dziwne zachowanie dziadków

Denerwują mnie swoim zachowanie moi rodzice i teściowie. Powiedzcie mi czy i jak byście zareagowały w danych sytuacjach: 1. Jeden z dziadków zaczął zwracać się do mojej córki "moja córeczko" 2. Jedna z babć za każdym razem podpuszcza córkę żeby u niej została. 3. Jedna z babć daje córce do zrozumienia, że wartości materialne mają większe znaczenie niż miłość (ma duży dom, a my małe mieszkanko i zawsze to podkreśla, twierdzi, że z tego powodu moja córka powinna u niej mieszkać:-(). 4. Teściowie mimo, że czegoś córce zabraniam, pozwalają jej na to Tego typu sytuacje zdarzają się nagminnie i nie wiem czy odpuścić czy reagować. Co powinnam mówić córce? Proszę o radę doświadczone mamuśki. Corka ma 3 lata

TO MOJA CÓRKA!!!!!! ZROZUMIANO!!!!! :D wykrzycz im to prosto w ryj!

a! , żeby nie było , jak tak zrobiłam ze swoja teściową :D podzialało natychmiastowo:D co tam ,że nie gadamy ,ale jaki mam teraz spokój-bezcenne:D

wyleczyć się z kompleksów bo to chyba największy problem

a jaki według ciebie mam kompleks?

Ale masz problem, jak chuj murzyński... 1. A jakby dziadek mufił do niej "moja dziweczko" tobysbyła zadowolona? Jak ma kórfa dziadek muwic? 2. No fakt, straszne to, morze hce ć porfać dziecko? 3. No to babcia prawde jej mowi, a jak sondziż inaczej to jesteś frajerkom. 4. To normalne. Jak byłem dzieckiem i to tesz rodzice mi czegoś zabraniali a dziadkowie za 5 minót pozfalali na to. Najlepiej w łeb teścia czy teśćofom wal jak sie bedzie tak zahowywac.

No i pewnie dlatego dziś jesteś takim pojebem...

musisz miec kompleksy skoro takie duperele urastają do rangi problemów. Ja w ogóle nie zauważyłabym nic złego w tym co mówią. A ty wyraźnie czujesz się jakaś winna, że masz mniejsze mieszkanie, że gorszy status materialny, że ktokolwiek inny może do twojego dziecka mówić "córeczko". Co w tym złego???

jeśli to byłyby tylko te sytuacje to byłoby ok, ale mogłabym je wymieniać bez końca. Dziecko ma jedną matkę i jednego ojca, więc nie widzę powodu żeby np. dziadek miał się zwracać do niej "córeczko" skoro jest jego "wnuczką". Co w tym złego ze ja tak myślę, przecież tak właśnie jest

uuu zachowanie co najmniej chore, ja bym nie pozwoliła z takimi ludzmi dziecku zostac i opierdalałabym za kazdym razem jak gadaja dziecku bzdury

Takie stare pryki to są takie ludzie... Ja mam 17 lat i babcia nagminnie mi wmawia że jestem głodny i że mam coś zjeść. Dopiero jak krzykne to do niej dociera że ''może za pół godziny zapyta znowu, może zgłodnieje''. W dodatku są strasznie religijni, ciekawscy, uparci, staroświeccy, i duuuzo można by jeszcze gadać. Twoi na pewno chcą mieć kontakt z wnukami, no bo co takie pryczki mają robić całe dnie same. Oczywiście chcieli by wnuki u siebie . Marzą o sytuacji gdy ty z mężem idziesz do kina, zostawiacie dzieci u dziadków a po waszym powrocie dzieci są smutne że ''trzba już iść do domu, szkoda bo było tak fajnie'' daj im do zruzumienia że to twoje dzieci a oni mogą sie z nimi widywać ale nie za ciebie decydowac. Zobaczysz ze jak podrosną to nie będą chciały dziadków odwiedzać...

Najgorzej jak któreś z dziadkow ze strony ojca ma urodziny i trzeba iść na kawe... Matko...

z ciebie, pewnie dzieci to twój cały świat, nie martw się twoje dzieci też będą ci zabraniały spotykać się z wnuczkami

Babcie to zło - może nie wszystkie ale większość...

co ty sie wygópjasz s tom ortografiom, przeca na iincyh piszesz bez błenduw

ja im nie bronię się spotykać i nawet byłabym skłonna częściej ich odwiedzać, ale tylko jesli moje zasady i decyzje będą szanowane

hej, ten ostatni niedziel. Do kogo to było?

co Wy pierdolicie??? po cholere sie tu wypowiadaja szczuny nie majace dzieci i gówno wiedzace o zyciu :O autorko, mam 3 dzieci i nie pozwoliłabym zeby dziadki sie zwracały do nich synku czy córeczko, to jakies chore, ja bym nie zostawiała u nich dziecka chocby miało sie zaryczec, z pewnoscia jak Ciebie nie ma mówia o Tobie dziecku złe rzeczy, widac ze maja jakies chore potrzeby i bawia sie Twoim dzieckiem :o

Mówisz że jestem szczunem a podzielasz moje zdanie.

c x x x cx xc xsdcdsc zapomniałam napisać ze jesteś wyjatkiem ;) tak popieram co piszesz :)

"jeden z dziadków", "jedna z babć" - czy tak okreslasz swoich teściów? Zamiast pisać wprost - teściowa, teść, oj nieładnie, nieładnie. Moze Ty masz po prostu problem ze sobą. Jeśli masz się za osobę dojrzałą, to skończ z takimi określeniami, a sprawę wyjaśniaj nie za pośrednictwem kafeterii a osobiście, rodzinnie przy dziadkach razem z dzieckiem i ich synem a swoim mężem. A jeśli są ludźmi zaborczymi i złośliwymi, bo i tacy potrafią być dziadkowie niestety, spróbuj rozmawiać z mężęm mówiąc co Cię niepokoi, poznasz jego stanowisko. A ile dziecko ma lat?

Jeśli chodzi o określenie "moja córeczka" to chodzi o mojego tatę. Nie rozgraniczam, bo to nie ma znaczenia, i jedni i drudzy mają dziwne zagrywki

jestes!! Masz kochajacych rodzicow,kochajacych twoje dzieci tesciow i robisz problem z glupstw.Naturalnie ,ze ani rodzice ani tesciowie nie powinni miec odmiennego zdania od twojego,przynajmniej przy dzieciach i w sprawie ich wychowania.Ale to,ze dziadek zwraca sie do wnuczki corciu jest dla ciebie tak wazne to naprawde smieszy.W wielu regionach Polski,starsi ludzie zwracaja sie nawet do zaprzyjaznionych, mlodych ludzi per syneczku czy corciu.Jest to zwrot pieszczotliwy nie majacy zadnego podtekstu.Nie szukaj dziury w calym,mysle ,ze twoje dzieci sa na tyle rozgarniete ,ze odrozniaja dziadka od ojca i mame od babci.