Zakochałam sie w nauczycielu.

Wszystko zaczęło się w VI kl. podstawówki. Zobaczyłam go pewnego razu na przerwie i się nim zauroczyłam. Ujął mnie od strony fizycznej. Z biegiem czasu orientowałam się w jakim rejonie mieszka, i że nie ma żony, narzeczonej, dziewczyny, dzieci itp. Myślałam, że to tylko zauroczenie, i że po wakacjach to minie. Pod koniec roku zrozumiałam, że to nie jest tylko zauroczenie lecz miłość. Na wakacjach byłam zrozpaczona, że go nie widzę, postanowiłam się zmienić: nie byłam już skromna, nosiłam inne ciuchy, jak na kobietę przystało itd. W I kl. gim. zaczął mnie uczyć wf-u-poznałam go bardziej i zakochałam się w nim n dobre. Ujął mnie po raz drugi tym razem od strony psychicznej. Teraz jak o tym myślę to zastanawiam się, czy on też coś do mnie ma bo np: patrzy na mnie w czasie lekcji, przy odp na "dzień dobry" dodaje uśmiech, czasem wygląda za mną z pokoju nauczycielskiego, na korytarzy jak z kimś gada to ogląda się za mną, a na koniec roku to wychodziło mi 4, a dał mi 5. Teraz to będzie rok i 8 miesiąc jak się w nim kocham. Co o tym myślicie?

uśmiecha się - bo jest miły i pewnie uśmiecha się do wszystkich patrzy na ciebie czasami- bo do obowiazków nauczyciela nalezy kontrola co się dzieje z uczniami w czasie lekcji i na przerwie

dał ci 5 zamiast 4 bo uznał, że może zasługiwałąs na to bo się starałaś w czasie roku

ile masz lat i ile on ma lat ;)

myśle że masz troche wyimaginowane podejście jego do siebie... http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

sobie pozwolić na romans z dziewczyną z 1 klasy gimnazjum. Jaką miałaś relację z ojcem? Bo chyba tu tkwi przyczyna że zauroczyłaś się w nauczycielu a nie w rówieśniku. Chyba że to takie "zakochanie" jak nastolatki w aktorach itp

postanowiłam się zmienić: nie byłam już skromna, nosiłam inne ciuchy, jak na kobietę przystało itd. W I kl. gim. chcesz powiedzieć że mając 13-15 lat (nie wiem ile się ma w 1 kl. gimnazjum?) ubierasz się wyzywająco, i starasz się zwrócić uwagę nauczyciela... wiele nastolatek to robi, słyszałam kiedyś opinię nauczyciela że dziewczyny są wyzywające i nie do wytrzymania bo chcą przyciągnąć uwagę pamiętaj że on za kontakt seksualny z tobą może skończyć w więzieniu, jeżeli go kochasz to nie narażaj go...

o matko! Mialam dokladnie tak samo!! W 6 klasie zakochalam sie w nauczycielu, przez cale wakacje tesknilam za nim, nawet ryczalam ze nie moge go zobaczyc.Ale z jednej strony bylam szczesliwa, ze zobacze go po wakacjach w gimnazjum (bo tez tam uczył) i tak przez 3 lata gimnazjum kochalam sie w nim... miałam zawsze na koniec roku 6 u niego. Ja wiem ze on tez mnie lubił nawet bardzo... zawsze chwalil mnie na lekcji, usmiechal sie, bylam jego najlepsza uczennica (on tak mowil). Ale na koniec 3 klasy gimnazjum to 'uczucie' jakby wygasło... Zapomniałam o nim własciwie, eh to bylo takie szczenięce zauroczenie. zobaczysz minie Ci to predzej niz myslisz!