie zwiazki powinny czekac na rozwoj wypadkow? a potem dziewczyna bedzie sobie wyrzucac ze zamiast cos robic czekala i nie zrobila nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
tak tylko wtedy wyjde na jakas taka ktora musi codziennie milion razy przytulac, calowac i pisac buziaczki w smsie. a mi nie za bardzo o to chodzi. raczej o ta jego zmiane zachowania. bo jakby od poczatku byl taki jak teraz to tez by bylo ok bo ja tez potrzebuej swobody i jest mi z tym calkiem dobrze. ale pzrez to ze najpeirw swiata poza mna nie widzial i szalal, a teraz sporo mu sie odmienilo, zastanawiam sie czy koniec euforii i on tak widzi nasz zwiazek czy w ogole mu juz nie zalezy i mysli jak to skonczyc ( pewnie czeka do wspolnych wakacji, ktore mamy oplacone ). dlatego ta rozmowa przychodzi mi z takim trudem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
to go spytaj o to wprost! a co z tego, ze musisz byc 100 razy dziennie przytulana?to cos zlego? taka jestes, potrzebujesz byc calowana, przytulana, zauwazana, taka juz jestes, takie masz potrzeby by spokojnie sobie zyc i rozwijac sie!nie popelniasz zadnej zbrodni a jesli on nie potrafi tego docenic to widocznie to nie TEN facet! wierz mi, ze sa faceci, ktorzy lubia sie non stop przytulac, calowac, miziac, kiziac i bog wie co jeszcze robic (nie mam na mysli seksu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
tylko jak tą rozmowe przeprowadzic, moze jakies rady??:(((( seks akurat nam teraz najbardziej wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedzieć
to że byli blisko fizycznie nie znaczy że są tak blisko psychicznie, zresztą-gdyby byli, to nie byłoby problemu i wątpliwości :p nie wiadomo co się dzieje w głowie takiego faceta, może po prostu za bardzo zachłysnął się waszą znajomością a teraz chce ciut odetchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
moze, jezeli chce odetchnac to super. jezelii chce sie spotyjkac co 2, 3 dzien tez ok bo ja tez mam swoje pasje i musze miec na nie czas. zebym tylko jakos sprytnie sie dowiedziala ze to o to chodiz a nie o to ze on juz nie chce i nie wie jak mi to powiedziec. bo teraz jak sie znim spotykam ciagle o tym mysle, patrze na niego i mysle co on czuje, i pzrez to tez sama sie na tych spotkaniach spinam. i to prawda mi sie to przytulanie zawsze na maxa podobalo, potrafil mnie przytulac ze 100 razy. calowac.. a teraz jets tego o wiele mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbgnhgb
"zebym tylko jakos sprytnie sie dowiedziala ze to o to chodiz a nie o to ze on juz nie chce i nie wie jak mi to powiedziec." - pomysl w jakis sposob mozesz sie o tym dowiedziec? mozesz napisac smsa, maila, list, telegram, wyslac paczke, wyslac kuriera... lub po prostu porozmawiac jak ludzie! mam dla ciebie jeszcze jedno pytanie - a czy przypadkiem nie jest tak, ze boisz sie go o to zapytac bo boisz sie odpowiedzi? moze tak naprawde nie chcesz znac prawdy, bo boisz sie ze cie zaboli? czasem ludzie wola sie łudzic, gdybac niz poznac prawde, bo wtedy tak nie cierpia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Pogadaj z nim! Ale nie pytaj nas JAK. W końcu Ty z nim jesteś, sypiasz, znasz go. Skąd my, anonimowe babki z kafe mamy wiedzieć jak z nim porozmawiać? Na pewno bez pretensji, ataków i namolnych pytań. Może spróbuj na tych waszych wakacjach, kiedy będziecie tylko we dwoje i nic nie będzie was rozpraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
nie no ja wiem ze macie racje, ze to ja go znam najlepiej. myslalam ze moze ktos byl w sytuacji ze facet zmienia nastawienie po kilku miesiacach znajomosci.i czy w jakims przypadku byl to poczatek konca..ostatnio mi powiedzial ze marzy o tym zeby w wieku 50 lat pzrestac pracowac i ciagle tylko podrozowac. wszystko fajnie ale pomyslalam sobie wtedy ze on chyba nie chce miec rodziny skoro nie mysli o dzieciach a dzieci to raczej koniec z calaroczna podróżą chyba ze beda juz na studiach.. w kazdym razie do wakacji czekac nuie moge bo zwariuje, a to jeszcze miesiac. on teraz wyjezdza d pracy na 10 dni i chyba porozmawiam z nim po powrocie. bo pzred si etroche boje. jest cos w tym ze boje sie jego odpowiedzi ze to koniec ale bardziej jednak wole wiedziec na czym stoje,bo jak pisalam nie mam 20 lat to takie dziwne bo teraz np jak do mnie nie pisze, to ja mam ochote pisac caly czas. jak mnie nie przytula to mam ochote na przytulanie przez godzine aaaaaaaaaa najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja sie w nim naprawde zakochalsam i juz nie pamietam kiedy bylam taka szczesliwa. wczoraj myslalam o tym caly dzien. przeanalizowalam nawet zwiazki jego kolegów i doszlam do wniosku ze oni wszyscy sa dosc specyficzni, niby razem ale jednak osobno. np jego kolega jest z dziewczyna 4 lata ale sam jezdzi na wakacje tzn z kolegami a ona obecnie cale wakacje spedza u rodizny na wsi... a on co weekend gdzies jest-sopot, berlin itd..reszta albo nie ma dziewczyn albo sie nie chce wiazac na powaznie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapapa
moze mi pomozecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania, że trzeba rozmawiać na temat takich wątpliwości. Chociażby wydawały Ci się najgłupsze pod słońcem. Inaczej to nie ma sensu. Powiedz mu po prostu to wszystko tak jak opisałaś tutaj i tyle. I nie czekaj z tym, bo frustracja będzie w Tobie rosła i nagle sie okaże, że zamiast spokojnej rozmowy robisz mu wyrzuty i obrażasz się. Jeśli się zakochałaś, to Twoje odczucia są zupełnie zrozumiałe. Ja nie widzę nic złego w tym, że się zaangażowałaś i dlatego chciałabyś wiedzieć na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Oj tam, teraz wszędzie się doszukujesz czegoś przeciw sobie-chce podróżować, to super, a może to tylko mrzonki o których gada...a ten związek jego przyjaciela faktycznie dziwny-może tamtej lasce to pasuje, kto wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Aha no i też jestem za tym, żebyś z nim pogadała w miarę szybko, tylko bez pretensji wyrzutów bo to najgorsze co może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
siedze i mysle, siedzei mysle i postawnowilam ze porozmawiam z nim dzis. co ma byc to bedzie. na spokojnie zapytam sie go czy cos sie zmienilo , czy nadal mu sie podobam i chce ze mną byc bo odnosze wrazenie ze sie zmienil jego stosunek do mnie. i zobaczymy..boje sie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
no i nie porozmawialam:( poszlismy do kina, w kinie mnie trzymal za reke potem do niego, przytulal, oczywiscie seks , calowal, zrobil mi masaz, troche pogadalismy aczkolwiek byla i cisza.. w kazdym razie jest jakis inny, troche wyobcowany, mysli o czyms innym.. a jak wracalismy to mowi do mnie to jutro to co robisz? pewnie spotykasz sie z przyjaciolka? to si e nei widzimy? bo ja jutro ide gdzies tam z kolega itd.. hmm zauwazylam ze jest jakis smutniejszy ( a zawsze tryskal humorem bo on ogolnie jest bardzo pozytywny)..i planowal nasze wakacje z energia, a osttanio jak o nich wspomnialam to nic nie skomentowal.. w kazdym razie na koncu spotkania milion razy mialam na koncu jezyka pytanie CZY JA CI SIE W OOGLE JESZCZE PODOBAM? i ze strachu nie zrobilam nic..:(((((((((( teraz siedze i czekam, jest 14 i zadnego smsa. kroci mnie zeby napisac ale nie zrobie tego. poczekam, czy dzisiaj mi w ogole cos napisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkonaniebie
:((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×