Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomodachi

Jestem zalamany

Polecane posty

Gość Tomodachi

Miałem kolejną randke i kolejna klapa... dziewczyna jakaś rąbnięta, zachowania typowo dziecinne i ciągle mi jechała - taka agresja niewyrażona wprost. Pomijam to ze JUZ strasznie ingerowala w moje osobiste zycie a przeciez dlugo sie nie znamy. Odechcialo mi sie znowu wszystkiego a juz na pewno spotykania z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nakama
Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to w czym problem?
szukaj kolejnej. a tak w ogóle postanów spotykać się w realu, a nie przez stmpatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Tym razem to nie była dziewczyna z symaptii. Niedawno ją poznałem, czulem ze moze cos, ale jak zobaczylem to infantlno-patologiczne zachowanie to nie dość ze zrobilo mi sie przykro to jeszcze odechcialo mi sie wszystkiego bo to nie pierwszy raz taka sytuacja. Raz kogoś kochałem to spieprzylem sprawę i mnie wymienila na innego a teraz od 4 lat nikogo nie moge znaleźć na stałe :/ Często łapie się na tym, że godze się na to, iż nie spotkam nikogo kto by do mnie pasował. Fatalne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to w czym problem?
a jakie było to infantylno-patologiczne zachowanie, to znaczy na czym polegało? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Albo dogryzanie mi do tego stopnia ze bylo mi przykro, a o to naprawde w moim przypadku trudno uwierz mi, albo ingerowanie i pytania, które nie powinny paść, albo nadmierna koncentracja na sobie, w zasadzie dziwnie się czułem. Infantylne zachowanie - to należy sobie wyobrazić zachowania dzieciaka jak się weźmie go do sklepu z zabawkami, to jest coś takiego + to co wyżej. Ja nie mam nic przeciwko zabawie itd, ale w role ojca jakoś srednio mi wchodzić szczególnie w przypadku dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem, sam jesteś
rąbnięty. ta samotność dała ci popalić i teraz jesteś przewraźliwiony cudak :D myślisz tylko i obserwujesz każdą, żeby ci w czymś nie podpadła, żebyś nie musiał jej na czymś, co ci się nie podoba przyłapać, a sam nie masz za grosz empatii, i radzisz sobie ze sobą. nastawiasz się źle od początku, dlatego cierpisz. a wystarczy dać komuś szansę, a przede wszystkim sobie. ka pe wu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz nikogo znaleźć bo jeszcze nie trafiłeś na odpowiednią kobietę. Szukasz partnerki dojrzałej,nie przejawiającej cech infantylizmu,wyważonej- nie trafiasz na takie,bo może nie szukasz tam gdzie trzeba ... ale spokojnie życie lubi zaskakiwać i często samo się układa... gdzieś na pewno czeka taka którą pokochasz.. może jest gdzies w pobliżu tylko tego nie widzisz . a tak przy okazji to ile masz lat ? i te dziewczyny z którymi się spotykasz mieszczą się w jakim przedziale wiekowym ? bo może po prostu są niedojrzałe,gdyż zwyczajnie to jeszcze młode siksy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Rąbnięty jestem na swój sposób :P, a byłem wrecz pozytywnie nastawiony do tego spotkania i zaskoczylo mnie takie zestawienie zachowań. Nie wyszukuje wad w potencjalnej partnerce - ale prawdą będzie jeśli powiem, że mam awersje i jestem przewrażliwiony do pewnych schematów zachowań. Szukam dojrzałej kobiety, a nie dziecka, wiem czego chce więc czemu miałbym na siłe wbrew swoim odczuciom dawać komuś szanse. To przecież bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka polewa
może jesteś za stary dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Mam 23 lata, a umawiam się zawsze z parnerkami w moim wieku albo starszymi. Ta akurat była o pare lat starsza. Młode mnie jakoś nie pociągają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no to wiek nie zdaje się byc problemem... Widzisz tak juz jest..są ludzie i taborety-tych drugich niestety trochę więcej. Nic na to nie poradzisz. Pamiętaj,ze są też mądre kobiety i niekoniecznie już zajęte,nie ma co się poddawać. Głowa do góry !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też szukam dojrzałego
partnera, skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem sam jesteś
i wyszło szydło z wora. tak to jest jak koncentrujesz się jedynie na sobie, a nie dajesz szansy komuś innemu. moim zdaniem ktoś musiał cię skrzywdzić i to mocno już w dzieciństwie. stąd ta awersja do cudzych zachowań albo w ogóle nie rozumiesz zachowań u kobiet. w każdym razie coś z tych rzeczy u ciebie przeważa. jesli już z kilkoma miałeś podobnie, to przypatrz się sobie bo niewątpliwie tu, a nie u innych tkwi twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak umawiasz się z niuniami
co sa przyzwyczajonego do zachowania infantylnego i chamskiego, bo uchodzi im to płazem, bo sa ładne, to się nie dziw, szukaj partnerki wśród normalnych dziewczyn, a nie blachar i solarek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Nie przepadam za blacharkami i solarkami :) Jestem z wawy i nie sądze aby ktoś mnie zranił wielce w dzieciństwie, nie przypominam sobie przynajmniej. To w koncu nadmiernie koncentruje się na wadach drugiej osoby czy na sobie bo to sprzeczne :) chyba podpadlem Pani z innego tematu i teraz wypisuje takie rzeczy ;), tak czy siak dziekuje za odpowiedzi juz dotychczasowe i za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też szukam dojrzałego
o, to daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś potrafi odp.rzetelnie
co ci tu doradzić? nie masz wyjścia jak tylko szukać dalej. Może tym razem poznasz dziewczynę z którą będziecie mieć wspólne tematy, zainteresowania, wtedy trudno o głupie, infantylne gadki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto, ile ma lat?
a w czym niby podpadłeś tej pani? znowu węszysz podstęp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
:) fajnie byłoby w końcu kogos poznać, ale jak 4 lata mijają to przychodzą czasami rózne myśli do głowy, a jak jeszcze spotyka się typ osoby, która zdecydowanie nie pasuje to jest średnio. Dzięki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem sam jesteś
to nie jest sprzeczne bo jesli koncentrujesz się wyłącznie na sobie, to wszystko, co kotś mówi kierujesz do siebie. i to jest właśnie problem. kobieta może być najzabawniejsza i wyluzowana humorem, a ty zawsze znajdziesz w każdej coś złego. w dzieciństwie, mimo, że tego "nie pamiętasz";) mógł cię ktoś skrzywdzić zwracając ci np. zbyt często uwagę na twoje zachowanie. teraz przenosisz to na inne bogu ducha winne dziewczyny i czepiasz się jak rzep psiego ogona ich wad, nie zauważając u sibie tej głównej wady którą masz od dzieciństwa. to, że jesteś z warszawy, nie zmienia faktu, że masz poważny problem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś potrafi odp.rzetelnie
już może przestańmy czepiać się dzieciństwa. Moim zdaniem freudowskie teorie są współcześnie nadinterpretowane... Nie można wszystkiego doszukiwać się w dzieciństwie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto, ile masz lat?
można bo ono jest ważne :P a w dzieciństwie wydarzają się najważniejsze rzeczy. nie trzeba być froudem, żeby to wiedzieć. ;) mam przyjaciółkę, której rodzice rozwiedli się, kiedy była dzieckiem, i co na to powiesz, ona po prostu nie potrafi zaufać żadnemu mężczyźnie, wszystkiego się boi, i we wszystkich widzi zło. a tak naprawdę marzy o wielkiej, nieprzemijającej miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś potrafi odp.rzetelnie
ale ja się zgadzam z tym, że dzieciństwo odgrywa ogromny wpływ na nasze przyszłe życie. Napisałam tylko, że nie można wszystkiego doszukiwać się w dziecinstwie, tu przykład powyżej... Znam osobę, która jako dziecko była pewna siebie, kochana przez rodziców i w ogóle a kompleksów nabawiła się dopiero w liceum bo rodzice zawsze ją chwalili jaka jest piękna i cacy, że dziewczyna nawet nie zauważała swoich wad. Dopiero w szkole ją uświadomiono, że jej bardzo wielki orli nos i mocno cofnięta broda jest dobrym motywem do rysowania karykatur bez specjalnego przerysowywania. Żal mi jej było bo do tego była jeszcze kujonem a jak wiadomo takich się nie lubi. Chłopacy robili jej głupie kawały, że dziewczyna w końcu zmieniła szkołę. Nie wiem jak jej losy się dalej potoczyły, gdyż nigdy jej nie spotkałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś potrafi odp.rzetelnie
ta osoba o ktorej pisz to bylam ja. wujek zawsze byl dla mnie taki mily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś potrafi odp.rzetelnie
nie podszywie, ja byłam miss szkoły :classic_cool: co również wyryło się na mojej psychice, gdyz bardzo boję się zestarzeć i że nie będę już taka atrakcyjna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomodachi
Znam dobrze teorie freudowskie jak i inne psychologiczne :) w koncu mam magistra z tej dziedziny i osobiscie uwazam ze wsnuwasz zbyt daleko idace wnioski na podstawie mojej jednej wypowiedzi. To że mam określone wymagania wcale nie świadczy o tym, iż bylem zraniony w dzieciństwie. To nadinterpretacja która nie ma związku. Jednakże owszem mam złe doświadczenia z tego typu osobami toteż jest logiczne ze nie będe chciał ponownie przechodzić czegoś podobnego, to sie nazywa uczenie na błędach :). Ale tak to jest jak zaczyna się mieć kontakt z psychologią to na początku każdemu coś się wcisnie bo wydaje nam się, że jesteśmy mundrzy :). I to prawda, że relacje z rodzicami z dziecinstwa ma znaczny wpływ na relacje z innymi osobami jezeli chodzi o zwiazek ale nie ma na to reguly. Trzeba wziac przede wszystkim pod uwagę roznice indywidualne oraz indywidualne zasoby jednostki. Tak więc nie licytujmy się tutaj :P. Tak jak wczesniej mowilem ja nie mam nic przeciwko zabawnej dziewczynie - natomiast nie zgadzam się na infantylizm kiedy osoba wyraźnie zaczyna mnie traktować jak rodzica i zachowywać się jak dziecko, tego nie szukam. I kuniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×