Osoba nielubiąca dzieci i mająca niską samoocenę - czy może być nauczycielem?

Czy według Was taka osoba może być nauczycielem? Znajomi mówią mi, że mógłbym uczyć matematyki, bo skończyłem studia matematyczne, a nie mogę znaleźć żadnej innej pracy. Ja jednak nie wyobrażam sobie tego. Co Wy o tym myślicie?

To jak chcesz pracować z dziećmi skoro ich nie lubisz?

Człowieku z niską samooceną---nie idź tą drogą :) I nie dlatego, że masz niską samoocenę, bo małotatki Cię szybko dowartościują, ale młodzież trzeba lubić, by z nią pracować.

Ja właściwie nie chcę, tylko inni mi mówią, że skoro skończyłem matematykę to mogę pracować jako nauczyciel.

trzeba lubić swoją pracę, musi dawać satysfakcję, żeby móc się czuć w jakis sposób spełnionym, praca z dziećmi jest trudna, męcząca ale może dawać satysfakcję pod warunkiem, że wykonuje się z to z hmmm... pasją. sądzę, że bez sensu w Twoim wypadku jest się męczyć skoro tak do tego podchodzisz, pare h w tygodniu przesiedzisz w szkole, ale będziesz się męczył, chyba, że jest szansa, że mimo wszystko polubisz swoich uczniów,

przegrałas zycie

po pierwsze to wcale nie jest takie proste dostac prace jako nauczyciel w dzisiejszych czasach...poza tym roku szkolny sie niedlugo zaczyna wiec musialbys cos juz miec skoro z gory wiesz ze tego nie lubisz, to chyba nie jest to dobry pomysl

czy jak ktoś skończył szkołę o profilu elektrycznym, to ma pracować jako elektryk? Z niską samooceną można sobie poradzić, ale nie z obecną młodzieżą, bo oni cię "zeżrą"

gówno prawda ze trzeba lubić dzieci żeby z nimi pracować! dzieci to lubi pedofil. ale z niska samoocena mozesz nie zapanowac nad bachorami, skończysz z kubłem na głowie

gówno prawda ze trzeba lubić dzieci żeby z nimi pracować! Nie, no można ich nie lubić, ale takiego nauczyciela bym nie chciała. Tylko taka osoba, która lubi młodzież, potrafi dostrzec w nich partnera do rozmowy, zna ich zainteresowania- potrafi do nich dotrzeć. Uczniowie to wyczują. Najgorsi są tacy, którzy mówią, ale ten i ten to debil, a okazuje się, że to inteligentny chłopak, oczytany, mający pasje, ale nie lubiący przedmiotu, a może nauczyciela, stąd konflikty.

Najgorsi są tacy---oczywiście miałam na myśli nauczycieli :)

nie!

mysle ze to bardzo glupi pomysl. osoba ktora chce byc nauczycielem musi czuc do tego POWOLANIE inaczej nie poradzi sobie i bedzie po prau latach leczyc sie na nerwice. jezeli dodatkowo nie lubisz dzieci to one tez nie beda cie lubily i beda zlosliwe. jezeli dodatkowo masz niska samoocene to juz w ogole tego nie widze.