Co ma znaczyć ten spot na temat emerytur?

Że niby mam dzieci rodzić hurtowo, żeby miał kto na emerytury pracować? A co Państwo dla tych dzieci nam ofiaruje? 1000 zł becikowego? Po co ten spot? Nie ma polityki prorodzinnej- nie ma dzieci! Czego nie rozumieją?

Nikt z Was nie widział tego spotu?

Ja widziałem. Szkoda, że nie ma w nim części edukacyjnej dla katolików ;)

narodowcy i organizacje prorodzinne. To wierutna bzdura i krótkowzroczność. Należy reformować drastycznie system emerytalny, a nie robić kolejne pokolenie bachorów. To tak, jakby alkoholikom zalecali więcej picia, żeby wyzdrowieli.

krótkowzroczna jesteś również ty. o jakich reformach piszesz dziewczyno? nie wiesz, ze emerytury są ścisłe sprzężone z populacja od ceuty po fukushimę? :o w zamożnych społeczeństwach na emeryturki pracują również imigranci, a u nas nie ma ich przecież tylu, a już na pewno legalnie porejestrowanych, więc daruj sobie swoje zaściankowe mądrości. nie ma innej drogi jak zwiększenie populacji polaków, bo raczej fali imigranckiej tutaj nie sprowokujesz, skoro gospodarka jest wiecznie sparaliżowana, bo fiskus jedyne co potrafi, to przejadać wpływy budżetowe zamiast je reinwestować. :o

ale co Państwo robi, żeby zwiększyć tą populacje? Ten spot jest irytujący. Za każdym razem kiedy go widzę mam ochotę dać komuś w twarz. Co z tego, ze narodzę dzieci i będę z nimi wspólnie klepała biedę? Nie ma żadnych ulg dla matek, żadnej pomocy. Nie pisze o rozdawaniu pieniędzy na lewo i prawo, ale gdzie się podziały publiczne przedszkola? Skoro dzieci jest niedużo, a o miejsce w przedszkolu toczy się zażarta walka (o żłobkach państwowych nawet nie będę wspominać bo to już kpina) to jak w takich warunkach nawoływać do prokreacji?

A ma ktoś link do tych spotów? Ciekawa jestem ;) Chociaż emerytura mnie jakoś szalenie nie interesuje, na moją nie będzie... Poza tym, bardziej się opłaca piwo pić :P

nie rodze na akord- PO myśli teraz jeszcze o oszczędnościach na becikowym i redukcji zasiłku pogrzebowego...Ani rodzić, ani umierać.

1. krus 2. zbyt wczesne emerytury z zusu. 3. emerytury służb mundurowych 4. aktywność zawodowa ludzi starszych i żadne przeludnianie ziemi nie jest potrzebne zaściankowo to zrób sobie bachora z damskim bokserem

historynko szukałam na youtube ale nie znalazłam. Spot można zobaczyć np na TVN24. Dotyczy on tego, że w 2010 roku mamy ileś tam emerytów, ileś tam pracujących, a ileś dzieci, a w 2050 liczba dzieci drastycznie maleje, a liczba emerytów rośnie. Przesłanie jest takie, żeby rodzić dzieci.

JA też widziałam ten beznadziejny spot !!! "a juz jutro nie bedzie mial kto pracowac na nasza emeryture". A najlepsze jest to, że Balcerowicz wpadł na pomysł (w faktach byl reportaz), ze jego propozycje na oszczednosci to nie podnoszenie podatku, ale likwidacja między innymi: BECIKOWEGO i RODZINY NA SWOIM :-////

Historynko i bardzo dobrze. Becikowe powinno zniknąć. To żałosne, śmieszne pieniądze. Zamiast becikowego każde dziecko powinno mieć miejsce w przedszkolu państwowym, za które powinno się płacić symboliczne pieniądze- 350 zł to nie są pieniądze symboliczne! Takie przedszkole powinno kosztować 100 zł Podobnie ma się ze żłobkami. Powinno powstać wiele etatów 3/4 i 1/2 dla matek. Dlaczego nikt się tym nie zajmie? Ano dlatego, ze chwilowo wszyscy zajmują się drewnem na placu w Warszawie.

Na emerytury wplywa wielkosc populacji pracujacej - i oplacajacej skladki. Bezsporny fakt. Wplywa rowniez jednak sam system emerytalny o on w Polsce nie jest za dobry:-( Moze tylko wspomne: - pogmatwany system oplacania skladek emerytalno-socjalno-zdrowotnych - bardzo drogie utrzymanie ZUSu - malo wydajnego i potwornie zadluzonego molocha przesiaknietego biurokracja, posiadajacego zbyt duzo budynkow i pracownikow -chory system emerytalny obejmujacy rolnikow (KRUS) - pokrywaja ono tylko namiastke swoich przyszlych emerytur - chory system w którym wszyscy mundurowi sa zwolnieni ze skladek a potem przecietny podatnik doklada sie do bardzo wysokich zreszta emerytur woskowych, policyjnych itp. - grupy zawodowe objete bardzo wysokimi emeryturami niewspolmiernymi do skladek na ktore tez sklada sie przecietny Kowalski (np na emerytury gornikow) - malo wydajny i w ogle niekontrolowany trzeci filar na ktorym pieniadze robia przede wszystkim firmy obslugujace te skladnki i inwestycje Tak ze dzieci mozemy miec wiele ale bez dobrego, nowoczesnego systemy skladek nic nam to nie pomoze.

wytłumacz to tej mądrej. Tyle bachorów ile jest teraz, da radę i za 100 lat, jeśli zreformuje się system. Zresztą nikt mądry nie zostawia wysokości własnej emerytury i jesieni swego życia tylko państwu. Patologia to inna sprawa.

nie rodze na akord- dla mnie to nie jest droga do oszczędzania. To właśnie PO wymyśliło becikowe. To jest mały bonus za urodzenie dziecka, niech zlikwidują "trzynastki" w państwowych instytucjach (o ile to jeszcze działa). Dopóki płacę podatki, wolę mieć becikowe niż oszczędności... na co, właściwie? Ja w ogóle nie jestem za państwem opiekuńczym. Gdyby nie przymusowe składki na ZUS i wysokie podatki, byłabym w stanie własną działalnością zarobić na siebie bez większych problemów. Właściwie i tak mogę, prawda? W szarej strefie, bez płacenia niczego- nie mogąc wystawić rachunku, uważając komu się chwalę, bo każdy może donieść, nie reklamując się w internecie... i tłumacząc po latach Urzędowi Skarbowemu że dom mam z prostytucji albo sprzedaży runa leśnego (jedyne nieopodatkowane zarobki). A dzieci mi opieka społeczna weźmie przy udokumentowanych dochodach równych zero... Niech się, za przeproszeniem, walą z trzecim filarem i niesprawiedliwym systemem emerytur. To już ktoś wyżej pisał, czemu szary robol ma pracować na emeryturę policjanta albo premiera? Ja sama sobie poradzę, niech się państwo wypcha swoimi przedszkolami, ale boli mnie że nie mogę działać na własną rękę i odpowiadać za to :( Oczywiście że nie będzie kasy na nasze emerytury. Prawdopodobnie nie będzie kasy na emerytury mojej mamy (50 lat teraz), albo kobieta dostanie 400 zł. I nie pozwolę żeby ktoś na moje dzieci zrzucał odpowiedzialność za przyszłość ich dziadków. To politycy są odpowiedzialni, a nie dzieci. Chcemy być z mężem rodziną wielodzietną, jeśli się uda- czwórka dzieci, i jeśli warunki pozwolą, wiadomo że nic zaplanować nie można. Ale nie będę ich traktowała jako podpory rodziny i przyszłości narodu. Będą po to żeby je kochać, nie po to żeby na moją emeryturę robić. A my będziemy mieli drugą Grecję niedługo... Tutaj filmik na pocieszenie ;) http://www.joemonster.org/filmy/27219/Dlaczego_lepiej_pic_piwo_niz_placic_na_ZUS_

ad.1 a jak ty niby sobie wyobrażasz likwidacje krusu? :o wiesz chociaż jak wygląda codzienne życie jej klientów? ad.2 myślisz, że wypłacanie wcześniejszych emerytów jest zusowską fanaberią? :o raczej leży w interesie wielu liczących się na rynku spółek akcyjnych w trakcie restrukturyzacji, która polega m.in. na redukcji kosztów związanych z wynagrodzeniami, a tym samym redukcji zatrudnienia. ludzie dostają sowite odprawy w ramach zachęty do przejścia na wcześniejszą emeryturę. ad.3 nad tym też można by polemizować. dziś żyjemy w czasach względnej stabilizacji, więc wojsko nie jest jakoś nadwyrężane, ale weź też pod uwagę ich udział w misjach stabilizacyjnych na terenach dotkniętych wojną, zlecanych z ramienia aliansów których polska jest członkiem. ci ludzie ryzykują życie i ich praca nie pozostaje bez wpływu na ich psychikę, bo nigdy nie wiedzą kiedy piją swoją ostatnia kawę w życiu. ad.4 no kochana, tutaj też się nie popisałaś. wydaje ci się, że każdy emeryt to człowiek, który całe życie jedynie leniwie odbierał telefony, albo wprowadzał fakturki do sapa powoli sącząc zbożową i zakąszając truskawkami? :o zdajesz sobie sprawę jak ciężką pracę wykonują pracownicy fizyczni, albo intelektualni z branż gdzie poziom stresu sięga zenitu co najmniej 7 razy w ciągu doby? chyba nie... mam wrażenie, że oceniasz rzeczywistość z perspektywy swojego ciepłego fotela, skarpet frotte, spozierając nieśmiało spoza biurka na świat za oknem, który jednak pozostaje dla ciebie - jak widać na podstawie twojej wypowiedzi - obcy. za dużo się nasłuchałaś bełkotu politycznego i ewidentnie brak ci obiektywizmu w osądach.

co racja to racja... Kazda partia boi sie tknac tematu emerytur bo nie chca podskoczyc ani rolnikom ani tym bardziej policjantom, zolnierzom i gornikom!!! A ty szary czlowieku plac przez cale zycie z usmiechem na twarzy po to by po 35latach pracy dostac 1000 zl... o ile w ogole dostaniemy bo do tego czasu wszystko moze sie zawalic.

co do wypowiedzi innych koleżanek to niestety likwidacja kas czy zakładów ubezpieczeń nic wam nie da, bo na ich miejsce powstaną kolejne instytucje, nijak charakterem nie odbiegające od współczesnych, a jedynie udekorowane nową wzniosłą nazwą. niestety polskiej socjalistycznej mentalności nie zmienisz jeszcze kolejne 50 lat. polacy lubują się w systemach wynagrodzeń 'kopertowych', a i system nie biurokracyjny byłby dla nich jak ciało obce w pośladzie. imposible. nie w tym kraju taki przewrót. musiałaby się zmienić cały polki mindset, co nie jest możliwe.

Sorry a czym si rozni rolnik od pani pracujacej w przetworni ryb, moczacej rece w lodowatej wodzie przez caly dzien i zarabiajacej marne grosze wyplacane w 10 ratach... i to zazwyczaj na czarno. Nie tylko na wsi jest bieda. Wkurza mnie to ze mozna na wsi mnozyc sie do woli, pobierac kase od UE i ciagle jeczec. Wkurza mnie tez to ze wielu ludzi nie jest rolnikami ale posiada ziemie i to juz ich kwalifikuje do KRUS (ostatnio pisano w POlityce o tym jak taksówkarze kupuja sobie po ha ziemi by nie oplacac Zusu). Wiem ze polska wies jest biedna i ze ciezko jest wymyslic na to wszystko jakis madry sposob ale pomoc powinna sie nalezec najbiedniejszym a nie wszystkim z zalozenia. W zadnym innym panstwie europjeskim nie ma tak chorego systemu jezeli chodzi o rolnikow.

A co do wojskowych to tez sie nie zgodze. Oni zazwyczaj maja dobre pensje i wszesniejsze emerytury, Mam kuzyna policjanta ma 34 lata i juz jest na emeryturze!!!!!!! A pracowal w drogówce! A emeryture ma ogromn. Nie rozumiem dlaczego po odsluzeniu tych 10 lat nie moze np wykonywac jakiejs mniej stresujacej pracy w policji np w biurze - tak jak to jest na calym swiecie. Niektore zawody sa niebezpieczne i stresujace ale przy ich wyborze oraz plynacych z tego tytulu przywilejow tez nie ma rownosci. Jezeli bedziemy myslec tym torem to zwolnijmy z zusu lekarzy, kierowcow karetek, ratwonikow nad morzem i w gorach, kierowcow rajdowych, lesnikow, dekarzy itp w koncu to tez stresujace zawody. Nikt tu nie mowi o calkowitym zniesieniu pewnych przywilejow ale o REFORMIE!!!! Rozdawac i przywilejowac mozna jak sie ma!!! A jak sie nie ma i system grozi zawaleniem to nalezy cos zmienic a tylko mowic ze wszystkim sie wszystko nalezy.

bo nikt tu niczego nie kontroluje i dlatego. każdy wierzy człowiekowi na gębę i nikogo nie interesuje czy rolnik jest taksówkarzem, czy kimkolwiek innym. ale tu znowuż - patrz: polska mentalność. czy ludzie na wsiach mnożą się jak szaleni, tego nie wiem, ale wydaje mi się, że nie wszyscy. lata boomu mamy za sobą. dziś ludzie ze wsi maja tyle dziatwy co i miastowi. 2-3 max. to nie są kosmici. chyba na wsi nie byłaś że tak marudzisz. mnoży się jak szalona nie bacząc na warunki bytowe jedynie patologia, ale to już nie zależnie czy wiejska czy miejska. a rolnictwo trzeba wspierać, w końcu nie mamy szans na zostanie krajem turystycznym, ani produkcyjnymi drugimi chinami, indiami, czy bangladeszem, bo mamy za drogie koszty wytwarzania i surowców. także sorry młoda...

co do wojska i policji można by dyskutować i zarządzić dywersyfikację świadczeń w zależności od życiowego resume (charakteru pełnionej służby, narażenia zdrowia/życia, stresu zawodowego związanego z pełnionymi obowiązkami itp.). ale znając rodaków, każdy by kombinował. znowu: mentalności nie zmienisz.

mloda juz nie jestem (niestety) ze wsi tez nie jestem ale jezdze po wsiach dosc czesto bo taka moja praca wies wsi nie jest rowna i na tle kraju rozne regiony maja rozna charakterystyke

Z taką "złodziejską" polityką państwa (podwyżki podatków, marnotrawienie publicznych pieniędzy) opisywany w spocie efekt przewidziany na rok 2050 nastąpi najdalej za 10 lat bo myslący wyemigrują, przedsiębiorcy będą działali z zagranicy (np. ze Słowacji) i tam będą płacili podatki i ubezpieczenia. W Polsce zostaną ci, którym to państwo ma płacić świadczenia (emeryci, renciści), nieliczni lichwiarze i windykatorzy terenowi (pewnie emerytowani polucjanci) ;)

aha i mylisz się w kwestii dotacji i dofinansowania rolnictwa w innych krajach, bo tam również takie dotacje istnieją, z tym że są one identyczne do tych dla przedsiębiorców. nie są wyodrębniane, bo zachód nie musi parać się rolnictwem na wysoką skalę, a może skupować płody rolne z innych krajów, ponieważ posiada inne źródła utrzymania (mieści spółki matki światowych koncernów usługowych i produkcyjnych, stanowi często uczęszczaną destynację turystyczną), wschód poza działalnością rolniczą specjalizuje się w szerokoskalowej działalności subsydialnej (dzięki taniej sile roboczej, preferencyjnym cenom surowców itd.), a polska nie i raczej długo jeszcze nie będzie. gdybyśmy zlikwidowali rolnictwo, przemysł wydobywczy i hodowlany (do czego się w tej chwili dąży) zostalibyśmy tak naprawdę z niczym i zdani na łaskę obcego kapitału, zupełnie ubezwłasnowolnieni.

Wy miastowi nie macie bladego pojęcia jak się cięzko żyję na wsi. Ludzie nastawieni na hodowle (sprzedaż bydła do rzeźni czy sprzedaż mleka) harują od świtu do nocy. Mają po kilkadziesiąt sztuk bydła. Ile płacicie za kg wołowiny w sklepie? 20zł? 30zł? A taki rolnik za sprzedaż krowy która waży na przykład 700kg dostanie 2tys zł. A taką krowę musi hować przez 2 lata. Czyli taki zwykły rolnik dostanie wypłatę za swój wkład dopiero po 2 latach, kiedy to miastowy dostaje co miesiąc. Mleko? W sklepie za litr mleka ile płacicie? 2zł? 3szł? A wiecie ile rolnik dostaje? 80gr za lit - i to tylko wtedy gdy mleczarnie mają dobry okres bo jak zły to cena litra mleka sięga nawet 50 gr. Ale tą krówkę trzeba czyms nakarmić i tu też potrzebny jest wkład rolnika czyli zakup traw, zboża. Do tego dochodzi ropa. A chlebek i bułeczki smakują? Domniemam że tak. Godzina pracy kombajnu aby skosić przenica kosztują około 250-300zł. Tak wiec jesli ktoś ma np. 3 hektary zboża zapłaci za kombajn jednorazowo około 3 tysięcy. A ile wy zapłacicie za chlebek w sklepie? 3 zł? Nie porównujecie zycia miastowego do tego ze wsi. Wy w mieście wypłatę macie co miesiąc, rolnik okresowo i to wydaje więcej niż zarabia.

Moim zdaniem nikt nikomu nie każe rodzić dzieci, jeżeli nie ma ku temu środków. Chodzi o zmianę mentalności ludzi, którzy uważają, ze ich dziecko jest centrum wszechświata, a jak nie ma swojego pokoju, super ciuchów, mnóstwa zajęć dodatkowych i wszystkiego co zechce, to jest nieszczęśliwe. Nie wiem skąd ta presja, że matki nie mogą mieć swojego życia, muszą się poświęcać dla dziecka i być do jego dyspozycji 24 godziny na dobę. Więc normalne jest, że jednym dzieckiem są już tak zmęczone, że drugiego nie chcą. Ile tu przykładów tematów - "Mam już jedno dziecko, jestem w ciąży, jak ja sobie poradzę?" Ano, kiedyś też kobiety miały więcej dzieci i sobie radziły, a nie było pampersów i zmywarek.

popierdoleni są

chyba na każdego tak działa, nawet mój tato (50 lat) jak go widzi to drze się na ekran " dajcie skuwysyny młodym jakieś warunki, mieszkanie, prace nie za 1000zł to może będą robić dzieci!"taka prawda. też tak uważam jak Ty-nie ma polityki prorodzinnej nie ma dzieci

Powtarzam jeszcze raz - na wsi jest bieda i powinna byc jakas forma pomocy dla tych ktorzy jej potrzebuja. A jest dla wszystkich!!! A naszego panstwa na to nie stac. Nie mozna dawac w nieskonczonosc bo skonczy sie wszystko jeszcze gorzej niz w Grecji. Ja sama mam tesciowa ktora mieszka z mezem na wsi. Maja kasy jak lodu, ona nigdy nie przepracowala jednego dnia w zyciu. nawet w ogrodku nie robi nie mowiac juz o uprawianiu ziemi. Ale ha ma i KRUS jej sie nalezy. W taki wlasnie sposob przeciekaja pieniadze i ci ktorzy naprawde potrzebuja ulg i pomocy nie dostaja jej. Jak was czytam to wydaje mi sie ze wedlug niektorych dobrze jest tak jak jest, nikomu nie zabierac, nic nie zmieniac, nic nie robic... bo jezeli tylko wspomni sie jakas grupe spoleczna to zaraz krzyk i wrzawa. Wszyscy sa biedni, pokrzywdzeni, maja niebezpieczne prace. No i w panstwie tez nic nie da sie zmienic bo przeciez juz jestesmy TAKIM postkomunistycznym narodem i zawsze bedziemy. Z takim mysleniem to naprawde nic innego tylko zacznijcie rodzic dzieci - tak jak w tej glupiej reklamie. Bo nic innego nam nie pozostanie. Niby wam sie ta relaklama nie podoba ale z drugiej strony wszelkie inne rozwiazania sa zle. Relama ta jest wiec skierowana do TYPOWEGO POLAKA - rolnika, policjanta, górnika, matki na zasiku socjalnym, pani w miesnym i nauczyciela. Nie chemy zadnych zmian, mamy roszczeniowe podejscie wobec panstwa wiec MNÓZMY SIE!!!!!!!